Saturday, 27 July 2024

The Bread of Life.... Żywy Chleb...

 

John 6:1-15

The feeding of the five thousand

Jesus went off to the other side of the Sea of Galilee – or of Tiberias – and a large crowd followed him, impressed by the signs he gave by curing the sick. Jesus climbed the hillside, and sat down there with his disciples. It was shortly before the Jewish feast of Passover.
  Looking up, Jesus saw the crowds approaching and said to Philip, ‘Where can we buy some bread for these people to eat?’ He only said this to test Philip; he himself knew exactly what he was going to do. Philip answered, ‘Two hundred denarii would only buy enough to give them a small piece each.’ One of his disciples, Andrew, Simon Peter’s brother, said, ‘There is a small boy here with five barley loaves and two fish; but what is that between so many?’ Jesus said to them, ‘Make the people sit down.’ There was plenty of grass there, and as many as five thousand men sat down. Then Jesus took the loaves, gave thanks, and gave them out to all who were sitting ready; he then did the same with the fish, giving out as much as was wanted. When they had eaten enough he said to the disciples, ‘Pick up the pieces left over, so that nothing gets wasted.’ So they picked them up, and filled twelve hampers with scraps left over from the meal of five barley loaves. The people, seeing this sign that he had given, said, ‘This really is the prophet who is to come into the world.’ Jesus, who could see they were about to come and take him by force and make him king, escaped back to the hills by himself.


Among of the many topics from the Gospel, we may find a wise message of Jesus for us. The Lord made the miracle, which was the “praeludium” to the Institution of the Holy Eucharist. The whole situation indicates the power of God, who feeds his people abundantly trough out the centuries, till today. The Heavenly Bread is given to all mankind around the world. The bread, which is the fundamental food, it has become the food of the eternity. 

 

What turns our attention, these are the words of Jesus to the Apostles, go and collect the scraps left over, nothing can be lost. This thought and reaction of Christ shows the respect to the bread, which is the gift of God. It is the lesson for us, to protect the dignity of the eucharistic and daily bread. 

 

I read about the situation from one country in Asia, while the priest was there to celebrate the Mass, suddenly he was attack by the Police, but he did not bother about his physical pain, but he sheltered the consecrated hosts with his body. This is the example of a great faith and devotion to the Lord. The holy bread is the greatest gift, so any single particle cannot be put into vain, but the priest takes it from everywhere, even the part of host falls on the floor. Every priest makes sure, that every element of host has been consumed or put into the water, to be dissolved.

 

Apart of that, the dignity of the Body of Christ requires the proper disposition of heart, the attitude of faith, love and the pure heart in the state of the holy grace. We should not forget about the eucharistic fasting one hour before the reception of the Blessed Sacrament. 

 

The Body of Christ teaches us about the respect to the daily bread, which is made from the same flour, and it is the fruit of the earth as well. 

 

The people of the XXI Century, we need the determination to protect and share it with justice, because a lot of food is wasted. At the same time the men are suffering the hunger, this is the sin, which especially offends God and those who have not bread. God has chosen the bread as the significant presence among us, and the food for us, so we need to protect it and respect, remembering about others, who have no food. 

 

Today we celebrate the Day of Grandparents and Elderly People, which was established by Pope Francis, to pay our attention to those, who so many times taught us about the wisdom of God, so often, they formed us in faith and in good values. Those used to teach us to respect of what we got from the hand of God, the daily bread, which is holy. Amen. 





(J 6, 1-15) 
Jezus udał się na drugi brzeg Jeziora Galilejskiego, czyli Tyberiadzkiego. Szedł za Nim wielki tłum, bo oglądano znaki, jakie czynił dla tych, którzy chorowali. Jezus wszedł na wzgórze i usiadł tam ze swoimi uczniami. A zbliżało się święto żydowskie, Pascha. Kiedy więc Jezus podniósł oczy i ujrzał, że liczne tłumy schodzą się do Niego, rzekł do Filipa: "Gdzie kupimy chleba, aby oni się najedli?" A mówił to, wystawiając go na próbę. Wiedział bowiem, co ma czynić. Odpowiedział Mu Filip: "Za dwieście denarów nie wystarczy chleba, aby każdy z nich mógł choć trochę otrzymać". Jeden z Jego uczniów, Andrzej, brat Szymona Piotra, rzekł do Niego: "Jest tu jeden chłopiec, który ma pięć chlebów jęczmiennych i dwie ryby, lecz cóż to jest dla tak wielu?" Jezus zaś rzekł: "Każcie ludziom usiąść". A w miejscu tym było wiele trawy. Usiedli więc mężczyźni, a liczba ich dochodziła do pięciu tysięcy. Jezus więc wziął chleby i odmówiwszy dziękczynienie, rozdał siedzącym; podobnie uczynił i z rybami, rozdając tyle, ile kto chciał. A gdy się nasycili, rzekł do uczniów: "Zbierzcie pozostałe ułomki, aby nic nie zginęło". Zebrali więc i ułomkami z pięciu chlebów jęczmiennych, pozostałymi po spożywających, napełnili dwanaście koszów. A kiedy ludzie spostrzegli, jaki znak uczynił Jezus, mówili: "Ten prawdziwie jest prorokiem, który ma przyjść na świat". Gdy więc Jezus poznał, że mieli przyjść i porwać Go, aby Go obwołać królem, sam usunął się znów na górę.


    

    Wśród wielu tematów z Ewangelii możemy znaleźć mądre przesłanie Jezusa dla nas. Pan uczynił cud, który był „preludium” do ustanowienia Najświętszej Eucharystii. Cała sytuacja wskazuje na moc Boga, który karmi swój lud obficie przez wieki, aż do dziś. Chleb Niebieski jest dany całej ludzkości na całym świecie. Chleb, który jest podstawowym pokarmem, stał się pokarmem wieczności.

 

To, co uderza nas, to słowa Jezusa do Apostołów, idźcie i pozbierajcie resztki chleba, ponieważ nic nie może zostać zmarnowane. Ta myśl i reakcja Chrystusa pokazują szacunek do chleba, który jest darem Boga. Jest to lekcja dla nas, aby chronić godność Eucharystii i chleba powszedniego.

 

W pewnym kraju ksiądz, który był tam, aby odprawić mszę, nagle został zaatakowany przez policję i bity. On jednak nie przejął się swoim bólem fizycznym, ale osłonił konsekrowane hostie swoim ciałem. To jest przykład wielkiej wiary i czci do Pana. Święty chleb jest największym darem, więc żadna cząstka nie może być zmarnowana, ksiądz zbiera go zewsząd, nawet gdy część hostii spada na podłogę. Każdy ksiądz upewnia się, że każdy element hostii został spożyty lub wrzucony do wody, aby się rozpuścił.

 

Godność Ciała Chrystusa wymaga właściwego usposobienia serca, postawy wiary, miłości i czystego serca w stanie łaski uświęcającej. Nie powinniśmy zapominać o poście eucharystycznym na godzinę przed przyjęciem Najświętszego Sakramentu.

 

Ciało Chrystusa uczy nas szacunku do chleba powszedniego, który jest zrobiony z tej samej mąki i jest również owocem ziemi.

 

Ludzie XXI wieku potrzebują determinacji, aby chronić i dzielić się nim sprawiedliwie, ponieważ ogromne ilości jedzenia są marnowane. Jednocześnie wiele osób cierpi głód, to jest grzech, który szczególnie obraża Boga i tych, którzy nie mają chleba. Bóg wybrał chleb jako znaczącą obecność wśród nas i pożywienie dla nas, więc musimy go chronić i szanować, pamiętając o innych, którzy nie mają pożywienia.

 

Dzisiaj obchodzimy Dzień Dziadków i Osób Starszych, który został ustanowiony przez papieża Franciszka, aby zwrócić uwagę na tych, którzy tak wiele razy uczyli nas o mądrości Boga, tak często kształtowali nas w wierze i w dobrych wartościach. Ci, którzy uczyli nas szacunku do tego, co otrzymaliśmy z ręki Boga, chleba powszedniego, który jest święty. Amen.

Saturday, 20 July 2024

The wisdom of rest... Mądrość odpoczynku...

 

Mark 6:30-34

They were like sheep without a shepherd

The apostles rejoined Jesus and told him all they had done and taught. Then he said to them, ‘You must come away to some lonely place all by yourselves and rest for a while’; for there were so many coming and going that the apostles had no time even to eat. So they went off in a boat to a lonely place where they could be by themselves. But people saw them going, and many could guess where; and from every town they all hurried to the place on foot and reached it before them. So as he stepped ashore he saw a large crowd; and he took pity on them because they were like sheep without a shepherd, and he set himself to teach them at some length.


    Reading the Gospel of Mark, we may notice the two things. Jesus indicates on the two fundamental values of human life, which indicate the purposes in our life, work and rest. 

 

The Apostles came back to Jesus, full of joy, happy of what has happened trough their work, and the Master said, go and rest a bit. 

 

Human life is the unity of body and soul, which cooperate, all the time. We cannot separate from them, because, if the body is suffering, the soul does, and the way around. God has created as one, however the first is visible, and the second one not. 

 

Listening the words of Christ, it may seem, it is a bit petty, but the subject of the harmony in the between work and resting is so relevant.  My duties and free time are corelated the same as the body and soul. It is a burning issue, while we live in the world, which says, you need to be better, more sufficient, to have and earn more because of many needs of you and your relatives.

 

On the other hand, the attitude of laziness does not help to moderate better my life, on the contrary.

 

God had created the world, we have read many times, the beauty poem from the Book of Genesis. The author of the First Book in the Old Testament points out, work and resting are the same needed. 

 

Because of that, we find the wisdom of the Church, every Sunday, the First Day of Week, and the Lord’s Resurrection is offered for him at Mass and for the family, to meet at the common table, to be together, to read the Bible or to make deeper knowledge of my faith. We need time for the daily life, but for the future of my existence as well. 

 

Let us ask the Lord, to be able work and rest wisely, for the benefit of the body and soul. This aim of the Gospel is on time, we have summertime. For many of us, this is a moment of break. So, I do not prolong the sermon, no to make it too long, but I wish you a blessed moment of holiday and break. Amen. 

 

 


(Mk 6, 30-34) 
Apostołowie zebrali się u Jezusa i opowiedzieli Mu wszystko, co zdziałali i czego nauczali. A On rzekł do nich: "Pójdźcie wy sami osobno na pustkowie i wypocznijcie nieco". Tak wielu bowiem przychodziło i odchodziło, że nawet na posiłek nie mieli czasu. Odpłynęli więc łodzią na pustkowie, osobno. Lecz widziano ich odpływających. Wielu zauważyło to i zbiegli się tam pieszo ze wszystkich miast, a nawet ich wyprzedzili. Gdy Jezus wysiadł, ujrzał wielki tłum. Zlitował się nad nimi, byli bowiem jak owce nie mające pasterza. I zaczął ich nauczać o wielu sprawach.

    Czytając Ewangelię Marka, możemy zauważyć dwie rzeczy. Jezus wskazuje na dwie podstawowe wartości życia ludzkiego, które wskazują na cel naszego życia:  na pracę i odpoczynek.

 

Apostołowie wrócili do Jezusa pełni radości, zadowoleni z tego, co wydarzyło się w ich pracy, a Mistrz powiedział: Idźcie i odpocznijcie trochę.

 

Życie człowieka to jedność ciała i duszy, które cały czas ze sobą współpracują. Nie możemy ich oddzielić, bo jeśli cierpi ciało, cierpi także dusza i odwrotnie. Bóg stworzył  nas jako jedno, jednakże pierwsze jest widzialne, a drugie nie.

 

Słuchanie słów Chrystusa może wydawać się trochę małostkowe, ale temat harmonii pomiędzy pracą a odpoczynkiem jest jakże istotny. Moje obowiązki i czas wolny są ze sobą powiązane tak samo, jak ciało i dusza. Jest to paląca kwestia, póki żyjemy w świecie, który mówi, że trzeba być lepszym, bardziej wystarczającym, aby mieć i zarabiać więcej ze względu na wiele potrzeb swoich i swoich bliskich.

 

Z drugiej strony, postawa lenistwa nie pomaga w lepszym moderowaniu mojego życia, wręcz przeciwnie.

 

Bóg stworzył świat, wielokrotnie czytaliśmy poemat o pięknie stworzenia z Księgi Rodzaju. Autor Pierwszej Księgi Starego Testamentu wskazuje, że praca i odpoczynek są tak samo potrzebne.

 

Dzięki temu odnajdujemy mądrość Kościoła, w każdą niedzielę, Pierwszy Dzień tygodnia, w Zmartwychwstanie Pańskie, ofiarowujemy ten czas na Mszę św. i dla rodziny, aby spotykali się przy wspólnym stole, aby być razem. To czas czytania Biblii lub pogłębiania naszej wiedzy na temat mojej wiary. Potrzebujemy czasu na codzienność, ale także duchowa egzystencja jest ważna.

 

Prośmy Pana, abyśmy mogli mądrze pracować i odpoczywać, dla dobra ciała i duszy. Przesłanie  Ewangelii jest na czasie, mamy czas wakacyjny. Dla wielu z nas jest to moment wytchnienia. Nie przedłużam więc kazania, żeby nie było za długie, ale życzę błogosławionej chwili wakacji i odpoczynku. Amen.

Saturday, 13 July 2024

We are sent... Jesteśmy posłani...

 


Mark 6:7-13

'Take nothing with you'

Jesus made a tour round the villages, teaching. Then he summoned the Twelve and began to send them out in pairs giving them authority over the unclean spirits. And he instructed them to take nothing for the journey except a staff – no bread, no haversack, no coppers for their purses. They were to wear sandals but, he added, ‘Do not take a spare tunic.’ And he said to them, ‘If you enter a house anywhere, stay there until you leave the district. And if any place does not welcome you and people refuse to listen to you, as you walk away shake off the dust from under your feet as a sign to them.’ So they set off to preach repentance; and they cast out many devils, and anointed many sick people with oil and cured them.

Jesus Christ, the Lord wanted to give a message to all people and to all the countries, whenever he was. Calling the Apostles, his desire was to share the mission of preaching with them, to take part in work of salvation.

 

The Gospel of Mark reports, Christ sends the Twelve, giving the order, go and proclaim the Good News, cure the people of my power, cast out the devils and anoint the sick. Looking on the Lord’s words, we may recognize in them, the daily practice of the Church, which proclaim the Gospel, anoints the sick and deliverance of evil in the sacrament of penance and the exorcisms. 

 

The Mother Church continues her mission of preaching among the children of God and to those, thanks of whom want to believe in the name of Jesus. 

 

This Christian obligation is not reserved to the Pope, bishop, priests, religious persons, or the chosen people, who are involved to the parish life, but to everyone, who is baptized in the name of God. This is the nature of our baptism, to be sent by God to bring over new people to him, making own life through the good testimony. 

 

 

The Christian life is the way of human being, which light up the ways of other to the Lord. To be a witness of God is not a privilege, but the duty to make. 

 

God is sending his people around the world. One of the symptomatic practices of the Church is to send the people, to where many of them are not willing to go, to those, who are indifferent to Jesus Christ, to the secularized countries and nations. 

 

On the movement of the Church practicing this way of evangelization, it is the Neo catechumenate, established by a Spanish lay person, Kiko Arguello. This movement gathers priest, lay people and the whole family, to preach the Gospel. One of the practices of them is, to go to a country, when the bishop welcomes them to his diocese to testify about Jesus withing the community. 

 

Many of them have left the past life, answering to the voice of God, to make their home so often in a far place.

 

God is generous, caring for his people, sending the disciples to strengthen the faith of brothers and gain a new people for him. 

We need to remember, we are called by him, to preach about his name in our background. Amen. 




(Mk 6, 7-13) 
Jezus przywołał do siebie Dwunastu i zaczął rozsyłać ich po dwóch. Dał im też władzę nad duchami nieczystymi i przykazał im, żeby nic z sobą nie brali na drogę prócz laski: ani chleba, ani torby, ani pieniędzy w trzosie. "Ale idźcie obuci w sandały i nie wdziewajcie dwóch sukien". I mówił do nich: "Gdy do jakiegoś domu wejdziecie, zostańcie tam, aż stamtąd wyjdziecie. Jeśli w jakimś miejscu was nie przyjmą i nie będą was słuchać, wychodząc stamtąd, strząśnijcie proch z nóg waszych na świadectwo dla nich". Oni więc wyszli i wzywali do nawracania się. Wyrzucali też wiele złych duchów, a wielu chorych namaszczali olejem i uzdrawiali.

    Jezus Chrystus, Pan, gdziekolwiek się znajdował, chciał przekazać Dobrą Nowinę wszystkim ludziom i wszystkim krajom. Powołując Apostołów, pragnął podzielić się z nimi misją głoszenia,  by wziąć udział w dziele zbawienia.

 

Ewangelia Marka podaje, że Chrystus posyła Dwunastu, dając rozkaz, aby poszli i głosili Dobrą Nowinę, uzdrawiali lud Jego mocą, uwakniali od zła i namaszczali chorych. Patrząc na słowa Pana, możemy rozpoznać w nich codzienną praktykę Kościoła, który głosi Ewangelię, namaszczenie chorych i wybawienie od zła w sakramencie pokuty I przez egzorcyzmy.

 

Matka Kościół kontynuuje swoją misję głoszenia Słowa Bożego wśród dzieci Bożych i tych,  którym  wierzą w imię Jezusa.

 

Ten chrześcijański obowiązek nie jest zastrzeżony dla papieża, biskupa, księży, osób zakonnych czy ludu wybranego, który uczestniczy w życiu parafialnym, ale dla każdego, kto przyjmuje chrzest w imię Boże. Taka jest natura naszego chrztu, bycia posłanym przez Boga, aby przyprowadzić do Niego nowych ludzi, tworząc własne życie poprzez dobre świadectwo.

 

 

Życie chrześcijańskie jest drogą człowieka, która oświeca drogi innych ku Panu. Bycie świadkiem Boga nie jest przywilejem, ale obowiązkiem.

 

Bóg posyła swój lud na cały świat. Jedną z symptomatycznych praktyk Kościoła jest wysyłanie ludzi tam, gdzie wielu nie chce iść, do tych, którzy są obojętni na Jezusa Chrystusa, do krajów i narodów zsekularyzowanych.

 

Jednym z ruchów Kościoła praktykującego tę drogę ewangelizacji jest Neokatechumenat, założony przez hiszpańskiego świeckiego Kiko Arguello. Ruch ten skupia kapłanów, osoby świeckie i całe rodziny, aby głosić Ewangelię. Jedną z ich praktyk jest wyjazd do jakiegoś kraju, gdzie biskup wita ich w swojej diecezji, aby we wspólnocie świadczyć o Jezusie.

 

Wielu z nich porzuciło dotychczasowe życie, odpowiadając na głos Boga, aby często osiedlać się w odległych miejscach.

 

Bóg jest hojny, troszczy się o swój lud, posyłając uczniów, aby umacniali wiarę braci i pozyskiwali dla Niego nowy lud.

Musimy pamiętać, że jesteśmy przez Niego wezwani, abyśmy w naszym środowisku głosili Jego imię. Amen.

Saturday, 6 July 2024

Jesus, the Son of God... Jezus, Syn Boży...

 

Mark 6:1-6

'A prophet is only despised in his own country'

Jesus went to his home town and his disciples accompanied him. With the coming of the sabbath he began teaching in the synagogue and most of them were astonished when they heard him. They said, ‘Where did the man get all this? What is this wisdom that has been granted him, and these miracles that are worked through him? This is the carpenter, surely, the son of Mary, the brother of James and Joset and Jude and Simon? His sisters, too, are they not here with us?’ And they would not accept him. And Jesus said to them, ‘A prophet is only despised in his own country, among his own relations and in his own house’; and he could work no miracle there, though he cured a few sick people by laying his hands on them. He was amazed at their lack of faith.


    The next Sunday in Ordinary Time presents the Gospel according to Mark, telling about the meeting of Jesus with His compatriots in Nazareth. For sure that moment was expected by the Lord, because it happened in his city, where his family and friends lived. From the human point of view, it would have been happy moment when we can meet with our relatives. 

 

Christ came full of joy and hope. He wanted to reveal his Godhood and the mission of the Son of God. Unfortunately, Jesus was despised by His compatriots, when he was preaching in the synagogue. 

 

Those people were disappointed by the words of the Lord. They thought: who are you? Why do you consider yourself as the God? We know you as the son of Mary and Joseph, a lot of your cousins live here, and yet you say: I am God! 

 

The people of Nazareth thought that Jesus was full of megalomania. Certainty, that experience must have been very difficult for Him because he was rejected by His friends and family. 

 

Because of the lack of faith, Jesus could not reveal His power, only about some people were cured by him. 

 

While we are meditating the today’s Gospel, we may notice some comparison to the modern world. Jesus Christ is coming to his own people called Christians. He wants to show us the power of God and the strength of our faith. He says: I am the Living God, I want to fill your heart with hope, peace, and joy. Unfortunately, most people ignore him. 

 

So often we think that Jesus is not able to impress us with his power and grace. He has nothing to offer. We know that He is the Son of God, that’s all. We cannot recognize His teaching and mission. We know all about Him, so he cannot surprise us with anything. This is the logic of many of us. 

 

Yes, Jesus feels the same like in Nazareth, 2000 years ago, when he was rejected by His own people. But he does not resign. He fights for every soul, wanting to show us his power and he asks us to open our hearts and minds.

 

May this lesson from the Mark’s Gospel make us fervent disciples of Christ, who comes to us and offers his powerful grace and help. Amen. 

  

 

 


(Mk 6, 1-6) 
Jezus przyszedł do swego rodzinnego miasta. A towarzyszyli Mu Jego uczniowie. Gdy zaś nadszedł szabat, zaczął nauczać w synagodze; a wielu, przysłuchując się, pytało ze zdziwieniem: "Skąd to u Niego? I co to za mądrość, która Mu jest dana? I takie cuda dzieją się przez Jego ręce! Czy nie jest to cieśla, syn Maryi, a brat Jakuba, Józefa, Judy i Szymona? Czyż nie żyją tu u nas także Jego siostry?" I powątpiewali o Nim. A Jezus mówił im: "Tylko w swojej ojczyźnie, wśród swoich krewnych i w swoim domu może być prorok tak lekceważony". I nie mógł tam zdziałać żadnego cudu, jedynie na kilku chorych położył ręce i uzdrowił ich. Dziwił się też ich niedowiarstwu. Potem obchodził okoliczne wsie i nauczał.

 

    Ewangelia według Marka, opowiada o spotkaniu Jezusa z rodakami w Nazarecie. Z pewnością Pan oczekiwał tego momentu, gdyż spotkanie miało miejsce w Jego mieście, w którym mieszkała Jego rodzina i przyjaciele. Z ludzkiego punktu widzenia jest to szczęśliwy moment, kiedy możemy spotkać się z bliskimi.

 

Chrystus przyszedł pełen radości i nadziei. Pragnął objawić swoją Boskość i misję Syna Bożego. Niestety, Jezus został odrzucony przez swoich rodaków.

 

Ci ludzie byli rozczarowani słowami Pana. Myśleli: kim jesteś? Dlaczego uważasz się za Boga? Znamy Cię jako syna Marii i Józefa, mieszka tu wielu Twoich kuzynów, a mimo to mówisz: Jestem Bogiem!

 

Mieszkańcy Nazaretu myśleli, że Jezus był pełen megalomanii. Z pewnością to doświadczenie musiało być dla Niego bardzo trudne, ponieważ został On odrzucony przez Jego przyjaciół i rodzinę.

 

Z powodu braku wiary Jezus nie mógł objawić swojej mocy, jedynie kilka osób zostały przez Niego uzdrowione.

 

Rozważając dzisiejszą Ewangelię, możemy zauważyć pewne porównanie do współczesnego świata. Jezus Chrystus przychodzi do swego ludu zwanego chrześcijanami. Chce nam pokazać moc Boga i siłę naszej wiary. Mówi: Jestem Bogiem Żywym, chcę napełnić Twoje serce nadzieją, pokojem i radością. Niestety większość ludzi Go ignoruje.

 

Często myślimy, że Jezus nie jest w stanie zaimponować nam Swoją mocą i łaską, On nie ma nic do zaoferowania. Wiemy, że On jest Synem Bożym, to wszystko. Nie możemy rozpoznać Jego nauczania i misji. Wiemy o Nim wszystko, dlatego nie może On nas niczym zaskoczyć. To logika wielu z nas. 

 

Jezus dzisiaj czuje to samo, jak w Nazarecie 2000 lat temu, kiedy został odrzucony przez swój lud. Ale On nie rezygnuje. Walczy o każdą duszę, chce nam pokazać swoją moc i prosi o otwarcie serc i umysłów.

 

Niech ta lekcja z Ewangelii Marka uczyni nas gorliwymi uczniami Chrystusa, który przychodzi do nas i ofiarowuje Swoją potężną łaskę i pomoc. Amen.

Come to adore Him... Przybądź aby oddać Jemu cześć...

  Luke 2:1-14 'In the town of David a saviour has been born to you' Caesar Augustus issued a decree for a census of the whole world ...