Saturday 27 November 2021

Advent... Adwent...

 



Luke 21:25-28,34-36

That day will be sprung on you suddenly, like a trap

Jesus said to his disciples: ‘There will be signs in the sun and moon and stars; on earth nations in agony, bewildered by the clamour of the ocean and its waves; men dying of fear as they await what menaces the world, for the powers of heaven will be shaken. And then they will see the Son of Man coming in a cloud with power and great glory. When these things begin to take place, stand erect, hold your heads high, because your liberation is near at hand.
  ‘Watch yourselves, or your hearts will be coarsened with debauchery and drunkenness and the cares of life, and that day will be sprung on you suddenly, like a trap. For it will come down on every living man on the face of the earth. Stay awake, praying at all times for the strength to survive all that is going to happen, and to stand with confidence before the Son of Man.’



   Next year and Advent in our life. How many Advent did we have? It seems to us, that each is the same, preparing to Christmas Time. But it is not true, because this time every year is inimitable. God gives us chance for preparing our heart, Jesus Chris will come and depends on us, how do we use it.  

 

This moment is a specific chance for focus on Jesus Christ, for stop and just thinking about own life.

 

Jesus is not typical person, but somebody who is Redeemer and The Lord of the Universe. For him special guest, we shall be prepared. Our heart needs time, so receive so the most important person. 

 

This time of a great grace from God, but the time of struggling. Why? Because the biggest enemy against will be temptation, it is not worthy, discouragement and though, so throw away your motivation and plan for Advent,  which would give me chance to be near of God. This is a battle and fighting with contractures and devil. We will hear many times, it does not make sense.

 

Today's modern culture does not help you, because we live in commercialise world. Many decorates, advertisings about gifts for Christmas many times Advent before. 

 

Of course, this is important in our life, and not the most important. So often people lose. what is core this Feat, Jesus Christ. His coming is the most important, whit out His, Christmas does not make sense.    

Advent and Christmas is not about of Atmosphere and human experience, but about God, who became man. Jesus Christ is the centrum of our celebration. Without him it does mean nothing, even if we have a temporal satisfaction of presents and solemn meal. He is the main guest within my family. He is making this time more familiar. 

 

This is very demanding time, but beautiful before us. Prepare our heart for Jesus Christ, who is love. 





(Łk 21,25-28.34-36) 
Jezus powiedział do swoich uczniów: „Będą znaki na słońcu, księżycu i gwiazdach, a na ziemi trwoga narodów bezradnych wobec szumu morza i jego nawałnicy. Ludzie mdleć będą ze strachu, w oczekiwaniu wydarzeń zagrażających ziemi. Albowiem moce niebios zostaną wstrząśnięte. Wtedy ujrzą Syna Człowieczego, przychodzącego na obłoku z wielką mocą i chwałą. A gdy się to dziać zacznie, nabierzcie ducha i podnieście głowy, ponieważ zbliża się wasze odkupienie. Uważajcie na siebie, aby wasze serca nie były ociężałe wskutek obżarstwa, pijaństwa i trosk doczesnych, żeby ten dzień nie przypadł na was znienacka jak potrzask. Przyjdzie on bowiem na wszystkich, którzy mieszkają na całej ziemi. Czuwajcie więc i módlcie się w każdym czasie, abyście mogli uniknąć tego wszystkiego, co ma nastąpić, i stanąć przed Synem Człowieczym”.

 

 

 

  Rozpoczynamy kolejny rok i Adwent w naszym życiu. Ileż to już Adwentów? Wydaje nam się, że wszyskie są takie same, przygotowując się do Bożego Narodzenia. Ale to nieprawda, bo o tej porze każdy rok jest niepowtarzalny. Bóg daje nam możliwość przygotowania naszego serca, Jezus przychodzi, i od nas zależy, jak  wykorzystamy ten czas. 


Ten moment jest szczególną okazją do skupienia się na Jezusie Chrystusie, zatrzymania się i zastanowienia nad własnym życiem.


Jezus nie jest typową osobą, ale kimś, kto jest Odkupicielem i Panem Wszechświata. Dla Niego specjalnego gościa będziemy przygotowani. Nasze serce potrzebuje czasu, do witania najważniejszą osobę.


Ten czas wielkiej łaski od Boga, ale czas walki. Dlaczego? Ponieważ największym wrogiem jest pokusa, nie warto się wysilać, przyjdzie zniechęcenie, odrzucenie motywacji i planu na Adwent, który dawałby mi możliwość bycia blisko Boga. To walka i to walka z demonami. Usłyszymy to wiele razy, to nie ma sensu.


Dzisiejsza nowoczesna kultura nie pomaga, ponieważ żyjemy w skomercjalizowanym świecie. Dużo dekoracji, zapowiedzi prezentów świątecznych, jako główny punkt przygotowania


Oczywiście to jest ważne w naszym życiu, a nie najważniejsze. Bardzo często ludzie gubią, to co jest sednem tego wysiłku, Jezusa Chrystusa. Jego przyjście jest najważniejsze, jednak Jego przyjście bez mojego zaangażowania nie ma sensu.

Adwent i Boże Narodzenie to nie atmosfera i ludzkie doświadczenie, ale Bóg, który stał się człowiekiem. Jezus Chrystus jest centrum naszej celebracji. Bez Niego, nic nie ma znaczenia, nawet jeśli mamy chwilową satysfakcję z prezentów i uroczystego jedzenia. On Jest głównym gościem mojej rodziny.  On prawiasz, że ta chwila staje się bardziej odświętna i rodzinna.

 

To bardzo wymagająca, ale piękna chwila przed nami. Przygotujmy nasze serca dla Jezusa Chrystusa, który jest miłością. Amen. 

 

 


Saturday 20 November 2021

Christ the King... Chrystus Król...

In polish below... po polsku, poniżej...














John 18:33-37

Yes, I am a king

‘Are you the king of the Jews?’ Pilate asked. Jesus replied, ‘Do you ask this of your own accord, or have others spoken to you about me?’ Pilate answered, ‘Am I a Jew? It is your own people and the chief priests who have handed you over to me: what have you done?’ Jesus replied, ‘Mine is not a kingdom of this world; if my kingdom were of this world, my men would have fought to prevent my being surrendered to the Jews. But my kingdom is not of this kind.’ ‘So you are a king then?’ said Pilate. ‘It is you who say it’ answered Jesus. ‘Yes, I am a king. I was born for this, I came into the world for this: to bear witness to the truth; and all who are on the side of truth listen to my voice.’

   Today, on the XXXVI Sunday in Ordinary Time, called the Sunday of Christ the King, ends the whole liturgical year. The Last Sunday focuses on the Kingdom of God. The Gospel of John shows us the moment of Jesus’ conversation with Pilate, the protector of Jerusalem and the whole Holy Land. 

 

From that talk comes a very interesting conclusion. Pilate asks Jesus: Are you the king? The response of Christ was clear: Yes, I am the King, but my Kingdom does not come from this world. Why does Jesus point it out? Because His Kingdom is not affiliated to this reality, His reign is about love, mercy, and respect for human dignity trough the perspective of Gospel and His teaching. At the same time, the crowd was pushing Pilate to kill Him and shouted to crucify Him. That situation unmasks the lack of the compatibility between the world and the Kingdom of Christ. 

 

Jesus expresses: I have come to give the testimony of truth. I do not want submission or cruelty, but the ruling of love. My rule is all about the truth.

 

The world left God and His teaching, it forgot about the fundamental right of protection of every single human being. So I am here, says the Lord, to be the witness of God and His reign in human hearts and minds.

 

The context of the Gospel implicates our duty and work as Christians. We are called to build a community of love and respect to others, like we were taught by our Master. As John Paul II said: we are obligated to create the civilization of God, who is love, now and here. 

 

I remember the words of Pope Francis, which were given on the final mass of the Youth Days in 2016. The Pope said to the young people that they must stand up from their sofas, put on comfortable shoes and go forward to this world to proclaim about Jesus Christ and his Kingdom.  

 

These words are not reserved for young people only, but they are for all of us, the Apostles of Christ. Today, we need to become new disciples of Christ trough the testimony of our daily life. No more words instead of deeds.

 

This week, one of the priest sent me a message: try to be a good reason for someone to believe in good people and goodness, again. 

 

The Kingdom of Christ has no land, space or shape. Its main core is goodness and honesty of God spread among us. Jesus may your Kingdom come, as we pray in the Lord’s prayer (the Our Father), and reign now and here in this world. Help us so one day we will be able to participate in your kingdom. Amen.

 



(J 18,33b-37) 
Piłat powiedział do Jezusa: „Czy Ty jesteś Królem żydowskim?”. Jezus odpowiedział: „Czy to mówisz od siebie, czy też inni powiedzieli ci o Mnie?”. Piłat odparł: „Czy ja jestem Żydem? Naród Twój i arcykapłani wydali mi Ciebie. Coś uczynił?”. Odpowiedział Jezus: „Królestwo moje nie jest z tego świata. Gdyby królestwo moje było z tego świata, słudzy moi biliby się, abym nie został wydany Żydom. Teraz zaś królestwo moje nie jest stąd”. Piłat zatem powiedział do Niego: „A więc jesteś Królem?”. Odpowiedział Jezus: „Tak, jestem królem. Ja się na to narodziłem i na to przyszedłem na świat, aby dać świadectwo prawdzie. Każdy, kto jest z prawdy, słucha mojego głosu”.



Dziś XXXVI Niedziela Zwykła, zwana Niedzielą Chrystusa Króla, kończy cały rok liturgiczny. Ostatnia Niedziela skupia się na Królestwie Bożym. Ewangelia Jana ukazuje nam moment rozmowy Jezusa z Piłatem, władcą Jerozolimy i całej Ziemi Świętej.

Podczas tej rozmowy pojawia się bardzo ciekawy wniosek, Piłat pyta Jezusa, czy Jesteś królem. Odpowiedź Chrystusa była jasna i trafna. Tak, jestem Królem, ale moje Królestwo nie pochodzi z tego świata. Dlaczego Jezus na to wskazuje? Ponieważ Jego Królestwo nie jest powiązane z tą rzeczywistością, Jego panowanie dotyczy miłości, miłosierdzia i poszanowania godności ludzkiej poprzez perspektywę Ewangelii i Jego nauczania. Jenocześnie podczas rozmowy tłum zmusza Piłata, aby go zabił, krzycząc, ukrzyżuj, On zasługuje na śmierć. Sytuacja w portyku Protektora Jerozolimy demaskuje brak jedności tego świata z Królestwem Chrystusowym.

Jezus odpowiada, że przyszedłem dać świadectwo prawdy, nie panowanie ludzką mocą, nie podporządkownie czy okrucieństwa, ale panowania miłości, które odnosi się do przykazań Bożych i tradycji Kościoła. To wszystko dotyczy prawdy.

Świat porzucił Boga i Jego naukę, zapomniał o podstawowym prawie ochrony każdego człowieka, więc Pan wskazuje na świadectwo o Bogu i Jego panowaniu w ludzkim sercu i umyśle.

Dzisiejszy kontekst Ewangelii implikuje nasz obowiązek i pracę jako chrześcijanina. Jesteśmy wezwani do budowania wspólnoty miłości i szacunku dla innych, promującej swoim życiem to, czego nas nauczył nasz Mistrz. Jan Paweł II powtarzał; jesteśmy zobowiązani do tworzenia cywilizacji Boga, Który jest miłością, teraz i tutaj.

Pamiętam słowa Papieża Franciszka, które padły podczas Mszy w ramach Światowych Dni Młodzieży w 2016 roku. Papież wskazał, aby w stać z sofy (wygodnego miejsca), nałożyć wygodne buty i iść głosić Chrystusa. 

Te słowa nie są zarezerwowane dla młodzieży, ale dla nas wszystkich, Apostołów Chrystusa. Dziś musimy wstać z wygodnych miejsc, aby poprzez świadectwo mojego codziennego życia gromadzić nowych uczniów Chrystusa. Żadnyne słowa nie wystarczą, zamiast tego czyny i działanie wiary. Najbardziej potrzebujemy spójności wiary i codziennego życia.

Jeden z księży przesłał mi wiadomość, w tym tygodniu; starajmy się być dobrym przykładem, aby ktoś znów mógł uwierzyć w dobrych ludzi i dobro.

Królestwo Chrystusowe nie ma przestrzeni, kształtu, mocy ludzkich zdolności, ale głównym rdzeniem jest dobroć i uczciwość Boga rozprzestrzeniona wśród nas. Jezu, niech przyjdzie Twoje Królestwo, jak modlimy się w modlitwie Pańskiej (Ojcze nasz), króluj teraz i tu na tym świecie i pomóż nam, pewnego dnia, bym mógł na zawsze uczestniczyć w Twoim Królestwie. Amen.

Saturday 13 November 2021

I am.... Ja jestem...

 In polish below... po polsku, poniżej...


Mark 13:24-32

The stars will fall from heaven and the powers in the heavens will be shaken

Jesus said to his disciples: ‘In those days, after the time of distress, the sun will be darkened, the moon will lose its brightness, the stars will come falling from heaven and the powers in the heavens will be shaken. And then they will see the Son of Man coming in the clouds with great power and glory; then too he will send the angels to gather his chosen from the four winds, from the ends of the world to the ends of heaven.
  ‘Take the fig tree as a parable: as soon as its twigs grow supple and its leaves come out, you know that summer is near. So with you when you see these things happening: know that he is near, at the very gates. I tell you solemnly, before this generation has passed away all these things will have taken place. Heaven and earth will pass away, but my words will not pass away.
  ‘But as for that day or hour, nobody knows it, neither the angels of heaven, nor the Son; no one but the Father.’



   Jesus Christ tells us about the vision of the end-times of this world. But Today's Gospel according to Mark is written in the context of our daily life and the present days. Jesus Christ's words indicate our life, now and here, in the XXI century. The Son of God promises that the end-times will precede His Second coming. 

 

For sure, such time will come. God is calling us, He says I exist, I am alive, and I am not dead. 

It seems to be very strange, what does God say about this? 

 

His call is a reaction to the modern world, which got rid of God. Many People renounce faith, and they say that God is dead.

 

But God says, I am present among you. This cruel vision from today's Gospel wants to wake us up from spiritual lethargy, "my child, repent, and come back to me". 

 

We live in the Christian society, but we often forget about God’s commandments.

 

We want happiness for the world, but it is impossible without God. Fredric Nietzsche (a German Philosopher) said that religion is opium for the people. He announced  the death of God. But God says, my children, wake up, and come back to me. Create your happiness on God's foundation. From the viewpoint of science, we can do something more, our abilities are bigger.

 

Despite that, we still have emptiness in our mind and heart. We are trying to achieve something, we struggle, but we still feel emptiness. Why? Because very often our vision is built on our own will, without God and His commandments. 

 

The God's call is very strong, especially today, and His question is: Haven’t you lost the main sense of your life? God gives us a lot of signs about His presence. Over the years, two Eucharistic Miracles happened in Poland. In 2008 (Sokółka) and 2013 (Legnica), the hosts, which fell on the floor, were put into water. On the next day, these hosts have started to bleed and became red. 

 

The Medical Commission conducted the test of them, and in both cases it turned out that the bleeding hosts were fragmented parts of the cross-striated muscle. The muscle of Jesus Christ’s Heart, who is dying on the Cross. 

 

These miracles are the next proof of existence of God. Jesus Christ is calling, I am still alive, I remember about my people, my Kingdom will come. 

 

What will we do with this message? It depends on us. Amen.  

 

 

 




(Mk 13,24-32) 
Jezus powiedział do swoich uczniów: „W owe dni, po wielkim ucisku słońce się zaćmi i księżyc nie da swego blasku. Gwiazdy będą padać z nieba i moce na niebie zostaną wstrząśnięte. Wówczas ujrzą Syna Człowieczego, przychodzącego w obłokach z wielką mocą i chwałą. Wtedy pośle On aniołów i zbierze swoich wybranych z czterech stron świata, od krańca ziemi aż do szczytu nieba. A od drzewa figowego uczcie się przez podobieństwo. Kiedy już jego gałąź nabiera soków i wypuszcza liście, poznajecie, że blisko jest lato. Tak i wy, gdy ujrzycie, że to się dzieje, wiedzcie, że blisko jest, we drzwiach. Zaprawdę powiadam wam: Nie przeminie to pokolenie, aż się to wszystko stanie. Niebo i ziemia przeminą, ale moje słowa nie przeminą. Lecz o dniu owym lub godzinie nikt nie wie, ani aniołowie w niebie, ani Syn, tylko Ojciec”.


   Jezus Chrystus mówi nam o wizji czasów ostatecznych tego świata. Niemniej Dzisiejsza Ewangelia według Marka jest napisana w kontekście naszego codziennego życia i teraźniejszości. Słowa Jezusa Chrystusa wskazują na nasze życie, teraz i tutaj, w XXI wieku. Syn Boży obiecuje, że czasy ostateczne poprzedzą Jego powtórne przyjście.

Na pewno taki czas nadejdzie. Bóg nas wzywa, mówi do nas, Ja istnieję, żyję i nie jestem martwy.

Wydaje się to bardzo dziwne, co Bóg do nas mówi?

Jego wezwanie jest reakcją na współczesny świat, który pozbył się Boga. Wielu ludzi wyrzeka się wiary i mówią, że Bóg umarł.

Ale Jezus mówi,  Ja jestem wśród was. Ta okrutna wizja z dzisiejszej Ewangelii chce nas obudzić z duchowego letargu, „ Moje dziecko, pokutuj i wróć do mnie”.

Żyjemy w społeczeństwie chrześcijańskim, ale często zapominamy o przykazaniach Bożych.

Chcemy szczęścia dla świata, ale bez Boga jest to niemożliwe. Fredric Nietzsche (niemiecki filozof) powiedział, że religia jest dla ludzi opium. Zapowiedział on śmierć Boga. Chrystus mówi, moje dzieci, obudźcie się i wróćcie do mnie. Buduj swoje szczęście na fundamencie Bożym. Z naukowego punktu widzenia możemy zrobić coś więcej, nasze możliwości są większe. Mimo to wciąż mamy pustkę w naszym umyśle i sercu. Próbujemy coś osiągnąć, walczymy, ale wciąż czujemy pustkę. Czemu? Ponieważ bardzo często nasza wizja jest budowana z naszej własnej woli, bez Boga i Jego przykazań.

Boże wezwanie jest bardzo silne, szczególnie dzisiaj, a Jego pytanie brzmi: czy nie straciłeś głównego sensu swojego życia? Bóg daje nam wiele znaków o swojej obecności. Na przestrzeni lat w Polsce wydarzyły się dwa cuda eucharystyczne. W 2008 (Sokółka) i 2013 (Legnica) hostie, które spadły na podłogę, zostały umieszczone w  wodzie. Następnego Ciało Chrystusa zaczęło krwawić i stało się czerwone.

Komisja Lekarska przeprowadziła  badanie i w obu przypadkach okazało się, że krwawiąc hostie były rozdrobnionymi częściami mięśnia poprzecznie prążkowanego, mięsnia Serca Jezusa Chrystusa, który umiera na krzyżu.

Te cuda są kolejnym dowodem na istnienie Boga. Jezus Chrystus woła, Ja żyję, pamiętam o moim ludu, a kiedyś nadejdzie moje Królestwo.

Co zrobimy z tym przesłaniem? To zależy od nas. Amen.




Sunday 7 November 2021

The offering... Ofiarowanie...

 In polish below... po polsku, poniżej... 


Mark 12:38-44

This poor widow has put in more than all

In his teaching Jesus said, ‘Beware of the scribes who like to walk about in long robes, to be greeted obsequiously in the market squares, to take the front seats in the synagogues and the places of honour at banquets; these are the men who swallow the property of widows, while making a show of lengthy prayers. The more severe will be the sentence they receive.’
  He sat down opposite the treasury and watched the people putting money into the treasury, and many of the rich put in a great deal. A poor widow came and put in two small coins, the equivalent of a penny. Then he called his disciples and said to them, ‘I tell you solemnly, this poor widow has put more in than all who have contributed to the treasury; for they have all put in money they had over, but she from the little she had has put in everything she possessed, all she had to live on.’


 

The readings of the XXXII Sunday in Ordinary Time tell us about two women who showed a real faith and trust in God. The first woman, from the Book of Elijah, met a prophet who asked her for a scrab of bread. The time when it happened was very difficult, because there was a drought in the country. 

 

Despite that, she listened to the prophet and gave him a piece of bread, because she believed that the jar with flour and oil will be full again. The promise of Elijah came true.

 

The second woman from the Gospel of Mark, a widow, contributed one penny for the temple. She gave everything she had. Her deep faith helped her to understand that God will never leave her and her family. She believed that God is her Comforter and Strength. 

 

These two women were not afraid that they might lose everything.

 

The example from the first reading and the Gospel has become a great lesson for us to trust in God, not only verbally, but through our deeds. The behaviour of the two women unmasks some demagogy of human life. Quite often some people talk about the need of sharing goods with others, but at the same time they are conservative and keeps some things for themselves, just in case. 

 

Jesus teaches us about the attitude of these women. He says that we shouldn’t be afraid to give what is the most precious in our life. We should trust in Him, and we will achieve more, because He is God. 

 

I remember a history of my friends, they have been married for 16 years and have tree children. The first child was born healthy, but the second one, a boy, sadly was born sick. After two years, he died, and the parents were full of pain and sadness. But because of their strong faith, they understood that God has a plan for everybody. Few years later, twins were born to them. It was a mystery for them and for me, God had taken the second child, and the same God gave them twins, a boy and a girl.    

 

They believed and trusted in God and their faith was rewarded. We should believe and trust in God. His blessing is greater than our imagination. We should offer our lives to him. Amen. 

 

 

 



(Mk 12,38-44) 
Jezus nauczając mówił do zgromadzonych: „Strzeżcie się uczonych w Piśmie. Z upodobaniem chodzą oni w powłóczystych szatach, lubią pozdrowienia na rynku, pierwsze krzesła w synagogach i zaszczytne miejsca na ucztach. Objadają domy wdów i dla pozoru odprawiają długie modlitwy. Ci tym surowszy dostaną wyrok”. Potem usiadł naprzeciw skarbony i przypatrywał się, jak tłum wrzucał drobne pieniądze do skarbony. Wielu bogatych wrzucało wiele. Przyszła też jedna uboga wdowa i wrzuciła dwa pieniążki, czyli jeden grosz. Wtedy przywołał swoich uczniów i rzekł do nich: „Zaprawdę powiadam wam: Ta uboga wdowa wrzuciła najwięcej ze wszystkich, którzy kładli do skarbony. Wszyscy bowiem wrzucali z tego, co im zbywało; ona zaś ze swego niedostatku wrzuciła wszystko, co miała, całe swe utrzymanie”.


   Czytania XXXII Niedzieli Zwykłej przedstawiają dwie kobiety, które wykazały prawdziwą wiarę i ufność Bogu. Pierwsza osoba z Księgi Eliasza, matka jednego syna, spotkała proroka, który poprosił, daj mi kawałek chleba, a potem przygotuj coś dla siebie i swojego syna. Ten czas był bardzo trudny, gdyż przez długi czas w tym kraju panowała susza. Kobieta była zdesperowana, żeby coś zjeść i umrzeć z głodu.

Choć był to ciężki czas,  posłuchano proroka, podając mu kromkę chleba, kobieta uwierzyła, że ​​dzban z mąką i oliwą, dopóki znowu nie spadnie deszcz, dzban z mąką i oliwą nie opróżni się. Spełniła się obietnica Eliasza.

Druga kobieta z Ewangelii Marka, wdowa, która ofiarowała jeden grosz na świątynię, dała to, co miała, to znaczy wszystko. Postawa głębokiej wiary pomogła jej zrozumieć, że Bóg nigdy ją i rodzinę nie opuszcza. Wierzyła, że ​​Bóg jest jej Pocieszycielem i Siłą.

Te dwie kobiety nie bały się, że mogą stracić wszystko, ale ufając Bogu oddały wszystko, co posiadały, a nie tylko to, co zostało.

Przykład z pierwszego czytania i Ewangelia stał się dla nas wielką lekcją zaufania Bogu nie tylko werbalnie, ale poprzez uczynki. Zachowanie dwóch kobiet demaskuje postawę demagogii ludzkiego życia. Dość często człowiek dzieli się czymś, ale z drugiej strony będąc zachowawczym, zatrzymuje coś dla siebie, na wszelki wypadek.

Jezus uczy nas postawy tych kobiet. Mówi, nie bój się dawać tego, co w Twoim życiu najcenniejsze, przełamuj poczucie, że możesz stracić wszystko. Zaufaj mi, a osiągniesz więcej, bo Ja jestem Bogiem.

Pamiętam historię moich przyjaciół, są małżeństwem od 16 lat, mają troje dzieci. Pierwsze dziecko urodziło się zdrowe, drugie, chłopiec, niestety urodził się chory. Po dwóch latach zmarł, a rodzice byli pełni bólu, smutku, co prawda to normalne, ale mieli w sobie silną wiarę, zrozumieli, że to był plan Boga, aby odebrać im dziecko. Kilka lat później dowiedziałem się, że urodziły się im bliźnięta, i są całkowicie zdrowe. To była tajemnica dla nich i dla mnie, Bóg zabrał drugie dziecko, które umarło, a ten sam Bóg dał im bliźniaków, chłopca i dziewczynkę.

Uwierzyli i zaufali Bogu, a ich wiara została nagrodzona. Bóg nigdy niczego nie zabiera, nie dając w zamian. Daje potem więcej, jeśli wierzymy i ufamy. Jego błogosławieństwo jest większe od mojej władzy poznania. Oddajmy Mu nasze życie. Amen.


The vine and the branch... Drzewo i winorośl...

John 15:1-8 I am the vine, you are the branches Jesus said to his disciples: ‘I am the true vine, and my Father is the vinedresser. Every br...