Saturday 27 June 2020

Saints Peter and Paul... Święty Piotr i Paweł...


In polish below... po polsku, poniżej...


Matthew 16:13-19

You are Peter and on this rock I will build my Church

When Jesus came to the region of Caesarea Philippi he put this question to his disciples, ‘Who do people say the Son of Man is?’ And they said, ‘Some say he is John the Baptist, some Elijah, and others Jeremiah or one of the prophets.’ ‘But you,’ he said ‘who do you say I am?’ Then Simon Peter spoke up, ‘You are the Christ,’ he said ‘the Son of the living God.’ Jesus replied, ‘Simon son of Jonah, you are a happy man! Because it was not flesh and blood that revealed this to you but my Father in heaven. So I now say to you: You are Peter and on this rock I will build my Church. And the gates of the underworld can never hold out against it. I will give you the keys of the kingdom of heaven: whatever you bind on earth shall be considered bound in heaven; whatever you loose on earth shall be considered loosed in heaven.’



   Today, with the Mother of Church, we are looking at two people and Christ’s Apostles – the Pillars of Christianity: Saint Peter and Paul. Undoubtedly, these two men worked very hard to evangelize people and spread the message of Christ. They were two remarkable witnesses of God who offered their own life for Christ. Above all things, they experienced the real God and they answered to the voice of God. 

Let’s try to look at them closer. Who were Saint Paul and Peter? From the human point of view, they were completely different: they came from different backgrounds and even their mentality was different. 

According to the Gospel, Saint Peter, a fisherman from Capernaum, had a family: a wife and many friends. He was a simple man, who knew perfectly his craft and who felt responsible for his family.  We also know that was an impulsive man and had a problem to control his emotions. 

Saint Paul, was a craftsman from Tars who made carpets. He had a Roman citizenship – probably someone from his family bought it. He was intelligent and well educated, he studied in the school of Gamaliel, at that time  one of the best teachers of Israel. We know nothing about his family. On the contrary to Peter, he was calm. 

Apart from that, these two men did not like each other. The proof of it is the Letter of Saint Paul to the Galatians. The Apostles of Nations spent only 15 day with Peter, he also pointed out some unacceptable works of Peter. But to be fair, we should remember that St. Paul respected St. Peter, as the first Apostle and the pope of Jesus’ Church. 

These are their differences, but what united them with the Lord and made them one of the most significant figures in our church?

The history of Christ changed their lives and helped them to establish the real relationship with Jesus. 

Of course, Peter as the Prince of the Apostles, confessed his faith in Jesus Christ, the Son of God. But later he rejected Jesus because he was afraid to die. He said: I  do not know this man. It was a pure example of apostasy, the rejection of God. Some time before, Jesus asked St. Peter: do you love me more than others do? St. Peter experienced God’s Mercy and heared the voice calling: “follow me”. 

And what about St. Paul? He was a religious man who hated Christianity. His wanted to get rid of believers of Christ. The story from Damascus confirms it.  He agreed for the death of deacon Stephan. 

One day, in the capital of Syria, Paul heard the voice: Saul, Saul, why do you persecute me? From this moment Paul changed totally, because like Peter, he experienced God’s forgiveness and love. 

For those two people, Jesus Christ and His mission of the Gospel’s proclamation were very important. St. Paul and Peter became the pioneers of the Church and brought lots of people to Jesus: Peter from the Jewish Nation and Paul from other nations of the Roman Empire. Thanks to them, many people could learn about Jesus and His Resurrection. Paul wrote 13 books to different nations of the Roman Empire and Peter wrote two letter to the Christian Community. 

The experience of God and His love allowed them to offer their lives and became martyrs. According to the Christian tradition, St. Peter was crucified upside down in Anno Domini 65 and St. Paul was beheaded with a sword in 68. They both died in Rome. 

What is the teaching for us? St. Peter and Paul were normal men. They had different character, habits, talents, they experienced imperfection, sins and betrayals. But the meeting with living God made a lot of good things and bore fruits for the first Christians and the whole Church. We are encouraged to do the same – despite our weaknesses and sins, we need to experience the real God’s love and mercy, especially in the sacrament of confession, to be able to become good witnesses of faith. The two Apostles were normal men, like you and me. Thanks to their determination, they gave us a good example and became the Pillars of the Church. We may try to do the same, following Christ and the Apostles. 
                                                       
Saint Peter and Paul. Pray for us. Amen. 


(Mt 16,13-19)
Gdy Jezus przyszedł w okolice Cezarei Filipowej, pytał swych uczniów: „Za kogo ludzie uważają Syna Człowieczego?” A oni odpowiedzieli: „Jedni za Jana Chrzciciela, inni za Eliasza, jeszcze inni za Jeremiasza albo za jednego z proroków”. Jezus zapytał ich: „A wy za kogo Mnie uważacie?”. Odpowiedział Szymon Piotr: „Ty jesteś Mesjasz, Syn Boga żywego”. Na to Jezus mu rzekł: „Błogosławiony jesteś, Szymonie, synu Jony. Albowiem ciało i krew nie objawiły ci tego, lecz Ojciec mój, który jest w niebie. Otóż i Ja tobie powiadam: Ty jesteś Piotr Opoka, i na tej opoce zbuduję mój Kościół, a bramy piekielne go nie przemogą. I tobie dam klucze królestwa niebieskiego: cokolwiek zwiążesz na ziemi, będzie związane w niebie, a co rozwiążesz na ziemi, będzie rozwiązane w niebie”.


   Dzisiaj z Matką Kościoła patrzymy na dwojga ludzi i Apostołów Chrystusa, Filary Chrześcijaństwa, na Świętego Piotra i Pawła. Niewątpliwie ci dwaj mężczyźni ciężko pracowali, aby ewangelizować lud i głosić przesłanie Chrystusa i jego Dobrej Nowiny. Dwaj niezwykli świadkowie Boga, którzy ofiarowali swoje życie Chrystusowi do końca, ponosząc Męczeństwo. Przede wszystkim doświadczyli prawdziwego Boga i odpowiedzieli na Jego głos.

Spróbujmy przyjrzeć się im bliżej. Kim oni byli, Święty Paweł i Piotr? Z ludzkiego punktu widzenia byli zupełnie inni, mieli zróżnicowane środowisko, rodziny i pochodzenie.

Święty Piotr, rybak z Kafarnaum, według Ewangelii miał w tym mieście rodzinę, żonę i wielu przyjaciół. Był prostym człowiekiem, doskonale znającym swoje rzemiosło, świadomy odpowiedzialności za swoją rodzinę. Mentalnie był człowiekiem impulsywnym, mającym problem z kontrolowaniem własnych emocji.

Święty Paweł, rzemieślnik z Tars, który produkował dywany. Miał obywatelstwo rzymskie, prawdopodobnie kupił je ktoś z jego rodziny. Inteligentny i dobrze wykształcony w szkole Gamaliela, u jednego z najlepszych nauczycieli Izraela w tym czasie. Nic nie wiemy o jego rodzinie. Mentalnie, w przeciwieństwie do Piotra, był spokojny i wyciszony. 

Poza tym ci dwaj mężczyźni o innym usposobieniu nie lubili za bardzo. Dowodem na to jest List Świętego Pawła do Galatów, Apostołowie Narodów spędzili tylko 15 dni z Piotrem. Co więcej, Paweł wskazał na niedopuszczalne poczynania Piotra. Uczciwie musimy powiedzieć, że św. Paweł szanował św. Piotra jako pierwszego Apostoła i Papieża Kościoła Jezusa.

To są ich różnice, wynikające z ludzkiej natury. Co zjednoczyło ich z Panem i sprawiło, że stali się gorliwymi Apostołami Chrystusa?

 Paradoksalnie, ludzkie doświadczenie grzechu, słabości i pragnienia całkowitego oddania się Panu do końca.

Dotknęli własnych grzechów, Bożego Miłosierdzia i przebaczenia. Ich historia się zmieniła i przekształciła w prawdziwą relację z Jezusem. Wydaje nam się to prawie herezją w stosunku do Świętego Piotra, ponieważ zostałem wybrany przez Boga, niemniej i on musiał zmienić swoje życie.

Oczywiście Piotr jako Książę Apostołów wyznał wiarę w Jezusa Chrystusa, Syna Bożego, znajdujemy ten moment w  Ewangelii, ale to samo słowo Boże mówi o jego zdradzie, gdy po Ostatniej Wieczerzy widząc aresztowanego Jezusa, powiedział: Nie znam tego człowieka. Był to czysty przykład apostazji, odrzucenia Boga. W tym doświadczeniu grzechu i niewierności nadszedł Dzień Zmartwychwstania nad Morzem Galilejskim. Chrystus pytał Świętego Piotra, czy kochasz mnie bardziej niż inni?  Trzykrotne pytanie o miłość i łzy Piotra stały się zadośćuczynieniem za jego grzechy i słabość. To jest punkt zwrotny, kiedy św. Piotr doświadczył Bożego Miłosierdzia, słysząc głos „pójdź za mną”.

A co ze św. Pawłem? Był prawdziwym religijnym człowiekiem, który nienawidził chrześcijaństwa. Historia pokazuje jego pragnienie pozbywania się wierzących w Chrystusa. Zgodził się na śmierć diakona Stefana.

U bram Damaszku, stolicy Syrii, Paweł przechodzi metamorfozę, usłyszał głos: Szawle, Szawle, dlaczego mnie prześladujesz. Od tego momentu Paweł stał się innym człowiekiem, ponieważ podobnie jak Piotr doświadczył Bożego przebaczenia i miłości.

Te historie nawrócenia przyniosły wielki duchowy owoc. Dla nich najważniejszy był Jezus Chrystus i Jego misja głoszenia Ewangelii. Św. Paweł i Piotr zostali pionierami Kościoła, przyciągając mnóstwo ludzi do Jezusa, Piotr z Narodu Żydowskiego i Paweł z różnych narodów Cesarstwa Rzymskiego. Dzięki nim wielu ludzi mogło dowiedzieć się o Jezusie i Jego Zmartwychwstaniu. Paweł napisał 13 listów do różnych części Cesarstwa Rzymskiego, a Piotr dwa listy do wspólnoty chrześcijańskich.

To doświadczenie Boga i Jego miłości pozwoliło ofiarować swoje życie do końca, niosąc Męczeństwo za Chrystusa, zgodnie z Tradycją chrześcijańską, św. Piotr w zmarł w 65 na krzyżu do góry nogami, a św. Paweł w 68 r., ścięty z mieczem. Obaj zginęli w Rzymie.

Jaka jest dla nas nauka? Św. Piotr i Paweł byli normalnymi ludźmi, mającymi temperament, nawyki, talenty, ale niedoskonałości, grzechy, zdrady Boga.  Spotkanie z żywym Bogiem przyniosło wiele dobrych rzeczy i owoców dla pierwszych chrześcijan i całego Kościoła. Jesteśmy zachęcani do czynienia tego samego, pomimo naszej słabości i grzechów. Musimy doświadczyć prawdziwej miłości i miłosierdzia Boga, szczególnie w sakramencie spowiedzi, aby móc dawać dobre świadectwo wiary. Dwaj Apostołowie byli normalnym człowiekiem, podobnie jak ty i ja, dzięki własnej determinacji dali dobry przykład, stając się filarami Kościoła. Możemy podjąć ten sam wysiłek, idąc za Chrystusem i Świętymi Apostołami.

Święty Piotrze i Pawle. Módl się za nas. Amen.

Saturday 20 June 2020

God's Providence... Boża Opatrzność...


In polish below... po polsku poniżej...



Matthew 10:26-33

Do not be afraid of those who kill the body

Jesus instructed the Twelve as follows: ‘Do not be afraid. For everything that is now covered will be uncovered, and everything now hidden will be made clear. What I say to you in the dark, tell in the daylight; what you hear in whispers, proclaim from the housetops.
  ‘Do not be afraid of those who kill the body but cannot kill the soul; fear him rather who can destroy both body and soul in hell. Can you not buy two sparrows for a penny? And yet not one falls to the ground without your Father knowing. Why, every hair on your head has been counted. So there is no need to be afraid; you are worth more than hundreds of sparrows.
  ‘So if anyone declares himself for me in the presence of men, I will declare myself for him in the presence of my Father in heaven. But the one who disowns me in the presence of men, I will disown in the presence of my Father in heaven.’



   If we stop and think about our world, full of technology, innovations and development, we can also notice that it is very fragile when it comes to the condition of humanity and nature. Despite the fact that we are living in the XXI century and our life is more comfortable and stable than the life of people who lived before us, nowadays people are full of fear, social pressure and uncertainty when it comes to the future. 

Today, especially the people of the Western World, are living in constant stress and struggle for a better life, and at the same time they suffer from the lack of personal peace. One of the main problems is the conviction that everything depends on us and we must rely only on ourselves. It creates a lot of tensions, depression, addictions and because of it many people cannot function normally. They often need medical and psychological help. 

Unfortunately, many Christians think that even God has left them and they have to create their own life without Him, because he does not want to help them. People think that God does not listen to their prayers. 

A lot of people fall into this trap and repeat the mistake of deism which presents God as a watchmaker who gives a motion but he does not bother to care for the world. 

But the readings from this week confirm that God is not a person who pays no attention to us. He is the good Father who cares for every person.
The First Reading of Jeremiah shows that when the prophet was oppressed by his enemies and his life was in danger, he said: the Lord is my Stronghold, and my power is in Him, nothing is able to make me fear. He believed that God is his defender. 

In the Gospel of Matthew Jesus says: don’t be afraid of those who can kill your body. Even the hairs of your head all have been numbered. Fear not; you are more valuable than many sparrows. The words of Christ present the truth about God’s Providence. What the God’s Providence is about? It means that every single minute of human life is in the hands of God. The Heavenly Father sends his Angels to protect us. He protects us against evil. But the fundamental question is: Do we want to hear His voice? Am we able to cooperate with Him?

Jesus says that we should be afraid of one thing – the spiritual death, which can be caused by sins and disobedience to God and His commandments. Care for your soul. The rest leave to God. 

For the end, I want to share with you one story. When I was a deacon, someone offered me a small statue. It was the hand of God with a little child nestled in it. It was the symbol of God’s Providence. We are not alone, as Jesus said: I am with you to the end of this world. We are nestled into the hand of God, like that little child. 

Jesus Christ help me find the truth that you care for me, always. Amen. 




(Mt 10,26-33)
Jezus powiedział do swoich apostołów: Nie bójcie się ludzi. Nie ma bowiem nic zakrytego, co by nie miało być wyjawione, ani nic tajemnego, o czym by się nie miano dowiedzieć. Co mówię wam w ciemności, powtarzajcie na świetle, a co słyszycie na ucho, rozgłaszajcie na dachach! Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, lecz duszy zabić nie mogą. Bójcie się raczej Tego, który duszę i ciało może zatracić w piekle. Czyż nie sprzedają dwóch wróbli za asa? A przecież żaden z nich bez woli Ojca waszego nie spadnie na ziemię. U was zaś nawet włosy na głowie wszystkie są policzone. Dlatego nie bójcie się: jesteście ważniejsi niż wiele wróbli. Do każdego więc, który się przyzna do Mnie przed ludźmi, przyznam się i Ja przed moim Ojcem, który jest w niebie. Lecz kto się Mnie zaprze przed ludźmi, tego zaprę się i Ja przed moim Ojcem, który jest w niebie.


   Obserwując ten świat, pełen technologii, innowacji i rozwoju cywilizacji, zauważamy dużą kruchość ludzkiej kondycji i natury. Mimo, że żyjemy w XXI wieku, a nasze życie jest wygodniejsze i stabilniejsze od tych ludzi, którzy żyli przed nami, dziś człowiek jest pełen strachu, pod presją społeczną i niepewny swojej przyszłości.

Dzisiaj, zwłaszcza ludzie z Zachodu, żyją w ciągłym stresie i walczą o lepsze życie, jednocześnie cierpiąc z powodu braku wewnętrznego spokoju. Jednym z głównych problemów jest przekonanie o zagubieniu i myśl, że wszystko zależy ode mnie i muszę polegać tylko na sobie. Powoduje to wiele napięć, depresji, uzależnień. Wiele osób nie może normalnie funkcjonować, dlatego często potrzebuje pomocy medycznej i psychologicznej.

Niestety wielu chrześcijan uważa, że ​​nawet Bóg ich opuścił i muszą stworzyć własne życie bez Niego, ponieważ On nie chce im pomóc. Tą tezę potwierdza subiektywne odczucie, modlę się przez wiele lat i Bóg mnie nie słyszy.

W tę pułapkę wpada mnóstwo ludzi, powtarzając błąd deizmu, który przedstawia Boga jako wielkiego zegarmistrza, który dał ruch, ale „nie zawracał sobie głowy” dbaniem o świat. Patrzy na nas biernie.

Dzisiejsze czytania podważają tą fałszywą tezę, że Bóg jest bierny.  On jest dobrym Ojcem, który troszczy się o każdego człowieka, ale klucz zrozumienia tej sytuacji jest w naszych ręku. Czy ja interesuję się jego pomocą, czy nie.
Pierwsze czytanie Jeremiasza mówi o proroku w ucisku swoich wrogów. Jego życie jest w niebezpieczeństwie śmierci, ale on twierdzi: Pan jest moją Twierdzą, moją mocą, nic nie jest w stanie wywołać u mnie lęku. Wierzył, że Bóg jest jego obrońcą.

Ewangelia Mateusza i Jezus mówi: nie lękajcie się tych, którzy mogą zabić wasze ciało. Nawet twoje włosy są policzone. Jesteś ważniejszy niż wróbel. Słowa Chrystusa przedstawiają prawdę o Bożej Opatrzności. Co oznacza Boża Opatrzność?  Każda minuta ludzkiego życia jest w rękach Boga. Ojciec Niebieski posyła swoich aniołów, aby nas chronili. Jego głos w naszych sumienia chroni nas przed wszelkim złem. Lecz podstawowe pytanie brzmi: czy chcę usłyszeć jego głos i czy mogę z nim współpracować?

Jezus mówi: bójcie się jednej rzeczy, śmierci duchowej, która jest grzechem i nieposłuszeństwem Bogu i Jego przykazaniom. Dbaj o swoją duszę. Resztę pozostaw Bogu.

Kończąc homilię, chcę podzielić się jedną historią z wami. Kiedy byłem diakonem, ktoś podarował mi małą figurkę, rękę Boga i małe dziecko w tej dłoni. Ta statua jest symbolem Bożej Opatrzności. Nie jesteśmy sami, jak powiedział Jezus: jestem z wami do końca świata. Jesteśmy wtuleni w ręce Boga, jak to małe dziecko.

Jezu Chryste, pomóż mi znaleźć prawdę, że zawsze o mnie dbasz. Amen.

Saturday 13 June 2020

Corpus Christi...

John 6:51-58

My flesh is real food and my blood is real drink

Jesus said to the crowd:
‘I am the living bread which has come down from heaven.
Anyone who eats this bread will live for ever;
and the bread that I shall give is my flesh,
for the life of the world.’
Then the Jews started arguing with one another: ‘How can this man give us his flesh to eat?’ they said. Jesus replied:
‘I tell you most solemnly,
if you do not eat the flesh of the Son of Man and drink his blood,
you will not have life in you.
Anyone who does eat my flesh and drink my blood
has eternal life,
and I shall raise him up on the last day.
For my flesh is real food
and my blood is real drink.
He who eats my flesh and drinks my blood
lives in me
and I live in him.
As I, who am sent by the living Father,
myself draw life from the Father,
so whoever eats me will draw life from me.
This is the bread come down from heaven;
not like the bread our ancestors ate:
they are dead,
but anyone who eats this bread will live for ever.’



   Today, with the whole Church, we are celebrating one of the most important mysteries of our faith. The Most Holy Body and Blood of Christ Solemnity reminds us that we are blessed to have God so close, at hand. We have especially noticed this truth during the pandemic time, when we were not able to receive Holy Communion over two months. 

The whole Eucharistic is the biggest gift from God, which was promised by Jesus. He said: I will never leave you, I am with you to the end of this world. He talked about the Eucharist and the real presence of God in every Eucharistic Sacrifice. This gift was foretold in the Old Testament, and we still can experience it, when a priest says: this is my body, this is my blood. 

The confirmation of that Eucharistic Truth is the First Reading from the Deuteronomy. Moises, was talking to people about the promise of Manna, heavenly food from God. This bread filled the hunger of Jews. But the story from the Old Testament has become an announcement of the real bread which is the Body of Christ. That bread satisfies deeper hunger, the hunger of soul. 

In the second reading, the Paul’s letter to the Corinthians, the Apostle of Nations writes about the phenomenon that we share one Body of Christ, although there are many of us. We all can participate in it. 

It is a great vision. We may be spread all around the globe, but we eat the same Body of Christ. The sacrament of the Eucharist unites us and creates the universal Church of millions of people. We can say that for Eucharist there are no borders and continents. We are united in the celebration of the Holy Mass.

The Gospel of John, which presents the Great Eucharistic Speech of Jesus, repots the words of Christ about the need to receive Holy Communion. Jesus says: if someone wants to have the real life, he should be fed with my Body. The Holy Eucharist is the way to heaven. Despite that, many Catholics say that they don’t need the Eucharist to be saved. 

Jesus Christ emphasizes that He is the real Bread. Whoever eats His Body, has the real life, what means the life leading to the Eternal Kingdom. There is no alternative way. 

I would like to end my sermon with one though. The sacrament of the Holy Mass is integral. We are yearning for God and His heavenly food. The whole Mass, from the sign of the Cross till the final blessing and sending, is integral. Why am I talking about it? Because for many people the moment of Holy Communion is sufficient for the whole Mass. Every Mass, every element of the Eucharist, readings, offertory, preface, consecration and distribution of the Body of Christ is important and needed. 

Be glorified God, Jesus Christ in the Sacrament of the Altar. Sanctify me o Lord and purify my soul with Your Body and Blood. Amen.


Dzisiaj jest Uroczystość Przenajświetszego Ciała i Krwi Pańskiej na Gibraltarze. 

(J 6, 51-58) 
Jezus powiedział do Żydów: "Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba. Jeśli ktoś spożywa ten chleb, będzie żył na wieki. Chlebem, który Ja dam, jest moje Ciało, wydane za życie świata". Sprzeczali się więc między sobą Żydzi, mówiąc: "Jak On może nam dać swoje ciało do jedzenia?" Rzekł do nich Jezus: "Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Jeżeli nie będziecie jedli Ciała Syna Człowieczego ani pili Krwi Jego, nie będziecie mieli życia w sobie. Kto spożywa moje Ciało i pije moją Krew, ma życie wieczne, a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym. Ciało moje jest prawdziwym pokarmem, a Krew moja jest prawdziwym napojem. Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije, trwa we Mnie, a Ja w nim. Jak Mnie posłał żyjący Ojciec, a Ja żyję przez Ojca, tak i ten, kto Mnie spożywa, będzie żył przeze Mnie. To jest chleb, który z nieba zstąpił – nie jest on taki jak ten, który jedli wasi przodkowie, a poumierali. Kto spożywa ten chleb, będzie żył na wieki".



   Dziś z całym Kościołem celebrujemy jedną z najważniejszych tajemnic i dar naszej wiary. Uroczystość Najświętszego Ciała I Krwi Pańskiej przypomina nam, że mamy ogromne szczęście, mając Boga tak blisko, na wyciągnięciu ręki, przyjmując Go do serca. Doświadczyliśmy tej prawdy w czasie pandemii, gdy nie mogliśmy przyjmować Komunii Świętej przez dwa miesiące.

Cała Eucharystia jest największym darem Boga na ziemi, obiecanym przez Jezusa.  „Nigdy was nie opuszczę, jestem z wami do końca tego świata”. Miał na myśli Eucharystię i prawdziwą obecność Boga w każdej Ofierze Eucharystycznej. Ten dar został przepowiedziany już w Starym Testamencie, i jest obecny przez wieki Kościoła, do dziś, kiedy kapłan mówi: to jest Moje Ciało, to jest Moja Krew.

Potwierdzeniem prawdy eucharystycznej jest pierwsze czytanie z Powtórzonego Prawa. Mojżesz mówi mannie, o chlebie, który przez pewien czas wypełniał głód Żydów. Ale historia ze Starego Testamentu stała się zapowiedzią prawdziwego chleba, którym jest Ciało Chrystusa. Chleb ten zaspokaja głód duszy jako pokarm na wieczność.

W drugim czytaniu Pawła do Koryntian, Apostoł Narodów pisze o fenomenie jedności. Uczestniczymy w jednym Ciele Chrystusa, chociaż jest nas wielu, jesteśmy jednym Ciałem Chrystusa.

To wspaniała prawda, pochodzimy z różnych miejsc na świecie, a spożywamy to samo Ciało Chrystusa. Sakrament Eucharystii czyni nas jednym Ciałem i tworzy uniwersalny Kościół milionów ludzi na świecie. Możemy powiedzieć, że dla Eucharystii nie ma granic i kontynentów, jesteśmy zjednoczeni w sprawowaniu tej samej Mszy Świętej.

Ewangelia Jana, która przedstawia wielką mowę eucharystyczną Jezusa, powtarza jego słowa o potrzebie przyjmowania Komunii świętej. Jeżeli chcemy mieć prawdziwe życie Boże, powinniśmy być karmieni przez Jego Ciało. Nie ma innej drogi do nieba niż Najświętsza Eucharystia. Te słowa naszego Mistrza nie pozostawiają złudzeń dla wielu katolikom, którzy mówią: Nie potrzebuję Mszy Niedzielnej, Eucharystii, aby być zbawionym.

Jezus Chrystus podkreśla, że ​​jestem prawdziwym Chlebem, kto spożywa Moje Ciało, ma prawdziwe życie, to znaczy życie prowadzące do Wiecznego Królestwa.

Chciałbym jednak zakończyć moje kazanie jedną myślą. Sakrament Mszy Świętej jest integralny. W tym czasie mogliśmy usłyszeć słowa; brakuje mi Komunii Świętej. Tak, tęskniliśmy za Bogiem i Jego niebiańskim pokarmem. Cała Msza św. jest integralnością, od znaku Krzyża aż do końcowego błogosławieństwa i zesłania. Dlaczego o tym mówię? Ponieważ dla wielu ludzi moment Komunii Świętej wystarcza. Każda Msza św. jest jednością, każdy element Eucharystii, czytania, ofiarowanie, prefacja, konsekracja i rozdzielenie Ciała Chrystusa są ważne i potrzebne.


Chwała Bogu, Jezusowi Chrystusowi w Sakramencie Ołtarza. Uświęć mnie Panie i oczyść moją duszę  Twoim Ciałem i Krwią. Amen.

Thursday 4 June 2020

The Holy Trinity... Święta Trójca...



In polish below... po polsku, poniżej...




John 3:16-18

God sent his Son so that through him the world might be saved

Jesus said to Nicodemus:
‘God loved the world so much that he gave his only Son,
so that everyone who believes in him may not be lost
but may have eternal life.
For God sent his Son into the world
not to condemn the world,
but so that through him the world might be saved.
No one who believes in him will be condemned;
but whoever refuses to believe is condemned already,
because he has refused to believe in the name of God’s only Son.’


Today's Gospel reminds us about the nature of the Holy Trinity. Whatever God does, it is always in unity with the remaining Persons of the Holy Trinity. Today, we may also ask ourselves a question about the nature of God. How is it possible that one God is in three persons. From the mathematical point of view it is impossible. One person can never be three; it is a contradiction and the great mystery of our faith. Despite the development of technology and knowledge, we will never fully understand the nature of God. But there is one way to understand the Trinity of God – we must realize that God has the same nature, as the Father, the Son and the Holy Spirit. Every person is God. 

To understand more, we should return to our baptism. We were baptised in the name of the Father, and the Son, and the Holy Spirit. So, the Holy Trinity is with us from the beginning of our life. We received God’s Grace, because we were baptized in His name. 

It is worth to focus more on the relationship between God and people. 

We were created. Our parents gave us the gift of life, but God the Father took part in this work of creation as the Giver of life. This what we call the miracle of God’s nature. We were created in the image of God.

We should also remember that any creation needs salvation. Jesus Christ, the Son of God, offered His life for salvation and resurrected in order to wash away our sins. Saint Paul wrote in the Letter to the Ephesians: 

Thus he chose us in Christ before the world was made to be holy and faultless before him in love, marking us out for himself beforehand, to be adopted sons, through Jesus Christ. Such was his purpose and good pleasure, to the praise of the glory of his grace, his free gift to us in the Beloved. Ef 1, 3-6

The Holy Spirit calls us to be saints. Because we were redeemed by Christ, the search for sanctity should be our Christian’s goal.  The Holy Spirit is the Giver of live and the life that He gives is saint. He sanctifies it through sacraments. 

These gifts are the evidence of God’s presence and also an opportunity to follow God. He gave us the sacraments which can sanctify us. 

Indeed, God lives in us. The same God whose nature is so difficult to understand fills any human life with the amazing grace of the Holy Trinity. 

Let this common prayer become our way to worship God, Glory be to the Father, and to the Son and to the Holy Spirit, as it was in the beginning, is now and ever shall be, world without end. 




(J 3, 16-18) 
Jezus powiedział do Nikodema: "Tak Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne. Albowiem Bóg nie posłał swego Syna na świat po to, aby świat potępił, ale po to, by świat został przez Niego zbawiony. Kto wierzy w Niego, nie podlega potępieniu; a kto nie wierzy, już został potępiony, bo nie uwierzył w imię Jednorodzonego Syna Bożego".



Dzisiejsza Ewangelia przypomina nam o naturze Świętej Trójcy. Cokolwiek Bóg czyni, zawsze pozostaje w jedności z pozostałymi Osobami Trójcy Świętej. Dzisiaj możemy również zadać sobie pytanie o naturę Boga. Jak to możliwe, że Jeden Bóg jest w Trzech Osobach. Z matematycznego punktu widzenia jest to niemożliwe. Jedna osoba nigdy nie może być trójcą; jest to matematyczna sprzeczność, ale i wielka tajemnica naszej wiary. Pomimo rozwoju technologii i wiedzy, nigdy nie będziemy w pełni rozumieć natury Boga tutaj na ziemi.  Jest jeden niewielki sposób na zrozumienie Trójcy Bożej, choć trochę - musimy pojąć, że Bóg ma tę samą naturę, jako Ojciec, Syn i Duch Święty. Każda osoba jest Bogiem.

Aby zrozumieć więcej, powinniśmy powrócić do naszego chrztu. Zostaliśmy ochrzczeni w imię Ojca, Syna i Ducha Świętego. Tak więc Święta Trójca jest z nami od samego początku naszego życia. Otrzymaliśmy Łaskę Bożą, ponieważ zostaliśmy ochrzczeni w Jego imię.

Warto bardziej skupić się na relacji między Bogiem a ludźmi.

Zostaliśmy stworzeni, nasi rodzice dali nam dar życia, ale Bóg Ojciec brał udział w tym dziele stworzenia jako Dawca życia. Zostaliśmy zrodzeni na obraz Boga.

Powinniśmy także pamiętać, że każde stworzenie potrzebuje zbawienia. Jezus Chrystus, Syn Boży, ofiarował swoje życie za nasze zbawienie i zmartwychwstał, aby zmyć grzechy. Święty Paweł napisał w Liście do Efezjan:

Niech będzie błogosławiony Bóg i Ojciec Pana naszego Jezusa Chrystusa, 
On napełnił nas wszelkim błogosławieństwem duchowym 
na wyżynach niebieskich - w Chrystusie. 
 W Nim bowiem wybrał nas przed założeniem świata, 
abyśmy byli święci i nieskalani przed Jego obliczem. 
Z miłości  przeznaczył nas dla siebie jako przybranych synów przez Jezusa Chrystusa, 
według postanowienia swej woli, 
 ku chwale majestatu swej łaski, 
którą obdarzył nas w Umiłowanym. 
Ef 1, 3-6



Duch Święty wzywa nas, abyśmy byli świętymi. Ponieważ Chrystus odkupił nas, poszukiwanie świętości powinno być celem naszego chrześcijanina. Duch Święty jest Dawcą życia, a życie, które On daje, jest święte. On uświęca je przez sakramenty.

Te dary są dowodem obecności Boga, a także okazją do naśladowania Boga. On dał nam sakramenty, które mogą nas uświęcić.

Rzeczywiście, Bóg żyje w nas. Ten sam Bóg, którego natura jest tak trudna do zrozumienia. On napełnia nasze życie ludzkie niesamowitą łaską Trójcy Świętej.

Niech ta wspólna modlitwa stanie się naszym sposobem oddawania czci Bogu, Chwała Ojcu i Synowi i Duchowi Świętemu, jak to było na początku, jest teraz i zawsze i na wieki wieków.




"Peace be with you"... "Pokój Wam"...

Luke 24:35-48 It is written that the Christ would suffer and on the third day rise from the dead The disciples told their story of what had ...