In polish below... po polsku, poniżej...
Luke 6:39-45 |
---|
Can the blind lead the blind?
How can you say to your brother, “Brother, let me take out the splinter that is in your eye,” when you cannot see the plank in your own? Hypocrite! Take the plank out of your own eye first, and then you will see clearly enough to take out the splinter that is in your brother’s eye.
A couple of days before the Lent, we may notice some very strict words of Jesus. He tells us not to judge. Why these words are coming from the mouth of Jesus? Christ was a good observer; he could notice human reactions and deeds. Based on it, He built His own teaching. The Divine Wisdom supported His insights.
While we are reading the Gospel, we may notice that this command is still up to date and concerns our times. So often we want to change somebody's life without any reflection about our own life. It is so easy to judge other people without knowing the circumstances and situation that concern them. We throw accusations at one another.
Someone said, when a man judges somebody without any reflection about himself, he runs away form problems. It is easy to say something about other people. Because of that, Jesus said: "Hypocrite! Take the plank out of your own eye first, and then you will see clearly enough to take out the splinter that is in your brother’s eye".
This is the hypocrisy, when we throw accusations without looking at our own situation and problems. It is the line of defence for many people: I can judge you, but you cannot say anything about my life. We need a very strong determination to avoid it, and think about our own life.
One priest said to me a story about another priest and St. Mother Theresa from Calcutta. That priest was a malcontent, complaining, criticising and judging others. But He wasn’t happy in his life. The Saint Mother asked him, Father, you have said a lot of bad words, when did you take part in the sacrament of confession last time? He answered: “the last time it was many years ago.” Saint Theresa said: “Father, first go to the confession, and the whole world will seem to be better.”
The priest wanted to change the whole environment around him, without any conversion and the personal reflection.
Another case of such behaviour, which is discussed by many sociologists, is that very often we notice something bad in other people, because it can also be noticed in our behaviour. It is a mirror that reflects our deeds.
Jesus says not to judge. This is not only a sociologic problem. Today, we often experience so called hate speech. We can hurt others with words. Harm does not concern only psychical violence. In our times, we are accustomed that we can say everything. Very often we do not take responsibility for our own words.
The History of the World knows many cases; when human speech hurt and even kill. Yes, words can kill. How many people died because they were accused falsely or could not stand hate speech. It results in tragedies.
The words of Jesus warn us to stop judging, take responsibility for our words and not to run away from our problems. Do not contribute to hatred that exists in our society.
Today, our eyes are turned at the tragedy and trauma of many people in Ukraine. Lack of the common-sense, criticism and hypocrisy are leading to the suffering of many people. Someone has believed that he is chosen to make his own country greater by using violence and killing the innocent. Non-controlled “ego” causes suffering and the hell of war. The imaginary power and pride leads to the killing of many people. “Pride goes before disaster, and a haughty spirit before a fall”. The Book of Proverbs. 16, 18.
Let's look at our life with integrity, and as Jesus said: "Let your ‘Yes’ mean ‘Yes,’ and your ‘No’ mean ‘No." Mt 5, 37
Especially now, shortly before the annual Lent. Amen.
Jezus opowiedział uczniom przypowieść: "Czy może niewidomy prowadzić niewidomego? Czy nie wpadną w dół obydwaj? Uczeń nie przewyższa nauczyciela. Lecz każdy, dopiero w pełni wykształcony, będzie jak jego nauczyciel. Czemu to widzisz drzazgę w oku swego brata, a nie dostrzegasz belki we własnym oku? Jak możesz mówić swemu bratu: „Bracie, pozwól, że usunę drzazgę, która jest w twoim oku”, podczas gdy sam belki w swoim oku nie widzisz? Obłudniku, usuń najpierw belkę ze swego oka, a wtedy przejrzysz, ażeby usunąć drzazgę z oka brata swego. Nie ma drzewa dobrego, które by wydawało zły owoc, ani też drzewa złego, które by dobry owoc wydawało. Po własnym owocu bowiem poznaje się każde drzewo; nie zrywa się fig z ciernia, ani z krzaka jeżyny nie zbiera się winogron. Dobry człowiek z dobrego skarbca swego serca wydobywa dobro, a zły człowiek ze złego skarbca wydobywa zło. Bo z obfitości serca mówią jego usta".
„Jak możesz mówić swemu bratu: „Bracie, pozwól, że usunę drzazgę, która jest w twoim oku”, podczas gdy sam belki w swoim oku nie widzisz? Obłudniku, usuń najpierw belkę ze swego oka, a wtedy przejrzysz, ażeby usunąć drzazgę z oka brata swego”.
Na kilka dni przed Wielkim Postem możemy zauważyć bardzo surowe słowa Jezusa. Mówi nam, żebyśmy nie osądzali. Dlaczego te słowa wychodzą z ust Jezusa? Chrystus był dobrym obserwatorem; mógł zauważyć ludzkie reakcje i czyny. Na tej podstawie zbudował Swoje własne nauczanie. Boska Mądrość wspierała Jego spostrzeżenia.
Czytając Ewangelię, możemy zauważyć, że przykazanie to jest wciąż aktualne i dotyczy naszych czasów. Tak często chcemy zmienić czyjeś życie bez refleksji nad własnym życiem. Tak łatwo jest osądzać innych ludzi, nie znając okoliczności i sytuacji, które ich dotyczą. Zarzucamy sobie nawzajem oskarżenia.
Ktoś powiedział, że jak człowiek osądza kogoś bez refleksji nad sobą, ucieka od własnych problemów. Łatwo jest powiedzieć coś o innych ludziach. Z tego powodu Jezus powiedział: „Obłudniku! Najpierw wyjmij deskę z własnego oka, a wtedy zobaczysz na tyle wyraźnie, że usuniesz drzazgę, która jest w oku twego brata”.
To jest hipokryzja, kiedy rzucamy oskarżenia, nie dotykając własnej sytuacji i problemów. To jest linia obrony wielu ludzi: mogę cię osądzać, ale nie możesz nic powiedzieć o moim życiu. Potrzebujemy bardzo silnej determinacji, aby tego uniknąć i pomyśleć o własnym życiu.
Jeden ksiądz opowiedział mi historię o innym księdzu i św. Matce Teresie z Kalkuty. Ten ksiądz był wielkim malkontentem, narzekał, krytykował i dużo osądzał. Po prostu nie był szczęśliwy z życia. Święta Matka zapytała go: Ojcze, powiedziałeś wiele złych słów, a kiedy ostatnio byłeś u spowiedzi. Odpowiedział Jej, ostatnim razem było to wiele lat temu. Św. Teresa opowiedziała, to jest główny problem, Ojcze, idź do spowiedź, a cały świat wyda Ci się lepszy.
Ksiądz chciał zmienić całe jego otoczenie, bez własnego nawrócenia i chowanie osobistych problemów.
Innym przypadkiem takiego zachowania, o którym mówi wielu socjologów, jest to, że bardzo często zauważamy coś złego u innych ludzi, które stają się własnym zwierciadłem postępowania.
Jezus mówi, żeby nie osądzać. To nie tylko problem socjologiczny. Dziś często doświadczamy tzw. mowy nienawiści. Słowami możemy ranić innych. Szkoda nie dotyczy tylko przemocy psychicznej. W naszych czasach jesteśmy przyzwyczajeni, że możemy powiedzieć wszystko. Bardzo często nie bierzemy odpowiedzialności za własne słowa.
Historia Świata zna wiele przypadków; kiedy ludzka mowa rani, a nawet zabija. Tak, słowa mogą zabić. Ilu ludzi zginęło, ponieważ zostali fałszywie oskarżeni lub nie mogli znieść mowy nienawiści. Prowadzi to do tragedii.
Słowa Jezusa ostrzegają nas, byśmy przestali osądzać i brać odpowiedzialność za nasze słowa i nie uciekać od naszych problemów. Nie przyczyniajmy się do nienawiści, która istnieje w naszym społeczeństwie.
Przyjrzyjmy się naszemu życiu uczciwie i jak powiedział Jezus: „Niech twoje „Tak” znaczy „Tak”, a twoje „Nie” znaczy „Nie” por. Mt 5, 37.
Zwłaszcza jest ważne teraz, na krótko przed corocznym Wielkim Postem. Amen.