Saturday, 22 February 2025

The gift of forgiveness... Dar przebaczenia...



Luke 6:27-38

‘Be merciful, even as your Father is merciful.’

At that time: Jesus said to his disciples, ‘I say to you who hear: Love your enemies, do good to those who hate you, bless those who curse you, pray for those who abuse you. To one who strikes you on the cheek, offer the other also; and from one who takes away your cloak do not withhold your tunic either. Give to everyone who begs from you; and from one who takes away your goods, do not demand them back. And as you wish that others would do to you, do so to them.
  ‘If you love those who love you, what benefit is that to you? For even sinners love those who love them. And if you do good to those who do good to you, what benefit is that to you? For even sinners do the same. And if you lend to those from whom you expect to receive, what credit is that to you? Even sinners lend to sinners, to get back the same amount. But love your enemies, and do good, and lend, expecting nothing in return, and your reward will be great, and you will be sons of the Most High, for he is kind to the ungrateful and the evil.
  ‘Be merciful, even as your Father is merciful. Judge not, and you will not be judged; condemn not, and you will not be condemned; forgive, and you will be forgiven. Give, and it will be given to you; good measure, pressed down, shaken together, running over, will be put into your lap. For with the measure you use it will be measured back to you.’


"Jesus said to his disciples: ‘I say this to you who are listening: Love your enemies, do good to those who hate you, bless those who curse you, pray for those who treat you badly". These words start today's Gospel of Luke. While we are reading them, we can notice that God gives us a very difficult task. Why? The answer is obvious; nowadays we face many conflicts in the world, both global and personal that affect many people. Today, unfortunately, it is much easier to hate than to love. The XXI century is full of fighting and hatred, and there is not enough forgiving and respect to others. Today, we have lost the sensitivity and the sense of good. We are the witnesses of hatred that rises in the name of the defence of our arguments and opinions. 

 

Therefore, the words of Jesus are the remedy for our sick world and people for whom harm becomes the main way of expression.

 

On the other hand, the commandment to love our enemies shows the credibility and uniqueness of Christianity. The main role of a believer is to imitate God in fully, not only in part. 

 

I know that everybody is individual, but the principal rule is the same for all of us – we should try to avoid conflicts and lack of respect. This is a very difficult job, and as I have said before, every case is individual. Christianity is a serious religion. Following Christ is our job in every sphere of human life. His teaching is not selective. We cannot take only what is easy and pleasant for us. 

 

According to the Gospel, we should look at the Cross. Jesus said to His Father: "Father, forgive them, they know not what they do". This is the way of Christian life. 

 

I remember a real story of the newest history. It happed in Ruanda, in the 90th, while the civil war happened in this country. This war claimed approximately of 1 million people from both sides, because the senseless conflict got involved the two tribes, Tutsi and Hutu. 

 

A young lady during the bloody conflict, she lost the whole family, because the intimate people belonged to the enemy tribe, which was fighting by the other ones. The young girl survived miraculously from death, running to a pastor working in Ruanda, to learn English which helped her to work in the United Nations later, to tell the story about her family and about those who were killed in the civil war. The Immaculate, this is her name, losing the whole family and home, she had forgiven the murderer of her family, looking into his eyes. She touched the hand of the man saying, I forgive you, the only thing I can give to you, this is about my gift of forgiveness. 

 

There is a place in Ruanda called the Sanctuary of the Divine Mercy, where the hurt tribes at both sides come to find the healing after the war. The tradition and practice of the parish and sanctuary is the monthly Holy Mass and prayer for healing, in which thousands of people attend to. 

 

The love of Jesus can overcome any harms, hatred and lack of reconciliation. We are invited to be the God’s tools of reconciliation. If we just open our hearts for forgiveness, we will notice that some of our problems and conflicts may disappear. 

 

Let us pray for the ability of forgiveness and reconciliation in our life. Amen.


Łk 6, 27-38) 
Jezus powiedział do swoich uczniów: "Powiadam wam, którzy słuchacie: Miłujcie waszych nieprzyjaciół; dobrze czyńcie tym, którzy was nienawidzą; błogosławcie tym, którzy was przeklinają, i módlcie się za tych, którzy was oczerniają. Jeśli cię kto uderzy w policzek, nadstaw mu i drugi. Jeśli zabiera ci płaszcz, nie broń mu i szaty. Dawaj każdemu, kto cię prosi, a nie dopominaj się zwrotu od tego, który bierze twoje. Jak chcecie, żeby ludzie wam czynili, podobnie wy im czyńcie. Jeśli bowiem miłujecie tych tylko, którzy was miłują, jakaż za to należy się wam wdzięczność? Przecież i grzesznicy okazują miłość tym, którzy ich miłują. I jeśli dobrze czynicie tym tylko, którzy wam dobrze czynią, jaka za to należy się wam wdzięczność? I grzesznicy to samo czynią. Jeśli pożyczek udzielacie tym, od których spodziewacie się zwrotu, jakaż za to należy się wam wdzięczność? I grzesznicy pożyczają grzesznikom, żeby tyleż samo otrzymać. Wy natomiast miłujcie waszych nieprzyjaciół, czyńcie dobrze i pożyczajcie, niczego się za to nie spodziewając. A wasza nagroda będzie wielka i będziecie synami Najwyższego; ponieważ On jest dobry dla niewdzięcznych i złych. Bądźcie miłosierni, jak Ojciec wasz jest miłosierny. Nie sądźcie, a nie będziecie sądzeni; nie potępiajcie, a nie będziecie potępieni; odpuszczajcie, a będzie wam odpuszczone. Dawajcie, a będzie wam dane; miarę dobrą, ubitą, utrzęsioną i wypełnioną ponad brzegi wsypią w zanadrza wasze. Odmierzą wam bowiem taką miarą, jaką wy mierzycie".


„Jezus powiedział do swoich uczniów: «Miłujcie waszych nieprzyjaciół; dobrze czyńcie tym, którzy was nienawidzą; błogosławcie tym, którzy was przeklinają, i módlcie się za tych, którzy was oczerniają». Tymi słowami rozpoczyna się dzisiejsza Ewangelia Łukasza. Czytając je, możemy zauważyć, że Bóg stawia przed nami bardzo trudne zadanie. Dlaczego? Odpowiedź jest oczywista; obecnie na świecie mierzymy się z wieloma konfliktami, zarówno globalnymi, jak i osobistymi, które dotyczą wielu ludzi. Dzisiaj niestety o wiele łatwiej jest nienawidzić niż kochać. XXI wiek jest pełen walk i nienawiści, a brakuje przebaczenia i szacunku dla innych. Dzisiaj zatraciliśmy wrażliwość i poczucie dobra. Jesteśmy świadkami nienawiści, która powstaje w imię obrony naszych argumentów i opinii.

 

Słowa Jezusa są lekarstwem na nasz chory świat i ludzi, dla których krzywda staje się głównym sposobem wyrażania się.

 

Z drugiej strony przykazanie miłowania naszych wrogów pokazuje wiarygodność i wyjątkowość chrześcijaństwa. Główną rolą wierzącego jest naśladowanie Boga w pełni, a nie tylko w części.

 

Wiem, że każdy jest indywidualnością, ale główna zasada jest taka sama dla nas wszystkich – powinniśmy starać się unikać konfliktów i braku szacunku. To bardzo trudne zadanie i jak już wcześniej powiedziałem, każdy przypadek jest indywidualny. Chrześcijaństwo jest poważną religią. Naśladowanie Chrystusa jest naszym zadaniem w każdej sferze ludzkiego życia. Jego nauka nie jest wybiórcza. Nie możemy brać tylko tego, co jest dla nas łatwe i przyjemne.

 

Zgodnie z Ewangelią powinniśmy patrzeć na krzyż. Jezus powiedział do Ojca: „Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią”. To jest droga chrześcijańskiego życia.

 

Pamiętam pewną historię z najnowszej historii. Wydarzenia miały miejsce w Rwandzie w latach 90., gdy w tym kraju trwała wojna domowa. Ta wojna pochłonęła około 1 miliona ludzi z obu stron, ponieważ bezsensowny konflikt wciągnął dwa plemiona, Tutsi i Hutu.

 

Młoda kobieta z tego kraju straciła całą rodzinę w tym konflikcie, ponieważ jej bliscy należeli do wrogiego plemiona zwalczanego przez drugie plemiono. Młoda dziewczyna cudem przeżyła śmierć, uciekając do pastora pracującego w Rwandzie, aby nauczyć się angielskiego, co pomogło jej później pracować w Organizacji Narodów Zjednoczonych, aby opowiedzieć historię swojej rodziny i tych, którzy zginęli w wojnie domowej. Immaculata, tak ma na imię ta dziewczyna, tracąc całą rodzinę i dom, wybaczyła mordercy swojej rodziny, patrząc mu w oczy. W geście przebaczenia kobieta dotknęła ręki mężczyzny mówiąc: wybaczam ci, jedyne, co mogę ci dać, to dar przebaczenia.

 

W Rwandzie, kraju, który doświadczył takiej tragedii, jest miejsce zwane Sanktuarium Bożego Miłosierdzia, gdzie skrzywdzone plemiona po obu stronach przychodzą, aby odnaleźć uzdrowienie i pojednanie po wojnie. Tradycją parafii i sanktuarium jest comiesięczna Msza św. i modlitwa o uzdrowienie, w której uczestniczą tysiące ludzi.

 

Miłość Jezusa może pokonać wszelkie krzywdy, nienawiść i brak pojednania. Jesteśmy zaproszeni, aby być narzędziami pojednania Boga. Jeśli tylko otworzymy nasze serca na przebaczenie, zauważymy, że niektóre z naszych problemów i konfliktów mogą zniknąć.

 

Módlmy się o zdolność przebaczenia i pojednania w naszym życiu.

Saturday, 15 February 2025

Blessed... Błogosławieni...

 

Luke 6:17, 20-26

             ‘Blessed are you who are poor. Woe to you who are rich.’

At that time: Jesus came down with the Twelve and stood on a level place, with a great crowd of his disciples and a great multitude of people from all Judea and Jerusalem and the sea coast of Tyre and Sidon. And he lifted up his eyes on his disciples, and said: ‘Blessed are you who are poor, for yours is the kingdom of God. Blessed are you who are hungry now, for you shall be satisfied. Blessed are you who weep now, for you shall laugh. Blessed are you when people hate you, and when they exclude you, and revile you, and spurn your name as evil on account of the Son of Man! Rejoice in that day, and leap for joy, for behold, your reward is great in heaven; for so their fathers did to the prophets. But woe to you who are rich, for you have received your consolation. Woe to you who are full now, for you shall be hungry. Woe to you who laugh now, for you shall mourn and weep. Woe to you, when all people speak well of you, for so their fathers did to the false prophets.’

    The Lord gives us quite known chapter of the Luke’s Gospel, which presents to us the Sermon about the Beatitudes. Every time if we read this fragment of the Holy Scripture, we think, is it possible to live according to these words of Christ?

Of course, the teaching from the Gospel may raise some doubts and the interior conflict, because it does not fit to the modern life, while the power is about the violence, controlling, ruling. And Jesus says on the contrary, you need to be a man of peace, humbleness, justice and pour in heart.

These doubts may happen, every person wants to live with a successful life, to aim happiness and satisfaction. But the words of Christ are possible, if I put my life into the Jesus’ hands, who wants our joy and peace in a different way, in the sphere of his love and justice. There are people, who build own live on the Gospel, and they do not feel, that they are dispensed of anything which makes them worthy. Choosing Christ, we need to be ready to for the feeling of a loss, because not all things are compliant with Christianity.

 

The Gospel and the Beatitudes put to us another question, do I rely and offer my trust in this world, or giving some sacrifice I am looking forward to the Kingdom of God?

This is the fundamental question, what do I expect from my daily life, and do I understand, that for now it is a way to something what we call the Resurrection and Redemption?

This is all about the constant question mark, what is my hope, and where do I invest my human being, on earth, or in heaven. The answer to this is important, because the only Salvation in Jesus Christ may bring the ability to accept the Beatitudes.

Life is so short, and the life with God is eternal. Amen.


(Łk 6, 17. 20-26)
Jezus zszedł z Dwunastoma na dół i zatrzymał się na równinie; był tam liczny tłum Jego uczniów i wielkie mnóstwo ludu z całej Judei i z Jeruzalem oraz z nadmorskich okolic Tyru i Sydonu. On podniósł oczy na swoich uczniów i mówił: "Błogosławieni jesteście, ubodzy, albowiem do was należy królestwo Boże. Błogosławieni, którzy teraz głodujecie, albowiem będziecie nasyceni. Błogosławieni, którzy teraz płaczecie, albowiem śmiać się będziecie. Błogosławieni jesteście, gdy ludzie was znienawidzą i gdy was wyłączą spośród siebie, gdy zelżą was i z powodu Syna Człowieczego odrzucą z pogardą wasze imię jako niecne: cieszcie się i radujcie w owym dniu, bo wielka jest wasza nagroda w niebie. Tak samo bowiem przodkowie ich czynili prorokom. Natomiast biada wam, bogaczom, bo odebraliście już pociechę waszą. Biada wam, którzy teraz jesteście syci, albowiem głód cierpieć będziecie. Biada wam, którzy się teraz śmiejecie, albowiem smucić się i płakać będziecie. Biada wam, gdy wszyscy ludzie chwalić was będą. Tak samo bowiem przodkowie ich czynili fałszywym prorokom".

    Pan daje nam dość znany rozdział Ewangelii Łukasza, który przedstawia nam Kazanie o Błogosławieństwach. Za każdym razem, gdy czytamy ten fragment Pisma Świętego, myślimy, czy można żyć według tych słów Chrystusa?

Oczywiście, nauka z Ewangelii może budzić pewne wątpliwości i wewnętrzny konflikt, ponieważ nie pasuje ono do współczesnego życia, podczas gdy władza styka się z przemocą, kontrolowaniem, rządzeniem. A Jezus mówi wręcz przeciwnie, trzeba być człowiekiem pokoju, pokory, sprawiedliwości i ubogiego serca.

Te wątpliwości mogą się zdarzyć, każdy człowiek chce przeżyć pięknie swoje życie, dążyć do szczęścia i satysfakcji. Ale słowa Chrystusa są możliwe, jeśli oddam swoje życie w ręce Jezusa, który pragnie naszej radości i pokoju w inny sposób, w sferze Swojej miłości i sprawiedliwości. Są tacy ludzie, którzy budują swoje życie na Ewangelii i nie czują, że są pozbawieni czegokolwiek, co czyni ich godnymi. Wybierając Chrystusa, musimy być gotowi na poczucie straty, ponieważ nie wszystkie rzeczy są zgodne z chrześcijaństwem.

Ewangelia i Błogosławieństwa stawiają nam kolejne pytanie, czy polegam i ofiarowuję moją ufność temu światu, czy też składam jakąś ofiarę wyczekując Królestwa Bożego?

To jest podstawowe pytanie, czego oczekuję od mojego codziennego życia i czy rozumiem, że na razie jest to droga do czegoś, co nazywamy Zmartwychwstaniem i Odkupieniem. 

Chodzi o ciągły znak zapytania, jaka jest moja nadzieja i gdzie inwestuję moją ludzką istotę, na ziemi czy w niebie. Odpowiedź na to jest ważna, ponieważ jedynie Zbawienie w Jezusie Chrystusie może przynieść zdolność do przyjęcia Błogosławieństw.

Życie jest tak krótkie, a życie z Bogiem jest wieczne. Amen.

 


Saturday, 8 February 2025

Follow Me... Pójdź za Mną...

 

Luke 5:1-11

‘They left everything and followed him.’

At that time: The crowd was pressing in on Jesus to hear the word of God. He was standing by the lake of Gennesaret, and he saw two boats by the lake, but the fishermen had gone out of them and were washing their nets. Getting into one of the boats, which was Simon’s, he asked him to put out a little from the land. And he sat down and taught the people from the boat. And when he had finished speaking, he said to Simon, ‘Put out into the deep and let down your nets for a catch.’ And Simon answered, ‘Master, we toiled all night and took nothing! But at your word I will let down the nets.’ And when they had done this, they enclosed a large number of fish, and their nets were breaking. They signalled to their partners in the other boat to come and help them. And they came and filled both the boats, so that they began to sink. But when Simon Peter saw it, he fell down at Jesus’ knees, saying, ‘Depart from me, for I am a sinful man, O Lord.’ For he and all who were with him were astonished at the catch of fish that they had taken, and so also were James and John, sons of Zebedee, who were partners with Simon. And Jesus said to Simon, ‘Do not be afraid; from now on you will be catching men.’ And when they had brought their boats to land, they left everything and followed him.

    Referring to the readings, on the V Sunday in the Ordinary Time, we stay with Jesus in the Galilean Country, by the shore of the Gennesaret Lake. Christ meets the fishermen there, who one of them is Simon, whose name was changed for Peter by the Lord himself. 

 

The whole situation, it seemed to many as normal, a lot of people were going to work, and the fishermen finished their duty. They were tired and disappointed, that they caught nothing this night.  The craft of fishing was the maintenance for them and the families. 

 

 

Suddenly, Christ, who was by the shore teaching people, said to Simon, try again and put out into the deep water your net. And the beginning Piotr was very reluctant, saying, Master it does not make sense, because we have nothing caught last night, but for you word, I try one more time. 

 

 

And this normal day was changed by an amazing situation, the great number of fishes were taken, a huge number, that the nets were breaking. 

 

What did Simon do, in the face of this situation? He said, Lord, go away from me because I am a sinner. The reply of Christ was so surprising, do not be afraid, from now, you will be the fisherman of people. 

 

The miracle of fishes was completely changed Simon, who kneeled before Jesus. He recognized God on that day. The look of Christ changed his heart and mind, and Simon Peter wanted to follow him, what he did, leaving his own companions and workers. The face of Jesus must have been full of love and joy, that man left everything and went with him. During this meeting between the Lord and Peter, the heart of that man was saying, follow him and give your consent to him to be his fisherman. 

 

 

And today, the same Christ comes to us, saying follow me, make your home in me and my love. 

Even you experience the same or similar dilemmas like Simon, you think, your life is so ordinary, without any spectacular accomplishment. And I have had a lot of failures, Jesus says, do not be afraid, follow me and I’ll make sense of your life. 

 

Jesus Christ looks at us with the same love, compassion, mercy. You are precious in the sight of mine, he says. I never refuse you, come with me, being my witness of faith, may your heart not be troubled but in peace. Amen. 

 

(Łk 5, 1-11) 
Pewnego razu – gdy tłum cisnął się do Jezusa, aby słuchać słowa Bożego, a On stał nad jeziorem Genezaret – zobaczył dwie łodzie stojące przy brzegu; rybacy zaś wyszli z nich i płukali sieci. Wszedłszy do jednej łodzi, która należała do Szymona, poprosił go, żeby nieco odbił od brzegu. Potem usiadł i z łodzi nauczał tłumy. Gdy przestał mówić, rzekł do Szymona: "Wypłyń na głębię i zarzućcie sieci na połów!" A Szymon odpowiedział: "Mistrzu, całą noc pracowaliśmy i nic nie ułowiliśmy. Lecz na Twoje słowo zarzucę sieci". Skoro to uczynili, zagarnęli tak wielkie mnóstwo ryb, że sieci ich zaczynały się rwać. Skinęli więc na współtowarzyszy w drugiej łodzi, żeby im przyszli z pomocą. Ci podpłynęli; i napełnili obie łodzie, tak że się prawie zanurzały. Widząc to, Szymon Piotr przypadł Jezusowi do kolan i rzekł: "Wyjdź ode mnie, Panie, bo jestem człowiekiem grzesznym". I jego bowiem, i wszystkich jego towarzyszy w zdumienie wprawił połów ryb, jakiego dokonali; jak również Jakuba i Jana, synów Zebedeusza, którzy byli wspólnikami Szymona. A Jezus rzekł do Szymona: "Nie bój się, odtąd ludzi będziesz łowił". I wciągnąwszy łodzie na ląd, zostawili wszystko i poszli za Nim.


    Nawiązując do czytań, w V Niedzielę Zwykłą, nadal przebywamy z Jezusem w Kraju Galilejskim, nad brzegiem Jeziora Genezaret. Chrystus spotyka tam rybaków, wśród których jednym z nich jest Szymon, którego imię na Piotra zmienił sam Pan.

 

Cała sytuacja wydawała się dla wielu normalna, ludzie szli do pracy, a rybacy kończyli swój połów. Byli oni zmęczeni i rozczarowani, że tej nocy nic nie złowili. Rzemiosło rybackie było dla nich i rodzin jedynym utrzymaniem.

 

 

Nagle pojawia się Chrystus, który był przy brzegu nauczając ludzi, rzekł On do Szymona, zarzuć sieć jeszcze raz. Na początku Piotr był bardzo oporny, mówiąc: Mistrzu to nie ma sensu, bo nic nie złowiliśmy wczoraj wieczorem, ale na Twoje słowo, spróbuję jeszcze raz.

 

 

I ten niepozorny dzień zamienił się w niesamowitą sytuację, złowiono ogromną ilość ryb, tak dużą, że sieci pękały.

 

Co zrobił Szymon w obliczu tej sytuacji? Powiedział: Panie, odejdź ode mnie, bo jestem grzesznikiem. Odpowiedź Chrystusa była zaskakująca, nie bój się, od teraz będziesz rybakiem ludzi.

 

Cud ryb całkowicie odmienił Szymona, który uklęknął przed Jezusem. W tym dniu rozpoznał Boga. Spojrzenie Chrystusa zmieniło jego serce i umysł, a Szymon Piotr chciał iść za nim, co uczynił, pozostawiając własnych towarzyszy i pracowników. Twarz Jezusa musiała być pełna miłości i radości, że człowiek zostawił wszystko i poszedł z nim. Ta scena jest pokazana w filmie z Ameryki, zatytułowanym „Wybrany”, kiedy Piotr ujrzał twarz Chrystusa pełną miłosierdzia, współczucia i miłości. Podczas tego spotkania między Panem a Piotrem serce tego człowieka mówiło, pójdź za nim i zgódź się, aby być Jego rybakiem.

 

 

Dzisiaj ten sam Chrystus przychodzi do nas, mówiąc pójdź za mną, zanurz się w mojej miłości.

Nawet gdy doświadczasz takiego samego lub podobnego dylematu jak Szymon, myśląc, że twoje życie jest takie nudne, bez żadnych spektakularnych osiągnięć, miałem wiele porażek. Jezus mówi, nie bój się, chodź za mną, a Ja nadam sens Twojemu życiu.

 

Jezus Chrystus patrzy na nas z taką samą miłością, współczuciem, miłosierdziem i miłością jak na Piotra. Jesteś cenny w moich oczach, nigdy cię nie odrzucam, pójdź ze mną, będąc moim świadkiem wiary, aby twoje serce nie było niespokojne, ale pełne pokoju. Amen.

Saturday, 1 February 2025

The Lord's Presentation... Ofiarowanie Pańskie...

 

Luke 2:22-40

‘The child grew, filled with wisdom.’

When the time came for their purification according to the Law of Moses, the parents of Jesus brought him up to Jerusalem to present him to the Lord (as it is written in the Law of the Lord, ‘Every male who first opens the womb shall be called holy to the Lord’) and to offer a sacrifice according to what is said in the Law of the Lord, ‘a pair of turtle-doves, or two young pigeons’.
  Now there was a man in Jerusalem, whose name was Simeon, and this man was righteous and devout, waiting for the consolation of Israel, and the Holy Spirit was upon him. And it had been revealed to him by the Holy Spirit that he would not see death before he had seen the Lord’s Christ. And he came in the Spirit into the Temple, and when the parents brought in the child Jesus, to do for him according to the custom of the Law, he took him up in his arms and blessed God and said,
‘Lord, now you are letting your servant depart in peace,
according to your word;
for my eyes have seen your salvation
that you have prepared in the presence of all peoples,
a light for revelation to the Gentiles,
and for glory to your people Israel.’
And his father and his mother marvelled at what was said about him. And Simeon blessed them and said to Mary his mother, ‘Behold, this child is appointed for the fall and rising of many in Israel, and for a sign that is opposed — and a sword will pierce through your own soul also — so that thoughts from many hearts may be revealed.’
  And there was a prophetess, Anna, the daughter of Phanuel, of the tribe of Asher. She was advanced in years, having lived with her husband seven years from when she was a virgin, and then as a widow until she was eighty-four. She did not depart from the Temple, worshipping with fasting and prayer night and day. And coming up at that very hour she began to give thanks to God and to speak of him to all who were waiting for the redemption of Jerusalem.
  And when they had performed everything according to the Law of the Lord, they returned into Galilee, to their own town of Nazareth. And the child grew and became strong, filled with wisdom. And the favour of God was upon him.


    The Feast of the of the Lord’s Presentation we celebrate 40 days after the Celebration of the Christ’s Nativity. 

 

The situation from the Gospel of Luke presents the Holy Family, which

 

Mary and Joseph, they were not wealth off, they had very little, so they offered the pair of doves. 

 

After the ritual obligation they met two people, Simeon and Anna, who had been dedicated to the Temple of God. Those people had a unique grace to meet the Messiah, the Son of God, who would have been offered to people to redeem them. The attitude of Simeon and Anna may compel the respect, because the commitment of them to the Lord. They spent a lot of time with God, especially Anna, who had offered herself in the temple for the days and nights, praying and fasting. 

 

The perseverance and faith were rewarded, they saw the Christ, expecting him for many years. It was the happiest day for them, to see Jesus, the Messiah of Israel. The joy of them was so powerful, nothing did not matter, except the fact of seeing Christ. 

 

Today we do not need to wait for the Lord, because he is waiting in his temple in the Tabernacle in the Blessed Sacrament. Since the Holy Eucharist was instituted, he is there. We do not need a special audience to come and see, but we are welcome to knell down and adore him in the white host. 

 

So many people in the past and those, who are the present day, they have been immersed into the Eucharistic Jesus, offering so much time, the time which is the most expecting by them. 

 

Nowadays people adore the Lord 24 hours a day, for example the contemplative nuns, which the main charisma is about to pray the whole day and night. There are churches open 24 hours for the Adoration of the Blessed Sacrament, we are blessed here having the Exposition of the Holy Eucharist every morning and afternoon during the week in the Cathedral. People like Simeon and Anna, they gather to pray and to fill their hearts of the presence of Jesus Christ. 

I am welcome to do the same, even for a while to come to his home (in church), to bow down to him, and make him welcome to my life. Amen.

 


(Łk 2,22-40) 
Gdy upłynęły dni oczyszczenia Maryi według Prawa Mojżeszowego, rodzice przynieśli Jezusa do Jerozolimy, aby Go przedstawić Panu. Tak bowiem jest napisane w Prawie Pańskim: „Każde pierworodne dziecko płci męskiej będzie poświęcone Panu”. Mieli również złożyć w ofierze parę synogarlic albo dwa młode gołębie, zgodnie z przepisem Prawa Pańskiego. A żył w Jerozolimie człowiek, imieniem Symeon. Był to człowiek prawy i pobożny, wyczekiwał pociechy Izraela, a Duch Święty spoczywał na nim. Jemu Duch Święty objawił, że nie ujrzy śmierci, aż nie zobaczy Mesjasza Pańskiego. Za natchnieniem więc Ducha przyszedł do świątyni. A gdy rodzice wnosili Dzieciątko Jezus, aby postąpić z Nim według zwyczaju Prawa, on wziął Je w objęcia, błogosławił Boga i mówił: „Teraz, o Władco, pozwól odejść słudze Twemu w pokoju, według Twojego słowa. Bo moje oczy ujrzały Twoje zbawienie, któreś przygotował wobec wszystkich narodów: światło na oświecenie pogan i chwałę ludu Twego, Izraela”. A Jego ojciec i matka dziwili się temu, co o Nim mówiono. Symeon zaś błogosławił ich i rzekł do Maryi, Matki Jego: „Oto Ten przeznaczony jest na upadek i na powstanie wielu w Izraelu i na znak, któremu sprzeciwiać się będą. A Twoją duszę miecz przeniknie, aby na jaw wyszły zamysły serc wielu”. Była tam również prorokini Anna, córka Fanuela z pokolenia Asera, bardzo podeszła w latach. Od swego panieństwa siedem lat żyła z mężem i pozostała wdową. Liczyła już osiemdziesiąty czwarty rok życia. Nie rozstawała się ze świątynią, służąc Bogu w postach i modlitwach dniem i nocą. Przyszedłszy w tej właśnie chwili, sławiła Boga i mówiła o Nim wszystkim, którzy oczekiwali wyzwolenia Jerozolimy. A gdy wypełnili wszystko według Prawa Pańskiego, wrócili do Galilei, do swego miasta Nazaret. Dziecię zaś rosło i nabierało mocy, napełniając się mądrością, a łaska Boża spoczywała na Nim.


 Święto Ofiarowania Pańskiego obchodzimy 40 dni po Uroczystości Narodzenia Pańskiego.

 

Sytuacja z Ewangelii Łukasza przedstawia Świętą Rodzinę, która wypełniła obowiązek Starego Testamentu, które zobowiązywało: każdy pierworodny syn miał zostać ofiarowany Panu, jako poddany Narodu Pańskiego. Tradycja Prawa zobowiązywała do złożenia w ofierze baranka, a jeśli ktoś był ubogi, pary gołębi lub synogarlic.

 

Maryja i Józef nie byli bogaci, mieli bardzo mało, więc złożyli w ofierze parę gołębi.

 

Po spełnieniu rytualnego obowiązku spotkali dwie osoby, Symeona i Annę, którzy zostali poświęceni Świątyni Bożej. Ci ludzie mieli wyjątkową łaskę spotkania Mesjasza, Syna Bożego, który miał zostać ofiarowany ludziom, aby ich odkupić. Postawa Symeona i Anny wzbudza szacunek, ponieważ są oddani Panu bez reszty. Spędzali oni dużo czasu z Bogiem, szczególnie Anna, która ofiarowała czas w świątyni we dnie i noce, modląc się i poszcząc.

 

Wytrwałość i wiara zostały nagrodzone, to oni ujrzeli Chrystusa, oczekując Go przez wiele lat. Był to dla nich najszczęśliwszy dzień, zobaczyć Jezusa, Mesjasza Izraela. Radość była tak potężna, że ​​nic nie miało znaczenia, poza faktem zobaczenia Syna Bożego.

 

Dzisiaj nie musimy czekać na Pana, ponieważ On czeka w Swojej świątyni w Tabernakulum w Najświętszym Sakramencie. Od czasu ustanowienia Najświętszej Eucharystii, On tam jest. Nie potrzebujemy specjalnej audiencji, aby przyjść i zobaczyć, ale jesteśmy mile widziani, aby uklęknąć i adorować Go w białej hostii.

 

Tak wielu ludzi w przeszłości i ci, którzy są obecnie, zostali zanurzeni w Eucharystycznym Jezusie, ofiarowując tak wiele czasu, który jest dla nich najbardziej oczekiwany.

 

Obecnie ludzie adorują Pana 24 godziny na dobę, na przykład zakonnice zamknięte, których głównym charyzmatem jest modlitwa przez cały dzień i noc. Istnieją kościoły otwarte 24 godziny na dobę do adoracji Najświętszego Sakramentu. I my jesteśmy uprzywilejowani mając wystawienie Najświętszego Sakramentu każdego ranka i popołudnia w ciągu tygodnia w Katedrze. Ludzie tacy jak Symeon i Anna gromadzą się, aby się modlić i wypełnić swoje serca  Eucharystyczną obecnością Jezusa Chrystusa.

Jestem i ja mile widziany, aby zrobić to samo, nawet na chwilę, aby przyjść do Jego domu (do kościoła), aby się Mu pokłonić i uczynić Go mile widzianym w moim życiu. Amen.

Truth makes free... Prawda czyni wolnym...

  Luke 6:39-45 ‘Out of the abundance of the heart the mouth speaks.’ At that time: Jesus told his disciples a parable: ‘Can a blind man lead...