Saturday, 29 January 2022

Hope for the world... Nadzieja dla świata...

In polish below... po polsku, poniżej...


IV Sunday in Ordinary Time. 30th January 2022.

The text of the Gospel on Youtube... 



On the IV Sunday in Ordinary Time, while we are reading the Gospel of Luke, we stay with Jesus in the Galilean Country. Last Sunday, the same Gospel reported on the situation, when the prophecy of Isaiah was being read in the synagogue about the Messiah who will come sent by the Lord. Today, Christ says: these words are to be fulfilled, which means that He is the promised Messiah. 

 

What was the reaction for these words of Jesus? When Christ said the truth, in the minds of the listeners appeared the indignation and disbelief. How could He say something like that. Why does He think that He is the person that many people of Israel were waiting for? 

 

They thought it was ridiculous that He is the one to bring liberation and grace from God. 

 

The rejection of Jesus was combined with anger and violence. It was too much for them to think about it, it was extremely shocking.  

 

Christ, in his own country, was rejected. Jesus was forced to leave that place. 

 

And now, let’s get back to nowadays. How would Jesus be welcomed today, in this Christian world? 

 

This is a good question. Our country, Europe, the so called Western World were all built on the foundation of the Christian values, tradition and culture. 

 

As Europeans we owe to the Roman Empire the law and to Greeks our culture, philosophy and art. But Christianity brought us the dignity and moral values. Our continent has Christian roots.  

 

Jesus Christ is coming to his flock, but how is he welcomed today? It is still His land. Do the people understand that the whole universe belongs to Him?

 

I am afraid that the situation from the Gospel has been repeating for many years. The answer is always: what do you want from us Jesus, this place belongs to us. The rejection of God is so powerful nowadays. We say: God, we do not want you, you are not the owner of the world and human life. 

 

This is sad that a man has taken place of God saying He is not important. 

 

In this dark vision there is still hope that all people are not the same. Like in Athens, some people said to St. Paul: “we will listen to you another time.” Only few believed in God and followed the Apostle of Nations.

 

There are some people of good will who still say: you are our God, we need you. Those people are ready to go and proclaim the Good News. Christ gives us the words: go forth into this secularized world to preach. I am the Messiah, the Promised Son of God. 

 

We are the light among the darkness of disbelief to bring the flame of God’s presence and grace to those who are lost without any hope. Like the Saint Bishop of Geneva, Francis de Sales, who said: the preaching of the Gospel should be done with love. He gained thousands of people for the Catholic Church.  Jesus Christ relies on us; we are the ambassadors of Him. Amen. 

 


IV Niedziela Zwykła. 30 stycznia 2022.

Tekst Ewangelii na Youtube...





   W IV Niedzielę Zwykłą, gdy czytamy Ewangelię Łukasza, pozostajemy z Jezusem w Nazarecie w Kraju Galilejskim. W ubiegłą niedzielę ta sama Ewangelia relacjonowała modlitwę w synagodze, w której czytano proroctwo Izajasza o Mesjaszu, posłanego przez Pana. Dziś Chrystus mówi: te słowa spełniają się, w tym czasie, kiedy je słuchasz, to znaczy, że ta przepowiednia dotyczy mnie, jestem obiecanym Mesjaszem, na którego czekasz.

 

Jaka była reakcja na te słowa Jezusa? Kiedy Chrystus przekazał tą prawdę, w umyśle słuchaczy pojawiło się oburzenie i niedowierzanie, jak ktoś mógłbyś coś takiego powiedzieć, kim jesteś, by myśleć, że jesteś osobą, na którą wielu ludzi w Izraelu czeka?

 

Pomyśleli, że to bluźnierstwo, człowiek upiera się, że jest osobą, która przyniesie od Boga wyzwolenie i czas łaski.

 

Odrzucenie Jezusa było połączone z gniewem i wolą krzywdy i przemocy. To było dla nich za dużo, żeby się o tym pomyśleć, a tym bardziej powiedzieć, że jestem Bogiem, to było niezwykle szokujące.

 

Konkluzja Chrystusa zawierała smutek i rozczarowanie; jedynie prorok w swoim kraju jest odrzucany i nieakceptowany. Ze strachu o swoje życie Jezus został zmuszony do opuszczenia tego miejsca.

 

A teraz spróbujmy wrócić do dzisiejszych czasów, jak Jezus byłby dzisiaj powitany, w tym chrześcijańskim świecie?

 

To dobre pytanie, nasz kraj, Europa, tzw. Świat Zachodni zbudowano na fundamencie wartości, tradycji i kultury chrześcijańskiej.

 

Jako Europejczycy zawdzięczamy Imperium Rzymskiemu prawo, Grekom kulturę, filozofię i sztukę. Ale chrześcijaństwo przyniosło nam godność i wartości moralne. Kontynent ma korzenie chrześcijańskie, obecne w prawie i moralności.

 

Jezus Chrystus przychodzi do swojego ludu, a jak jest dzisiaj witany przez wielu? To wciąż jego ziemia. Czy ludzie rozumieją, że cały wszechświat należy do niego i to jest jego własność?

 

Obawiam się, że sytuacja z Nazaretu powtarza się od wielu lat. Odpowiedź brzmi na słowa Jezusa; czego chcesz od nas, to miejsce należy do nas, wiele osób trzyma się tej opinii. Odrzucenie Boga jest w dzisiejszych czasach tak silne, że posługując się porównaniem z Ewangelii, nie ma miejsca dla Boga, Chryste, nie upierać się, że jesteś Właścicielem świata i ludzkiego życia.

 

To smutne, że człowiek zajął miejsce Boga, mówiąc, że On nie jesteś dla mnie ważny. Mężczyzna uzurpuje sobie prawo do posiadania wszystkiego.

 

W tej ponurej wizji świata jest nadzieja, że ​​wszyscy ludzie nie są tacy sami. Podobnie jak w Atenach, niektórzy mówili św. Pawłowi, innym razem Cię posłuchamy, nieliczni uwierzyli w Boga, idąc za Apostołem Narodów.

Dzisiaj Bóg ma ludzi dobrej woli, którzy wciąż mówią, że Ty jesteś naszym Bogiem, potrzebujemy Cię. Ci ludzie są gotowi iść i głosić Dobrą Nowinę Jezusa. Chrystus ma nas i daje nam słowa, wyjdźcie do tego zsekularyzowanego świata, aby głosić w swoim życiu, że Ja jestem Mesjaszem, Obiecanym Synem Bożym.

 

 

  Jesteśmy światłem pośród ciemności niewiary, aby dać płomień Bożej obecności i łaski tym, którzy są zagubieni, bez żadnej nadziei. Jak św. Biskup Genewy Franciszek Salezy, który powiedział; głoszenie Ewangelii powinno odbywać się z miłością. To on pozyskał tysiące ludzi dla Kościoła katolickiego. Jezus Chrystus na nas polega; jesteśmy jego ambasadorami. Amen.



Saturday, 22 January 2022

Time of grace... Czas łaski...

 I polish below... po polsku, poniżej... 



Luke 1:1-4,4:14-21

'This text is being fulfilled today even as you listen'

Seeing that many others have undertaken to draw up accounts of the events that have taken place among us, exactly as these were handed down to us by those who from the outset were eyewitnesses and ministers of the word, I in my turn, after carefully going over the whole story from the beginning, have decided to write an ordered account for you, Theophilus, so that your Excellency may learn how well founded the teaching is that you have received.
  Jesus, with the power of the Spirit in him, returned to Galilee; and his reputation spread throughout the countryside. He taught in their synagogues and everyone praised him.
  He came to Nazara, where he had been brought up, and went into the synagogue on the sabbath day as he usually did. He stood up to read and they handed him the scroll of the prophet Isaiah. Unrolling the scroll he found the place where it is written:
The spirit of the Lord has been given to me,
for he has anointed me.
He has sent me to bring the good news to the poor,
to proclaim liberty to captives
and to the blind new sight,
to set the downtrodden free,
to proclaim the Lord’s year of favour.
He then rolled up the scroll, gave it back to the assistant and sat down. And all eyes in the synagogue were fixed on him. Then he began to speak to them, ‘This text is being fulfilled today even as you listen.’


   While we are reading today's Gospel of Luke, we have a chance to follow Jesus to the city of Nazara in the Galilean Country. 

 

Christ arrived to a Jewish temple in order to pray and read the God’s words.

 

The centre of a prayer was the reading of prophet's Isaiah Letter. This text is about Messiah, who came as the Messenger of God.  

 

It was not a coincidence that these words are about Jesus: 

 

    "The spirit of the Lord has been given to me,

     for he has anointed me.

     He has sent me to bring the good news to the poor,

    to proclaim liberty to captives

   and to the blind new sight,

to set the downtrodden free,

to proclaim the Lord’s year of favour".

 

These sentences refer to Him, because He is the Son of God and the Messiah of the Lord. The whole history of salvation is about God's presence in human life. In the Old Testament, God said that salvation will redeem people. The whole text of Prophet's Isaiah letter is about that. God is among us; He gave us His son, just as He promised. We do not need to look for another way to God, because the Son of God is our way to God. The resurrection can be fulfilled in Jesus Christ.

 

The coming of Christ happens also today. Jesus comes to us, to the rich and the poor, giving us new signs and proclaiming the Lord's year of favour. The work of God is continued in front of us. The whole Holy Trinity is present in the Church. This is the main truth; God is with us, Emmanuel. 

First of all, Jesus Christ can be found in the Bible, in His own words that were written there. The Bible leads us to God. Secondly, we may find Jesus in our public (liturgical) and private prayers. Every prayer, which is honest, gets us closer to our Creator.

The most visible sign of God is His sacramental presence. Jesus Christ uses signs to show what is invisible and spiritual. 

 

This text of Isaiah helps us to understand that we are the people awaiting God. God announces the year of favour because He wants to save us from evil.

 

Even if one day we will doubt in His help and existence, He will never fail and leave us alone. 

 

There is a story, when pope John Paul II was at Gamelli Clinic in Rome; he met the mother of a dying son. She said to the Pope, do not tell me, that God is with me right now. Tell him to leave me alone. John Paul II answered, I can do that, but I am sure, that the same God will never leave you. His place is with you. 

The place of God is with you and me, because Jesus Christ was sent to the world to save us. 

 

Our God and Saviour. Let us recognize your presence in our life every day. Amen. 





(Łk 1, 1-4; 4, 14-21) 
Wielu już starało się ułożyć opowiadanie o zdarzeniach, które się dokonały pośród nas, tak jak nam je przekazali ci, którzy od początku byli naocznymi świadkami i sługami słowa. Postanowiłem więc i ja zbadać dokładnie wszystko od pierwszych chwil i opisać ci po kolei, dostojny Teofilu, abyś się mógł przekonać o całkowitej pewności nauk, których ci udzielono. W owym czasie: Powrócił Jezus mocą Ducha do Galilei, a wieść o Nim rozeszła się po całej okolicy. On zaś nauczał w ich synagogach, wysławiany przez wszystkich. Przyszedł również do Nazaretu, gdzie się wychował. W dzień szabatu udał się swoim zwyczajem do synagogi i powstał, aby czytać. Podano Mu księgę proroka Izajasza. Rozwinąwszy księgę, znalazł miejsce, gdzie było napisane: "Duch Pański spoczywa na Mnie, ponieważ Mnie namaścił i posłał Mnie, abym ubogim niósł dobrą nowinę, więźniom głosił wolność, a niewidomym przejrzenie; abym uciśnionych odsyłał wolnymi, abym obwoływał rok łaski Pana". Zwinąwszy księgę, oddał słudze i usiadł; a oczy wszystkich w synagodze były w Niego utkwione. Począł więc mówić do nich: "Dziś spełniły się te słowa Pisma, które słyszeliście".


   Czytając dzisiejszą Ewangelię Łukasza, mamy szansę pójść za Jezusem do miasta Nazara w Kraju Galilejskim.

 

Chrystus przybył do żydowskiej świątyni, aby modlić się i czytać słowa Boga.

 

W centrum modlitwy było czytanie Listu proroka Izajasza. Ten tekst dotyczy Mesjasza, który przyszedł jako Wysłannik Boga.

 

To nie przypadek, że te słowa dotyczą Jezusa:

 

Duch Pański spoczywa na Mnie, ponieważ Mnie namaścił i posłał Mnie, abym ubogim niósł dobrą nowinę, więźniom głosił wolność, a niewidomym przejrzenie; abym uciśnionych odsyłał wolnymi, abym obwoływał rok łaski Pana.

 

Te zdania odnoszą się do Niego, ponieważ jest Synem Bożym i Mesjaszem. Cała historia zbawienia dotyczy obecności Boga w życiu człowieka.  Cały tekst listu proroka Izajasza dotyczy tego, że Bóg jest pośród nas; Dał nam swojego Syna, tak jak obiecał. Nie musimy szukać innej drogi do Boga, ponieważ Syn Boży jest naszą drogą do Boga. Zmartwychwstanie dopełnia się w Jezusie Chrystusie.

 

Przyjście Chrystusa dokonuje się także dzisiaj. Jezus przychodzi do nas, do bogatych i biednych, dając nam nowe znaki i ogłaszając rok łaski od Pana. Dzieło Boże jest kontynuowane, cała Trójca Święta jest obecna w Kościele. To jest główna prawda; Bóg jest z nami, Emmanuel.

Przede wszystkim Jezusa Chrystusa można znaleźć w Biblii, w Jego własnych słowach, które tam zostały zapisane. Biblia prowadzi nas do Boga. Po drugie, możemy znaleźć Jezusa w naszych publicznych (liturgicznych) i prywatnych modlitwach. Każda modlitwa, która jest szczera, przybliża nas do naszego Stwórcy.

Najbardziej widocznym znakiem Boga jest Jego sakramentalna obecność. Jezus Chrystus używa znaków, aby pokazać to, co niewidzialne i duchowe.

 

Ten tekst Izajasza pomaga nam zrozumieć, że jesteśmy ludem oczekującym Boga. Bóg ogłasza rok łaski, ponieważ chce nas zbawić od zła.

 

Nawet jeśli pewnego dnia zwątpimy w Jego pomoc i istnienie, On nigdy nas nie zawiedzie.

 

Kilkadziesiąt lat temu wydarzyła się pewna historia, papież Jan Paweł II przebywał w klinice Gamelli w Rzymie; poznał matkę umierającego syna. Kobieta powiedziała do Papieża; nie mów mi, że Bóg jest teraz ze mną. Powiedz mu, żeby zostawił mnie w spokoju. Jan Paweł II odpowiedział; że mogę to zrobić, ale jestem pewien, że ten sam Bóg nigdy cię nie opuści. Jego miejsce jest z Tobą.

Miejsce Boga jest z Tobą i ze mną, ponieważ Jezus Chrystus został posłany na świat, aby nas zbawić.

 

Nasz Boże i Zbawicielu, pozwól nam każdego dnia rozpoznawać Twoją obecność w naszym życiu. Amen.




 

 

 

Saturday, 15 January 2022

The Wedding at Cana... Wesele w Kanie...

 In polish below... po polsku, poniżej...


John 2:1-11

'My hour has not come yet' - 'Do whatever he tells you'

There was a wedding at Cana in Galilee. The mother of Jesus was there, and Jesus and his disciples had also been invited. When they ran out of wine, since the wine provided for the wedding was all finished, the mother of Jesus said to him, ‘They have no wine.’ Jesus said ‘Woman, why turn to me? My hour has not come yet.’ His mother said to the servants, ‘Do whatever he tells you.’ There were six stone water jars standing there, meant for the ablutions that are customary among the Jews: each could hold twenty or thirty gallons. Jesus said to the servants, ‘Fill the jars with water’, and they filled them to the brim. ‘Draw some out now’ he told them ‘and take it to the steward.’ They did this; the steward tasted the water, and it had turned into wine. Having no idea where it came from – only the servants who had drawn the water knew – the steward called the bridegroom and said, ‘People generally serve the best wine first, and keep the cheaper sort till the guests have had plenty to drink; but you have kept the best wine till now.’
  This was the first of the signs given by Jesus: it was given at Cana in Galilee. He let his glory be seen, and his disciples believed in him.


   On the Second Sunday in Ordinary Time, the Mother of Church gives as the chapter of the John’s Gospel, number 2, which tells about the situation during the Wedding in Cana. The whole situation took place about 10 km from Nazareth, where Jesus, His Mother and Apostles were invited for the Wedding. Usually, all villagers were invited to share the joy with groom and bridegroom. From the technical and logistical point of view, parents and the newly married couple needed a lot of food and drink, especially wine, which was the fundamental drink, like for us tea or coffee. If there had not been enough wine, the stewards would have been covered with shame, because they did not prepare the reception properly.  It was quite an uncomfortable and complicated situation, which might have destroyed the reputation of the family. 

 

Such situation happened during the Wedding in Cana. While the guests were celebrating with the family, the organizers run out of wine. The mother of Jesus came to Him and asked: help them and save them from shame. Mary, as woman and mother took an action to help those people, even though the words of Christ were clear: my time has not come, yet. 

 

She asks the Son: help them, because they need your help. Mary is full of the mother’s sensitivity and compassion. She does not give up but asks Jesus. 

 

Her powerful character and attitude changed the whole inconvenient situation.

 

And here, we get the key point of the today’s Gospel. Mary is there, where is Jesus and the people who need her. She is the real Mother of God and us. She is present where her children are in need.

 

Here, in Gibraltar, we have a lot of legitimate examples of her care. We have been blessed thought her presence in our city, especially in her place of the Shrine, where for many centuries she has been proving her glory and love.

 

I remember, when I came here, I saw something very important, when twice a year (in May and September the 10th) the people of Gibraltar gathered by the Shrine to worship their heavenly Queen and ask for God’s blessing and human prosperity. 

 

 

This is all about the awareness that everything we possess, we should offer to our Mather. Our presence time and the future, because we believe that she leads us. 

 

Mary, the Mother of God, care for us, as you did in Cana. Be our guide on Earth. Amen.

 



(J 2, 1-11) 

W Kanie Galilejskiej odbywało się wesele i była tam Matka Jezusa. Zaproszono na to wesele także Jezusa i Jego uczniów. A kiedy zabrakło wina, Matka Jezusa rzekła do Niego: "Nie mają wina". Jezus Jej odpowiedział: "Czyż to moja lub Twoja sprawa, Niewiasto? Czy jeszcze nie nadeszła godzina moja?" Wtedy Matka Jego powiedziała do sług: "Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie". Stało zaś tam sześć stągwi kamiennych przeznaczonych do żydowskich oczyszczeń, z których każda mogła pomieścić dwie lub trzy miary. Jezus rzekł do sług: "Napełnijcie stągwie wodą". I napełnili je aż po brzegi. Potem powiedział do nich: "Zaczerpnijcie teraz i zanieście staroście weselnemu". Ci więc zanieśli. Gdy zaś starosta weselny skosztował wody, która stała się winem – a nie wiedział, skąd ono pochodzi, ale słudzy, którzy czerpali wodę, wiedzieli – przywołał pana młodego i powiedział do niego: "Każdy człowiek stawia najpierw dobre wino, a gdy się napiją, wówczas gorsze. Ty zachowałeś dobre wino aż do tej pory". Taki to początek znaków uczynił Jezus w Kanie Galilejskiej. Objawił swoją chwałę i uwierzyli w Niego Jego uczniowie.


   W drugą niedzielę zwykłą Matka Kościoła podaje nam 2 rozdziała z Ewangelii św. Jana, który opowiada o sytuacji wesela w Kanie. Cała sytuacja miała miejsce si około 10 km. od Nazaretu, gdzie na przyjęcie zostali zaproszeni Jezus z Matką i Apostołami. Tradycyjne wesele trwało 3 tygodnie, dzieląc się radością nowych małżonków zaproszono całą wieś. Z technicznego i logistycznego punktu widzenia rodzice i młode małżeństwo potrzebowali dużo jedzenia i picia, zwłaszcza wina, które było podstawowym napojem, podobnie jak dla nas dzisiaj herbata czy kawa. W przeciwnej sytuacji gospodarze powinni się okryć wstydem, że nie byli przygotowani na przyjęcie. Była to dość niewygodna i skomplikowana sytuacja, która mogła zniszczyć autorytet rodziny.

 

Ten przypadek i sytuacja miały miejsce podczas wesela w Kanie, gdy goście świętowali z rodziną, skończyło się wino, i w tym momencie zareagowała Matka Jezusa mówiąc; pomóż im i uwolnij ich od wstydu. Maryja jako kobieta i Matka podjęła działania, aby pomóc ludziom, chociaż słowa Chrystusa były jasne; mój czas jeszcze nie nadszedł.

 

Ona prosi Syna; pomóż im, ponieważ potrzebują Twojej pomocy. Maryja jest tam, gdzie ludzie jej potrzebują, ponieważ jest pełna wrażliwości i współczucia matki. Nie poddaje się, ale błaga Jezusa.

 

 

Jej potężny charakter i postawa uratowały całą niewygodną sytuację. Maryja wypowiada słowa do sług; rób wszystko, co Mój Syn wam powie. Święty upór Maryi przyniósł rozwiązanie zamieszania.

 

Kluczem dzisiejszej Ewangelii jest obecność Matki Bożej. Maryja jest tam, gdzie jest Jezus i ludzie, którzy Jej potrzebują. Ona jest prawdziwą Matką Boga i nas. Miłość macierzyńska nakazuje Jej być tam, gdzie jej dzieci są w potrzebie. Jako Matka oddaje swoją chwałę i wielkość, aby pomóc.

 

Tutaj, na Gibraltarze, mamy wiele uzasadnionych przykładów jej opieki. Jesteśmy szczęśliwi myślą o Jej obecności w naszym mieście, zwłaszcza w Sanktuarium, gdzie przez wiele wieków odbiera chwałę i miłość swoich dzieci.

 

Pamiętam moje przybycie tutaj, i to co wzruszyło moje serce, gdy dwa razy w roku (w maju i 10 września) mieszkańcy Gibraltaru zbierali się przy Sanktuarium, aby czcić swoją Niebiańską Królową i prosić o Boże błogosławieństwo i o ludzką pomyślności.

 

 

To piękna świadomość, że wszystko co posiadamy, pragniemy naszej Matce to ofiarować, czas swojej teraźniejszość i przyszłość, wierząc, że prowadzi nas za rękę.

 

Maryjo, Matko Boża, troszcz się o nas, tak jak w Kanie, pomagając tym ludziom. Bądź naszym pewnym przewodnikiem na ziemi. Amen.






Saturday, 8 January 2022

The Lord's Baptism.... Chrzest Pański...

 In polish below... po polsku, poniżej...



Luke 3:15-16,21-22

'Someone is coming who will baptize you with the Holy Spirit and fire'

A feeling of expectancy had grown among the people, who were beginning to think that John might be the Christ, so John declared before them all, ‘I baptise you with water, but someone is coming, someone who is more powerful than I am, and I am not fit to undo the strap of his sandals; he will baptise you with the Holy Spirit and fire. Now when all the people had been baptised and while Jesus after his own baptism was at prayer, heaven opened and the Holy Spirit descended on him in bodily shape, like a dove. And a voice came from heaven, ‘You are my Son, the Beloved; my favour rests on you.’


(Łk 3, 15-16.21-22) 
Gdy lud oczekiwał z napięciem i wszyscy snuli domysły w swych sercach co do Jana, czy nie jest Mesjaszem, on tak przemówił do wszystkich: "Ja was chrzczę wodą; lecz idzie mocniejszy ode mnie, któremu nie jestem godzien rozwiązać rzemyka u sandałów. On będzie was chrzcił Duchem Świętym i ogniem". Kiedy cały lud przystępował do chrztu, Jezus także przyjął chrzest. A gdy się modlił, otworzyło się niebo i Duch Święty zstąpił nad Niego, w postaci cielesnej niby gołębica, a z nieba odezwał się głos: "Ty jesteś moim Synem umiłowanym, w Tobie mam upodobanie".


   Today with the whole Church we celebrate the last Sunday of Christmas Time, which is called as the Sunday of the Lord’s Baptism. The Gospel of Luke moves us to the shores of the Jordan River, where John the Baptist proclaimed the Good News about the Messiah, and he was giving the baptism of repentance.

 

Suddenly Jesus has come, to be baptized by John himself, and the voice from heaven was announced, this is my Beloved Son, in whom I have found my favour. The Good News from today’s Gospel is about, that Jesus Christ is the person, who was completely united with human nature. He became man, sharing our fate, and apart of that he is the unblemished Lamb, who received the baptism from man, to confirm the solidarity with people. 

 

God is so close to us, as nobody has been so close to ever. The Celebration of Christmas and the Lord’s Baptism remind us about the intimacy of God. The Emmanuel, God is with us, this is not a phrase, but the reality. On this Sunday we commemorate our baptism, the personal access to the Church of Christ. God has become so close to us, and trough this sacrament we have become close to him. The intimacy between Jesus Christ and men is built on both directions.

 

Today we have a great occasion to understand more of the meaning of my faith commitment. I am catholic, Christian, but this is not a tradition and custom, but something much bigger, this is about my dignity and unity with God. Using the biotechnological comparison, we have the God’s DNA in us through the sacrament of baptism, because we have God’s life in us, his likeness and image. 

 

 

Jesus Christ says quite often in his Gospel, follow, come with me, and you shall see. The Sunday of the Lord’s Baptism and our sacrament of the Christian initiation call us to the deeper relationship with God. Jesus is near, the whole Christian life is a process and journey for better and for worse, whatever is happening in my life. God reaches the hand towards us, saying, come with me to experience great adventure of your life. 

 

The spiritual seal, which was given to you, confirms, that you belong to me. You have a piece of my life in you, says the Lord. So, this is the obvious thing, when God says; you are my Sons and Daughters, you belong to me. 

 

May this last day of Christmas Time and the Sunday day make us more aware about the dignity of the baptized people. This is never enough to say, Jesus, the Son of God, help me to improve my faith, making me closer and closer to you. Amen. 

 

 

 

   Dziś w całym Kościele obchodzimy ostatnią Niedzielę Okresu Bożego Narodzenia,  nazywaną Niedzielą Chrztu Pańskiego. Ewangelia Łukasza przenosi nas nad brzeg Jordanu, gdzie Jan Chrzciciel głosił Dobrą Nowinę o Mesjaszu i udzielał chrztu pokuty.


Nagle pojawia się Jezus, przyszchodz, aby zostać ochrzczonym przez samego Jana a głos z nieba wypowiada słowa; to jest Mój Umiłowany Syn, w którym mam upodobanie. Dobra Nowina z dzisiejszej Ewangelii mówi, że Jezus Chrystus jest Osobą całkowicie zjednoczoną z ludzką naturą. On stał się człowiekiem, fizycznie z ciała, dzieląc nasz los, a poza tym jest Barankiem bez skazy, który przyjął chrzest od człowieka, aby potwierdzić solidarność z ludźmi.

Bóg jest tak blisko nas, jak nikt nigdy nie był tak blisko. Obchody Bożego Narodzenia i Chrztu Pańskiego przypominają nam o bliskości Boga. Emmanuel, Bóg z nami, to nie fraza, ale rzeczywistość. W tą niedzielę obchodzimy rocznicę naszego chrztu, osobistego dostępu do Kościoła Chrystusowego. Bóg stał się tak blisko nas, a my przez ten sakrament zbliżyliśmy się do Niego. Zażyłość między Jezusem Chrystusem a ludźmi budowana jest w obu kierunkach.

Dziś mamy świetną okazję, aby lepiej zrozumieć sens mojego zaangażowania w wiarę. Jestem katolikiem, chrześcijaninem, ale to nie jest tradycja i obyczaj, ale coś znacznie większego, to moja godność i jedność z Bogiem. Posługując się porównaniem biotechnologicznym, mamy w sobie Boże DNA poprzez sakrament chrztu, ponieważ mamy w sobie życie Boga, Jego podobieństwo i obraz.

Jezus Chrystus dość często mówi w swojej Ewangelii: chodźcie, chodźcie ze mną, a zobaczycie. Niedziela Chrztu Pańskiego i nasz sakrament wtajemniczenia chrześcijańskiego wzywają nas do głębszej relacji z Bogiem. Jezus jest blisko, całe życie chrześcijańskie jest procesem i podróżą na dobre i na złe, cokolwiek się dzieje w moim życiu. Bóg wyciąga do nas rękę mówiąc, chodź ze mną przeżyć wielką przygodę swojego życia.

Pieczęć duchowa, którą ci dano, potwierdza, że ​​należysz do mnie, mówi Bóg. Masz w sobie kawałek mojego życia.  Jest to zasadne, gdy Bóg mówi; jesteście moimi Synami i Córkami, należycie do Mnie.

Oby ten ostatni dzień Świąt Bożego Narodzenia i niedziela uświadomiły nam godność ochrzczonych. Nigdy za wiele powiedzieć te słowa; Jezu, Synu Boży, pomóż mi umocnić moją wiarę, zbliżając się coraz bardziej do Ciebie. Amen.


Saturday, 1 January 2022

The Word was become flesh... Słowo stało się Ciałem...

 

In polish below... po polsku, poniżej... 


John 1:1-18

The Word was made flesh, and lived among us

In the beginning was the Word:
and the Word was with God
and the Word was God.
He was with God in the beginning.
Through him all things came to be,
not one thing had its being but through him.
All that came to be had life in him
and that life was the light of men,
a light that shines in the dark,
a light that darkness could not overpower.
A man came, sent by God.
His name was John.
He came as a witness,
as a witness to speak for the light,
so that everyone might believe through him.
He was not the light,
only a witness to speak for the light.
The Word was the true light
that enlightens all men;
and he was coming into the world.
He was in the world
that had its being through him,
and the world did not know him.
He came to his own domain
and his own people did not accept him.
But to all who did accept him
he gave power to become children of God,
to all who believe in the name of him
who was born not out of human stock
or urge of the flesh
or will of man
but of God himself.
The Word was made flesh,
he lived among us,
and we saw his glory,
the glory that is his as the only Son of the Father,
full of grace and truth.
John appears as his witness. He proclaims:
‘This is the one of whom I said:
He who comes after me ranks before me
because he existed before me.’
Indeed, from his fullness we have, all of us, received –
yes, grace in return for grace,
since, though the Law was given through Moses,
grace and truth have come through Jesus Christ.
No one has ever seen God;
it is the only Son, who is nearest to the Father’s heart,
who has made him known.





" In the beginning was the world. The word was made flesh". 

 

The Gospel according to John it seems to us a very philosophical, with plenty of the same words and sentence. 

 

What does it mean, that the word become flesh? The Eternal God, who had created the whole universal, by the Mystery of the Incarnation he showed great love, and he wanted share himself the human fate. God has come to this world, to elevate with his almighty power of the human condition, which so often miserable and broken by many crises, dangers and spiritual poverty.  

 

Pope Francis in his sermon for the Evening Prayer on the last day of 2020, emphasised, it is difficult to do our thanksgiving for the departing year, because of so much pain, many people lost their relatives, who died of the coronavirus. A lot of people have become lonely, unemployed, but first of all they have lost hope. Unfortunately, all these things concern the previous year 2021. 

 

From the human point of view, there is any reason, to say thank you, but at the same time, the Pope indicates on the spiritual aspect and the crib in Bethlehem. The Eternal Son has come, to these people, who are mourn, without any hope, and perspective for a better life. God, who is perfect, he would have stayed in heaven, to joy of eternal glory, he had decided to come down into haven, and he took part in our human nature. His compassion is so huge, that He wants to share our earthy fate with us. This is his desire to elevate our nature into his dignity trough his Nativity and Redemption.  

 

 

His is Emmanuel, God with us, who never abandons in need. 

 

 

One of the French philosophers, Descartes used to say, that God gave a movement to this world, and the globe and whole universe are working without his interference. He behaves, as he would have been a watchmaker, without any reaction. 

In this pandemic time, we may think, this is true. Why God does not react? So much pain, a lot of dangers and tragedy around us. 

 

But today, even more, God says to us, I am with you, sharing your fear and uncertainty. 2000 years ago, I was born in the stable, in poverty, within human rejection and ignorance, but I want to be with you. 

 

Do not be afraid, I have conquered this world and every pain and discomfort. Trust me, I am Emmanuel, God, who is close to you. These words are important for, while we are starting a New Year of my life. Amen. 




 (J 1,1-18) 

Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga, i Bogiem było Słowo. Ono było na początku u Boga. Wszystko przez Nie się stało, a bez Niego nic się nie stało, co się stało. W Nim było życie, a życie było światłością ludzi, a światłość w ciemności świeci i ciemność jej nie ogarnęła. Pojawił się człowiek posłany przez Boga - Jan mu było na imię. Przyszedł on na świadectwo, aby zaświadczyć o światłości, by wszyscy uwierzyli przez niego. Nie był on światłością, lecz /posłanym/, aby zaświadczyć o światłości. Była światłość prawdziwa, która oświeca każdego człowieka, gdy na świat przychodzi. Na świecie było /Słowo/, a świat stał się przez Nie, lecz świat Go nie poznał. Przyszło do swojej własności, a swoi Go nie przyjęli. Wszystkim tym jednak, którzy Je przyjęli, dało moc, aby się stali dziećmi Bożymi, tym, którzy wierzą w imię Jego - którzy ani z krwi, ani z żądzy ciała, ani z woli męża, ale z Boga się narodzili. A Słowo stało się ciałem i zamieszkało wśród nas. I oglądaliśmy Jego chwałę, chwałę, jaką Jednorodzony otrzymuje od Ojca, pełen łaski i prawdy. Jan daje o Nim świadectwo i głośno woła w słowach: Ten był, o którym powiedziałem: Ten, który po mnie idzie, przewyższył mnie godnością, gdyż był wcześniej ode mnie. Z Jego pełności wszyscyśmy otrzymali - łaskę po łasce. Podczas gdy Prawo zostało nadane przez Mojżesza, łaska i prawda przyszły przez Jezusa Chrystusa. Boga nikt nigdy nie widział, Ten Jednorodzony Bóg, który jest w łonie Ojca, /o Nim/ pouczył. 



Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga, i Bogiem było Słowo"


Ewangelia według Jana wydaje nam się bardzo filozoficzna, z dużą ilością tych samych słów i zdań.


Co to znaczy, że słowo stało się ciałem? Odwieczny Bóg, który stworzył cały wszechświat, przez Tajemnicę Wcielenia okazał wielką miłość,podzieląc nasz ludzki los. Bóg przyszedł na ten świat, aby wynieść ku górze swoją wszechmocą kondycję ludzką, tak często nędzną i złamaną licznymi kryzysami, niebezpieczeństwami i ubóstwem duchowym.


Papież Franciszek w swoim kazaniu na Nieszpory w ostatni dzień 2020 roku podkreślił, że trudno jest nam dziękować za mijający rok, z powodu tak wielkiego bólu wiele osób straciło swoich bliskich, którzy zmarli na koronawirusa. Wiele osób stało się samotnych, bezrobotnych, ale przede wszystkim straciło nadzieję. Te słowa można odnieść do minionego roku 2021.


Czy jest jakiś powód by dziękować za miniony rok? Jednocześnie Papież wskazuje na aspekt duchowy i żłóbek w Betlejem. Do tych ludzi, którzy są w żałobie, bez nadziei i perspektyw na lepsze życie, przyszedł Wieczny Syn. Bóg, który jest doskonały, postanowił zejść na ziemię i brał udział w naszej ludzkiej naturze. Jego współczucie jest tak ogromne, że chce podzielić się z nami naszym ziemskim losem. Jest to jego pragnienie wyniesienia naszej natury do Jego godności poprzez Boże Narodzenie i Odkupienie.



Jest on jest Emmanuel, Bóg z nami, który nigdy nie porzuca  w potrzebie.



Jeden z francuskich filozofów, Kartezjusz mawiał, że Bóg dał ruch temu światu, a glob i cały wszechświat działają bez jego ingerencji. Zachowuje się, jakby był zegarmistrzem, bez żadnej reakcji.

W czasach pandemii możemy pomyśleć, że to prawda. Dlaczego Bóg nie reaguje? Tyle bólu, wiele niebezpieczeństw i tragedii wokół nas.


Ale dzisiaj jeszcze bardziej, Bóg mówi do nas, Jestem z wami, dzieląc wasz lęk i niepewność. 2000 lat temu urodziłem się w stajni, w biedzie, w ludzkim odrzuceniu i ignorancji, ale chcę być z wami.


Nie bój się, zaufaj mi, jestem Emmanuelem, Bogiem, który jest ci bliski. Te słowa ważne, gdy zaczynamy Nowy Rok życia. Amen. 

Come to adore Him... Przybądź aby oddać Jemu cześć...

  Luke 2:1-14 'In the town of David a saviour has been born to you' Caesar Augustus issued a decree for a census of the whole world ...