Sunday, 25 October 2020

Prudent love... Madra milosc...

 








In polish below... po polsku, poniżej... 


Matthew 22:34-40

The commandments of love

When the Pharisees heard that Jesus had silenced the Sadducees they got together and, to disconcert him, one of them put a question, ‘Master, which is the greatest commandment of the Law?’ Jesus said, ‘You must love the Lord your God with all your heart, with all your soul, and with all your mind. This is the greatest and the first commandment. The second resembles it: You must love your neighbour as yourself. On these two commandments hang the whole Law, and the Prophets also.’


Once again Jesus Christ was asked some difficult questions. Which commandment is the biggest? Today’s Gospel according to Matthew is good occasion to remind us about the fundamental rule of Christian life. Jesus repeated the most important commandment given by Lord"You must love the Lord your God with all your heart, with all your soul, and with all your mind. This is the greatest and the first commandment. The second resembles it: You must love your neighbour as yourself. On these two commandments hang the whole Law, and the Prophets also".

 

The foundation of our faith is love to God and other peopleNo matter where do they come from. Hatred does not go hand in hand with Christianity and pushes us away from God. 

 

As we talk about love I would like to focus on one issue – what is wise love? It may sound strange because we always consider love to be good.    

 

Only prudent love is able to give us real happiness and don't hurt other peopleWhat do I mean? Love is demanding and has a lot of expectations. It is not easy to build a good relationship as it demands a lot of wisdom.

 

During one pilgrimage to Poland John Paul II said to young people: " You must demand of yourselves, even if others would not demand of you." (musicie od siebie wymagać, nawet gdyby inni od was nie wymagali). 

 

Love without duties depraves and teaches us laziness. I’ve met a lot of people who do not demand from their children, husbands or wives. They do everything for them because they feel pity and want to help them. But the result is the opposite, they spoil them even more.

 

Sometimes compassion creates a circle. We want to help other people but we do it in a wrong way and the whole situation gets even worse. We have to love others, but prudently and remember about our responsibility towards these people that we love.

 

Blind love destroys our civilization. How will the next generation look like depends on us. Love should always be responsible.

 

God help us to learn the right love. Amen


(Mt 22, 34-40) 
Gdy faryzeusze posłyszeli, że zamknął usta saduceuszom, zebrali się razem, a jeden z nich, uczony w Prawie, wystawiając Go na próbę, zapytał: "Nauczycielu, które przykazanie w Prawie jest największe?" On mu odpowiedział: „Będziesz miłował Pana Boga swego całym swoim sercem, całą swoją duszą i całym swoim umysłem”. To jest największe i pierwsze przykazanie. Drugie podobne jest do niego: „Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego”. Na tych dwóch przykazaniach zawisło całe Prawo i Prorocy".


   Ponownie Jezusowi Chrystusowi zadano kilka trudnych pytań. Które przykazanie jest największe? Dzisiejsza Ewangelia według Mateusza to dobra okazja, aby przypomnieć nam o fundamentalnych zasadach życia chrześcijańskiego. Jezus powtórzył najważniejsze przykazanie dane przez Pana: "Będziesz miłował Pana Boga swego całym swoim sercem, całą swoją duszą i całym swoim umysłem”. To jest największe i pierwsze przykazanie. Drugie podobne jest do niego: „Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego”. Na tych dwóch przykazaniach zawisło całe Prawo i Prorocy". Podstawą naszej wiary jest miłość do Boga i innych ludzi. Bez względu na to, skąd pochodzą. Nienawiść nie idzie w parze z chrześcijaństwem i odsuwa nas od Boga.
Mówiąc o miłości, chciałbym skupić się na jednej kwestii - czym jest mądra miłość? Może to zabrzmieć dziwnie, ponieważ zawsze uważamy miłość za dobrą.
Tylko roztropna miłość może dać nam prawdziwe szczęście i nie skrzywdzić innych ludzi. Co mam na myśli? Miłość jest wymagająca i ma wiele oczekiwań. Nie jest łatwo zbudować dobre relacje, ponieważ wymaga to dużej mądrości.
Podczas jednej z pielgrzymek do Polski Jan Paweł II powiedział do młodych ludzi: „Musicie wymagać od siebie, choćby inni nie chcieli od was”. 
Miłość bez obowiązków deprawuje i uczy lenistwa. Spotkałem wielu ludzi, którzy nie wymagają od swoich dzieci, mężów czy żon. Robią dla nich wszystko, bo współczują i chcą im pomóc. Ale rezultat jest odwrotny, psują  ich jeszcze bardziej.

Czasami współczucie tworzy zamknięty krąg. Chcemy pomagać innym, ale robimy to w zły sposób i sytuacja się pogarsza. Musimy kochać innych, ale rozważnie i pamiętajmy o naszej odpowiedzialności wobec tych, których kochamy.

Ślepa miłość niszczy naszą cywilizację. To, jak będzie wyglądać następne pokolenie, zależy od nas. Miłość zawsze powinna być odpowiedzialna.

Boże, pomóż nam nauczyć się właściwej miłości. Amen

Sunday, 18 October 2020

God and Caesar... Bóg i Cezar...

 In polish below... po polsku, poniżej...





Matthew 22:15-21

Give back to Caesar what belongs to Caesar

The Pharisees went away to work out between them how to trap Jesus in what he said. And they sent their disciples to him, together with the Herodians, to say, ‘Master, we know that you are an honest man and teach the way of God in an honest way, and that you are not afraid of anyone, because a man’s rank means nothing to you. Tell us your opinion, then. Is it permissible to pay taxes to Caesar or not?’ But Jesus was aware of their malice and replied, ‘You hypocrites! Why do you set this trap for me? Let me see the money you pay the tax with.’ They handed him a denarius, and he said, ‘Whose head is this? Whose name?’ ‘Caesar’s’ they replied. He then said to them, ‘Very well, give back to Caesar what belongs to Caesar – and to God what belongs to God.’

   This story from the Gospel of Mathew shows the trial of humiliation of Jesus in the sight of people. But the answer of Jesus was perfect, he said, whatever belongs to God, give to God, whatever belongs to Caesar, give back to him. This trap of the Pharisees towards Christ was finished of defeat.   

 

Although the failure of the Christ’s opponents, the Gospel has become a great lesson for us, about our relationship to God, to the Church and to the modern world. 

 

Jesus Christ indicates a very important issue, concerning our existence today. He says, give proper attention to God and society, because it arises from your Christian dignity. There is the temptation to focus on God, and to neglect our daily life and the responsibility for other, or on the other hand, to reject God, and the whole energy devote to earthly things. 

 

My relationship to God and my neighbours is one, according to the words of Jesus, where the two and more are in my name, I am there, too. 

 

This unity of the relationship to God and to man teaches us about the transparency of human life. 

The common values are honesty and righteousness, which comes from real love and care. To be honest to God, it means to love him with the whole heart, respect him and accept his teaching how it is. This attitude of love contains my esteem to the Church, as the Body of Christ. The Mother of Church needs my respect to her and to the members of Christian Community. 

 

And finally, I cannot love God and Church without love of people. Give back, what belongs to Caesar, these words of Jesus mean my responsibility for society. Honesty and righteousness concern others. As society we should care for each other. This is not utopia, but duty. The manifestation of this obligation is observation of law, regulations, esteem to the country, where we live in, and paying taxes. 

 

All these things are connected, my paying attention to God, Church and society.  

 

Before I end, I would like to indicate one thing yet. This gospel of Matthew rises pretty important issue, about charity and altruism. Unfortunately, these things are not well known by many. Especially in Europe, where a load of people, they are very demanding, complaining. They think, that they deserve everything, not having any sense of gratitude. 

Give God, whatever belongs to God and give back, what belongs to Caesar, these words make us aware about the sense of giving and sharing with others. Human life is not taking only, but the attitude of giving in the name of charity and altruism. 

 

The greatest example is Jesus Christ, who gave himself to us, and he did take anything in return. 

 

Let us observe all these things paying proper attention to God, Church and people. Amen. 


(Mt 22, 15-21) 
Faryzeusze odeszli i naradzali się, jak by podchwycić Jezusa w mowie. Posłali więc do Niego swych uczniów razem ze zwolennikami Heroda, aby mu powiedzieli: "Nauczycielu, wiemy, że jesteś prawdomówny i drogi Bożej w prawdzie nauczasz. Na nikim Ci też nie zależy, bo nie oglądasz się na osobę ludzką. Powiedz nam więc, jak Ci się zdaje? Czy wolno płacić podatek cezarowi, czy nie?" Jezus przejrzał ich przewrotność i rzekł: "Czemu wystawiacie Mnie na próbę, obłudnicy? Pokażcie Mi monetę podatkową!" Przynieśli Mu denara. On ich zapytał: "Czyj jest ten obraz i napis?" Odpowiedzieli: "Cezara". Wówczas rzekł do nich: "Oddajcie więc cezarowi to, co należy do cezara, a Bogu to, co należy do Boga".


   Ta historia z Ewangelii Mateusza pokazuje próbę upokorzenia Jezusa na oczach ludzi. Ale odpowiedź Jezusa była doskonała, odpowiadając cokolwiek należy do Boga, oddajcie Bogu, co należy do Cezara, oddajcie jemu. Ta pułapka Faryzeuszy zakończyła się klęską.
Pomimo porażki przeciwników Chrystusa, Ewangelia stała się dla nas wielką lekcją dotyczącą naszego stosunku do Boga, Kościoła i współczesnego świata.
Jezus Chrystus wskazuje na bardzo ważną kwestię dotyczącą naszego dzisiejszego życia. Mówi, zwracajcie należytą uwagę na Boga i społeczeństwo, ponieważ wynika to z waszej chrześcijańskiej godności. Istnieje pokusa, aby skupić się na Bogu i zaniedbać nasze codzienne życie i odpowiedzialność za innych lub, z drugiej strony, można odrzucić Boga i całą energię poświęcać rzeczom ziemskim.

Moja relacja z Bogiem i moimi bliźnimi jest jedna i wspólna, zgodnie ze słowami Jezusa, ktokolwiek we dwóch lub trzech gromadzi się w Moje Imię, tam Ja jestem. 

Ta jedność relacji z Bogiem i człowiekiem uczy nas  przejrzystości życia ludzkiego.
Wspólnymi wartościami są uczciwość i prawość, które wynikają z prawdziwej miłości i troski. Kochać Boga z całego serca, to szanować Go i akceptować Jego naukę taką, jaka jest. Ta postawa miłości zawiera w sobie mój szacunek do Kościoła jako Ciała Chrystusa. Matka Kościoła potrzebuje mojego szacunku dla Niej i dla członków wspólnoty chrześcijańskiej.
Ostatecznie, nie mogę kochać Boga i Kościoła bez miłości ludzi. Oddajcie, co należy do Cezara, te słowa Jezusa oznaczają moją odpowiedzialność za społeczeństwo. Uczciwość i prawość dotyczą mnie i innych. Jako społeczeństwo powinniśmy o siebie się troszczyć. To nie jest utopia, ale obowiązek. Przejawem tego obowiązku jest przestrzeganie prawa, przepisów, szacunek do kraju, w którym mieszkamy oraz płacenie podatków.
Wszystkie te rzeczy są ze sobą powiązane, szacunek do Boga, Kościóła i społeczeństwa.
Zanim zakończę, chciałbym jeszcze zaznaczyć jedną rzecz. Ta Ewangelia Mateusza porusza dość ważną kwestię, dotyczącą miłości i altruizmu. Niestety, wielu ludzi nie zna przejawów szacunku.  Szczególnie w Europie, gdzie mnóstwo ludzi jest bardzo wymagający, narzekający i roszczeniowych. Myślą, że zasługują na wszystko, nie mając poczucia wdzięczności.
Oddaj Bogu to, co należy do Boga, a oddaj to, co należy do Cezara - te słowa uświadamiają nam sens dawania i dzielenia się z innymi. Życie ludzkie to nie tylko branie, ale postawa dawania w imię miłości i altruizmu.
Najwspanialszym przykładem jest Jezus Chrystus, który oddał się nam i  nic nie wziął  w zamian.
Wcielajmy tą ewangeliczna postawę, zwracając należytą uwagę na Boga, Kościół i ludzi. Amen.

Sunday, 11 October 2020

God's Banquet... Boża Uczta...

 In polish below... po polsku, poniżej... 



Matthew 22:1-14

Invite everyone you can to the wedding

Jesus began to speak to the chief priests and elders of the people in parables: ‘The kingdom of heaven may be compared to a king who gave a feast for his son’s wedding. He sent his servants to call those who had been invited, but they would not come. Next he sent some more servants. “Tell those who have been invited” he said “that I have my banquet all prepared, my oxen and fattened cattle have been slaughtered, everything is ready. Come to the wedding.” But they were not interested: one went off to his farm, another to his business, and the rest seized his servants, maltreated them and killed them. The king was furious. He despatched his troops, destroyed those murderers and burnt their town. Then he said to his servants, “The wedding is ready; but as those who were invited proved to be unworthy, go to the crossroads in the town and invite everyone you can find to the wedding.” So these servants went out on to the roads and collected together everyone they could find, bad and good alike; and the wedding hall was filled with guests. When the king came in to look at the guests he noticed one man who was not wearing a wedding garment, and said to him, “How did you get in here, my friend, without a wedding garment?” And the man was silent. Then the king said to the attendants, “Bind him hand and foot and throw him out into the dark, where there will be weeping and grinding of teeth.” For many are called, but few are chosen.’


   The liturgy of the XXVIII Sunday tells us about two banquets which were prepared for people by God. The first reading of Izaiah presents the invitation of the Lord who wants to share his joy and power. 

 

The second banquet is addressed to some specific people who were invited to come to a wedding party. The king wanted to share his joy and happiness with his friends, because of the weeding of his son. Those two descriptions of  the banquets became an invitation to the eternal banquet, where the steward is God himself. 

 

The Heavenly Father invites us to His house. Of course, the biggest invitation concerns the Sunday Mass, but the spectrum of God’s invitation is wider. Every day we get an offer to cooperate with Him. 

 

The first reading concerning the banquet and the parable of wedding show an active God. As Christians and members of His Church, we are encouraged to live with Him.  Christianity is the religion of action, not malaise. 

 

The Lord, as the greatest Constructor of this world, wants to build His Kingdom on Earth. St. John Paul II used to say: today we need build the civilization of God and love, here. Now, not later. 

 

We have a significant sign from God encouraging us to join Him in His work, here and now. 

 

 

But this description of the wedding indicates also the human “no” and the rejection of some people. But what really makes us shocked are the people who killed the servants. They snubbed the king and committed a crime. This is an example of wickedness and the lack of fundamental gratitude. 

 

That story bears the attitude of disgust. So often a man rejects the helpful hand of God in the name false freedom. So many people hate Jesus Christ for His love, help and support. These stories are not exceptional, it happens when men want to build a new order without God. 

 

The goodness of God becomes the cause of hatred, like in the attitude of the people invited for the wedding. They refused to come and committed a terrible crime. 

 

Someone once said: we throw God away from the streets, offices and public life, but if something bad happens, we ask: where was God?

 

May this rhetoric question make us aware of God’s presence and His constant invitation for us.  Pope John Paul II, quoted by me before, on the Day of his Inauguration said: do not be afraid to receive God to the public and private life, to the global economy and the world of culture. Come my Lord and dwell in me. Amen.   

  


(Mt 22, 1-14) 
Jezus w przypowieściach mówił do arcykapłanów i starszych ludu: "Królestwo niebieskie podobne jest do króla, który wyprawił ucztę weselną swemu synowi. Posłał więc swoje sługi, żeby zaproszonych zwołali na ucztę, lecz ci nie chcieli przyjść. Posłał jeszcze raz inne sługi z poleceniem: „Powiedzcie zaproszonym: Oto przygotowałem moją ucztę; woły i tuczne zwierzęta ubite i wszystko jest gotowe. Przyjdźcie na ucztę!” Lecz oni zlekceważyli to i odeszli: jeden na swoje pole, drugi do swego kupiectwa, a inni pochwycili jego sługi i znieważywszy, pozabijali. Na to król uniósł się gniewem. Posłał swe wojska i kazał wytracić owych zabójców, a miasto ich spalić. Wtedy rzekł swoim sługom: „Uczta weselna wprawdzie jest gotowa, lecz zaproszeni nie byli jej godni. Idźcie więc na rozstajne drogi i zaproście na ucztę wszystkich, których spotkacie”. Słudzy ci wyszli na drogi i sprowadzili wszystkich, których napotkali: złych i dobrych. I sala weselna zapełniła się biesiadnikami. Wszedł król, żeby się przypatrzyć biesiadnikom, i zauważył tam człowieka nieubranego w strój weselny. Rzekł do niego: „Przyjacielu, jakże tu wszedłeś, nie mając stroju weselnego?” Lecz on oniemiał. Wtedy król rzekł sługom: „Zwiążcie mu ręce i nogi i wyrzućcie go na zewnątrz, w ciemności! Tam będzie płacz i zgrzytanie zębów”. Bo wielu jest powołanych, lecz mało wybranych".

Liturgia XXVIII niedzieli opowiada o dwóch bankietach, które Bóg przygotował dla ludzi. Pierwsze czytanie Księgi Izajasza przedstawia wezwanie Pana, który pragnie dzielić się swoją radością i mocą ze swoim stworzeniem.
Drugi bankiet skierowany jest do konkretnych osób, które zachęcono do przyjścia na wesele. Król chciał podzielić się radością i szczęściem ze swoimi przyjaciółmi z powodu wesela swojego syna. Te dwa opisy uczty stały się zaproszeniem wiecznego przyjęcia, którego gospodarzem jest sam Bóg.
Ojciec Niebieski zaprasza nas do swojego domu. Oczywiście, jego największym zaproszeniem jest cotygodniowa niedzielna Msza św., Ale spektrum Bożego zaproszenia jest szersze. Każdego dnia mamy propozycję współpracy z Nim, wkraczania w Jego obecność i pracę w życiu człowieka.
Pierwsze czytanie o uczcie i przypowieść o weselu ukazują Boga, który jest aktywny, a nie bierny. Jako chrześcijanie i członkowie jego Kościoła jesteśmy przez niego pociągnięci do życia z Nim. Chrześcijaństwo jest religią czynu.
Pan jako największy Konstruktor tego świata, chce budować Królestwo Boże na ziemi. Św. Jan Paweł II mawiał: już dziś trzeba tu budować cywilizację Boga i miłości. Teraz, nie później.
Mamy znaczący znak od Boga, aby przyłączyć się do Jego dzieła tu i teraz.
Ale ten opis przyjęcia wskazuje na ludzkie „nie”. Co naprawdę nas zszokuje, to ludzie, którzy zabili służbę. Zlekceważyli króla i popełnili przestępstwo. To jest przykład niegodziwości i braku fundamentalnej wdzięczności.
Ta historia jest nie do zaakceptowania. To może wydarzyć się w stosunku do Boga. Tak często człowiek odrzuca pomocną dłoń Stwórcy w imię fałszywego znaczenia wolności. Iluż ludzi nienawidzi Jezusa Chrystusa za jego miłość i nieustanną pomoc i wsparcie z powodu Jego boskości. Te historie nie są wyjątkowe, gdy ludzie chcą budować nowy porządek bez Boga.
Dobroć Boga staje się przyczyną nienawiści, podobnie jak postawa zaproszonych na wesele osób. Oni odmówili przyjścia i zabili ludzi.
Refleksja przychodzi, gdy doświadczamy trudności i wahania. Ktoś powiedział: wyrzucamy Boga z ulic, urzędów i życia publicznego, ale jeśli coś się stało, pytamy - gdzie jest Bóg?
Niech to pytanie retoryczne uświadomi nam obecność Boga i Jego nieustanne zaproszenie, abyśmy mogli Go przyjąć w swoim życiu. Cytowany przeze mnie Papież Jan Paweł II w dniu swojej inauguracji powiedział: nie lękajcie się przyjąć Boga do życia publicznego, i prywatnego, do globalnej gospodarki i  świata kultury. Przyjdź mój Panie i zamieszkaj we mnie. Amen.


Sunday, 4 October 2020

Gratitude... Wdzięczność...

 In polish below... po polsku, poniżej...




Matthew 21:33-43

This is the landlord's heir: come, let us kill him

Jesus said to the chief priests and the elders of the people, ‘Listen to another parable. There was a man, a landowner, who planted a vineyard; he fenced it round, dug a winepress in it and built a tower; then he leased it to tenants and went abroad. When vintage time drew near he sent his servants to the tenants to collect his produce. But the tenants seized his servants, thrashed one, killed another and stoned a third. Next he sent some more servants, this time a larger number, and they dealt with them in the same way. Finally he sent his son to them. “They will respect my son” he said. But when the tenants saw the son, they said to each other, “This is the heir. Come on, let us kill him and take over his inheritance.” So they seized him and threw him out of the vineyard and killed him. Now when the owner of the vineyard comes, what will he do to those tenants?’ They answered, ‘He will bring those wretches to a wretched end and lease the vineyard to other tenants who will deliver the produce to him when the season arrives.’ Jesus said to them, ‘Have you never read in the scriptures:
It was the stone rejected by the builders
that became the keystone.
This was the Lord’s doing
and it is wonderful to see?
‘I tell you, then, that the kingdom of God will be taken from you and given to a people who will produce its fruit.’

   Once again we have an occasion to listen to the parable about the landowner and his workers. This Gospel uncovers the next mystery of the human being. The people who were hired to work in the vineyard didn’t manage to resist temptation and unfortunately, they became robbers and even murderers. There turned out to be ungrateful and committed the biggest crime which is a murder.

This parable is one of the examples of people, who are plenty of pride and demands, it seems to them, the whole world and things of it belong to them. They cannot recognize the sense of bestow. This kind of man is not able to feel any gratitude to God and others, because in his opinion everything should belong to them. 

 

Unlimited hanger of possession may lead to hatred, harms and even crime, as we can notice in the today’s Gospel, when the tenancies killed the servers and finally the son of the owner. 

 

Greed and lack of gratitude harm God and people.

 

God gave us a lot of gifts, but so often we forget about it. We don't realize what we have, but our human nature wants more and more. There is a well known saying: “Appetite comes with eating.” and it is so true. We justify our behaviour because we are jealous that other people have more.

 

Today's Gospel teaches us that we should be grateful. It reminds us that our life is the gift from God. Nobody is perfect, but we all should give our thanks to God for the life that He gave us. 

 

One more thing, being grateful teaches us humility. We should be humble and aware of the dignity and value of our lives. 

The greatest lesson of gratitude and humility is every Mass. Jesus himself offers to his Father for our Salvation. As the unblemished gift he submits himself on the Altar for us to God. 

All the texts of Mass contain thanksgiving and gratitude to God, all the hymns praise the Heavenly Father, and they are as the proof of his glory.

 

I would like to quote a poem, which is etched in bronze at the Rehabilitation Institute in New York:

 

I asked ...

 

I asked God to give me the power to succeed -

"He made me weak to teach me obedience;

I asked for health to do great deeds -

He gave me a disability to do even better;

 

I asked God for money so I could be happy -

"He gave me poverty to be wise;

 

I asked for power to gain respect -

He gave me weakness to feel the need of God;

 

I asked for a companion in order not to live alone -

He gave me my heart so I could love all my brothers;

 

I asked for joy -

"And I have been given life to enjoy everything;

 

I did not receive what I asked -

"But I got everything I expected.

 

Almost despite myself; My unspeakable prayers have been heard.

And I am the happiest of all people.

 

  Blessed be God in my life. 

 

 

 (Mt 21, 33-43) 

Jezus powiedział do arcykapłanów i starszych ludu: "Posłuchajcie innej przypowieści. Był pewien gospodarz, który założył winnicę. Otoczył ją murem, wykopał w niej tłocznie, zbudował wieżę, w końcu oddał ją w dzierżawę rolnikom i wyjechał. Gdy nadszedł czas zbiorów, posłał swoje sługi do rolników, by odebrali plon jemu należny. Ale rolnicy chwycili jego sługi i jednego obili, drugiego zabili, trzeciego zaś ukamienowali. Wtedy posłał inne sługi, więcej niż za pierwszym razem, lecz i z nimi tak samo postąpili. W końcu posłał do nich swego syna, tak sobie myśląc: Uszanują mojego syna. Lecz rolnicy, zobaczywszy syna, mówili do siebie: "To jest dziedzic; chodźcie, zabijmy go, a posiądziemy jego dziedzictwo". Chwyciwszy go, wyrzucili z winnicy i zabili. Kiedy więc przybędzie właściciel winnicy, co uczyni z owymi rolnikami?" Rzekli Mu: "Nędzników marnie wytraci, a winnicę odda w dzierżawę innym rolnikom, takim, którzy mu będą oddawali plon we właściwej porze". Jezus im rzekł: "Czy nigdy nie czytaliście w Piśmie: "Ten właśnie kamień, który odrzucili budujący, stał się głowicą węgła. Pan to sprawił, i jest cudem w naszych oczach". Dlatego powiadam wam: Królestwo Boże będzie wam zabrane, a dane narodowi, który wyda jego owoce".


   Po raz kolejny mamy okazję wysłuchać przypowieści o właścicielu ziemskim i jego robotnikach. Ta Ewangelia odsłania kolejną tajemnicę człowieka. Ludzie zatrudnieni do pracy w winnicy nie potrafili oprzeć się pokusie i niestety stali się rabusiami, a nawet mordercami. 

Ta przypowieść jest jednym z przykładów ludzi, którzy są pełni pychy i żądań, do tego stopnia, że ​​wydaje im się, że cały świat i jego rzeczy należą do nich. Nie potrafią rozpoznać sensu obdarowania. Taki człowiek nie jest w stanie odczuwać wdzięczności  Bogu i innym, bo w jego wysokim mniemaniu myśli, że wszystko należy do niego.

Niepohamowana chęć posiadania może prowadzić do nienawiści, krzywd, a nawet przestępstw, co możemy zauważyć w dzisiejszej Ewangelii, kiedy najemcy zabili sługi i wreszcie syna właściciela.

Chciwość i brak wdzięczności szkodzą Bogu i ludziom,  jednocześnie deprawują ludzkie sumienia. 

Bóg dał nam wiele darów, ale tak często o tym zapominamy. Nie zdajemy sobie sprawy z tego, co mamy, ale nasza ludzka natura chce coraz więcej. Jest takie znane powiedzenie: „Apetyt rośnie w miarę jedzenia”. i to jest prawda. Usprawiedliwiamy nasze zachowanie, ponieważ jesteśmy zazdrośni, że inni mają więcej.


Dzisiejsza Ewangelia uczy nas, że powinniśmy być wdzięczni. Przypomina nam, że nasze życie jest darem od Boga. Nikt nie jest doskonały, ale wszyscy powinniśmy dziękować Bogu za życie, które nam dał.


Jeszcze jedno, bycie wdzięcznym uczy pokory. Powinniśmy być pokorni i świadomi godności i wartości naszego życia.

Największą lekcją wdzięczności i pokory jest każda Msza św. Sam Jezus ofiarowuje siebie swojemu Ojcu dla naszego zbawienia. Jako nieskalany dar składa się za nas Bogu na ołtarzu.

Wszystkie teksty mszalne zawierają dziękczynienie i wdzięczność Bogu, wszystkie hymny wychwalają Ojca Niebieskiego i są dowodem Jego chwały i postawy obdarowanego człowieka. 


Chciałbym zacytować wiersz wyryty w brązie w Instytucie Rehabilitacji w Nowym Jorku:

Prosiłem...

Prosiłem Boga o danie mi mocy w osiąganiu powodzenia -

- Uczynił mnie słabym abym się nauczył pokornego posłuszeństwa;

Prosiłem o zdrowie dla dokonania wielkich czynów -

- Dał mi kalectwo, abym robił rzeczy lepsze;

 

Prosiłem Boga o bogactwo, abym mógł być szczęśliwy -

- Dał mi ubóstwo abym był rozumny;

 

Prosiłem o władzę, żeby mnie ludzie cenili -

- Dał mi niemoc, abym odczuwał potrzebę Boga;

 

Prosiłem o towarzysza, abym nie żył samotnie -

- Dał mi serce, abym mógł kochać wszystkich braci;

 

Prosiłem o radość -

- A otrzymałem życie, abym mógł cieszyć się wszystkim;

 

Niczego nie otrzymałem, o co prosiłem -

- Ale dostałem wszystko, czego się spodziewałem.

 

Prawie na przekór sobie; moje modlitwy niesformułowane zostały wysłuchane.

Jestem spośród ludzi najhojniej ze wszystkich obdarowany.




Come to adore Him... Przybądź aby oddać Jemu cześć...

  Luke 2:1-14 'In the town of David a saviour has been born to you' Caesar Augustus issued a decree for a census of the whole world ...