In polish below... po polsku, poniżej... Luke 1:39-56 |
---|
The Almighty has done great things for me
Today, with the Mother of Church, we celebrate one of the most important Feast of our Faith, The Assumption of Our Lady Mary. Pope Pius XII in A.D. 1950 promulgated the youngest Dogma of the Catholic Church – that Mary, after her death, was taken with her body and soul to heaven. This truth presents our belief: our Mother thanks to Jesus’ merits was united with the Son in His Kingdom. As the Mother of Jesus she was granted eternal life.
This Solemnity encourages us to look at Mary as a the witness of God. Certainly, Mary is not focused on her own, but she points at Jesus as our Lord.
What is Mary telling us? First of all, she gave birth to Jesus and cared for her. The scene for Nazareth shows her marvelous confidence. She had no certainty but said “yes”: “thy will be done”. That situation completely changed her life and the life of Saint Joseph, but she believed in what the angel said and she trusted in God. That was the most important for her.
As the Mother of God, her biggest concern was to take care of our Saviour. Apart from that, Mary teaches us unconditional agreement to the God’s will. She shows how we should submit our life and plans to God, what is not easy, but necessary if we treat my spiritual life serious.
Moreover, Mary in heaven is the ambassador of every person. We believe in her special position in the plan of Salvation. Our Lady is next to Christ, she supports us in our intentions. Devotion leads to Jesus, through the support of Mary. She is our powerful supporter.
In the Gospel we read that Mary visited Elizabeth who became pregnant. Mary was also expecting a baby, but her sense of love and help caused that she travelled 100 km to meet with the woman in need.
It is the lesson of love and sensitivity.
Let’s turn our sigh to Mary, and pray trough her intercession. Let’s believe in her help and love.
Mary, Mother of God, pray for us. Amen.
Maryja wybrała się i poszła z pośpiechem w góry do pewnego miasta w pokoleniu Judy. Weszła do domu Zachariasza i pozdrowiła Elżbietę. Gdy Elżbieta usłyszała pozdrowienie Maryi, poruszyło się dzieciątko w jej łonie, a Duch Święty napełnił Elżbietę. Wydała ona okrzyk i powiedziała: "Błogosławiona jesteś między niewiastami i błogosławiony jest owoc Twojego łona. A skądże mi to, że Matka mojego Pana przychodzi do mnie? Oto skoro głos Twego pozdrowienia zabrzmiał w moich uszach, poruszyło się z radości dzieciątko w moim łonie. Błogosławiona jesteś, któraś uwierzyła, że spełnią się słowa powiedziane Ci od Pana". Wtedy Maryja rzekła: "Wielbi dusza moja Pana, i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy. Bo wejrzał na uniżenie swojej służebnicy. Oto bowiem odtąd błogosławić mnie będą wszystkie pokolenia. Gdyż wielkie rzeczy uczynił mi Wszechmocny. święte jest Jego imię, A Jego miłosierdzie z pokolenia na pokolenie nad tymi, co się Go boją. Okazał moc swego ramienia, rozproszył pyszniących się zamysłami serc swoich. Strącił władców z tronu, a wywyższył pokornych. Głodnych nasycił dobrami, a bogatych z niczym odprawił. Ujął się za swoim sługą, Izraelem, pomny na swe miłosierdzie. Jak przyobiecał naszym ojcom, Abrahamowi i jego potomstwu na wieki". Maryja pozostała u niej około trzech miesięcy; potem wróciła do domu.
Ta uroczystość zachęca nas, byśmy patrzyli na Maryję jako dobry przykład Bożego świadectwa. Z pewnością Maryja nie koncentruje się na sobie, ale wskazuje Jezusa jako Pana i Drogocenną Osobę człowieka.
Co mówi nam Maryja? Przede wszystkim przynosi Jezusa, troszcząc się o Niego w swoim łonie i rodząc Go, by On mógł zbawić cały świat. Scena z Nazaretu ukazuje cudowną ufność Maryi. Nie mając żadnej pewności, powiedziała tak: „bądź wola Twoja”. Ta sytuacja całkowicie odmieniła życie Jej i świętego Józefa, ale ona uwierzyła Aniołowi a przez niego do Bogu, wola Najwyższa była najważniejsza.
Maryja idzie naprzód ze swoim „tak”, ponieważ chce dać Jezusa. Jej największą troską jako Matki Bożej jest niesienie Zbawiciela. Poza tym Maryja uczy nas bezwarunkowej zgody na wolę Bożą, poddaniu Bogu swojego życia i planów, co nie jest łatwe, ale konieczne, jeśli poważnie traktuję swoje życie duchowe.
Po drugie, Maryja w niebie jest Ambasadorką każdego człowieka. Nasza pobożność nie oznacza, że czcimy Ją jako Boga, bo Ona nim nie jest, ale wierzymy w Jej szczególne miejsce w planie zbawienia. Jako Matka Boża jest obok Chrystusa, by błagać w naszych intencjach. Każde nabożeństwo maryjne prowadzi do Jezusa, przez stawiennictwo Maryi. Mamy wielkiego i potężnego Orędownika przed Bogiem. Maryję.
Spójrzmy jeszcze na Ewangelię. Maryja odwiedziła swoją krewną Elżbietę, która była w ciąży, spodziewając się narodzin Jana. Sama oczekiwała Jezusa, ale poczucie miłości i pomocy uświadomiło jej, że może pomóc Elżbiecie i przebyć ponad 100 km, by spotkać kobietę w potrzebie.
To jest lekcja miłości i wrażliwości.
Zwróćmy nasze oczy ku Maryi i módlmy się przez Jej wstawiennictwo, wierząc w Jej pomoc i miłość.
Maryjo, Matko Boża, módl się za nami. Amen.
No comments:
Post a Comment
Note: only a member of this blog may post a comment.