John 10:11-18 |
---|
The good shepherd is one who lays down his life for his sheep
Today on the IV Sunday of Easter in the Gospel of John we hear the words of Jesus, who calls himself as the Good Shepard, who is laying down his life for the sheep. The sacrifice of the Cross and the glorious Death made him the Perfect and the Eternal Priest among his people.
Based on the Lord’s words and the IV Sunday of the Paschal Time, in 1964, St. Pope Paul VI, ending the Ecumenical Council, he established that day, as the Sunday of the Good Shepard, Jesus Christ. The Pontifex asked the people and believers of the Church to pray for new vacation to the priesthood to the service in Church. On that year already, the pope had seen the need of prayer and the smaller number of priests, and by the power of his ministry he made a warm request to call the Lord for new vacation to the priesthood.
Let return to the Gospel of John, Jesus shows on himself, he is the Eternal and the One Shepard, who dies for his flock and gathers it in one-fold. This title as the One Shepard belongs to Jesus, because the Mystery of Salvation shows his priesthood’s character. Jesus became the sacrifice and priest, so the cross and death took place from his willingness to offer himself for the redemption of all. We read in the V Preface of Easter, he became the Priest, The Altar, and the Victim. Concluding this truth, Jesus has the one priesthood, which is sharing with other men in the ministry for the Church. Personally, I do not like to say, that this is my priesthood, because as every priest, I participate in the priesthood of Christ as his instrument.
If Jesus is the Eternal and the One Priest, why does he need men to be a priest? This is the fundamental question containing the real subject of the man’s involving into the mission of God among his people. St. Theresa of Calcutta, of course she was a nun, not a priest, she talked about the vision, in which Jesus called her to go to the people, who do not want except him, but she would be excepted trough her work for them. This is an incredible testimony; every priest is the extension of Christ’s hands and mouth. The history knows so many examples, while a man used to reject God by himself, but through a true witness of priest, he converted and returned to God.
Couple weeks ago, I read a book about the story of a man who was unbeliever. He used to come to a church every day seeing a priest doing the liturgical rites. The ministry of the priest exerted a great impression on him, one day he became a catholic and the faithful man. Sometime Christ can get into the heart of a man indirectly through the ministry of his servants. Jesus said on his Resurrection Day, go and make the new disciples of me.
Let us pray for priests and new vocation to the priesthood. St Irenaeus, the Bishop of Lyon said, where is the bishop, there is the Church. We can paraphrase, where is priest, there is the Holy Eucharist, in which the Real Priest and God is.
Apart of that, let us pray for young people, who Jesus Christ calls to the priesthood, for the courage for them, which is so essential within the secularized world. My previous bishop in the diocese where I was ordained said, young people, who have decided to be a priest, they are excluded by his agemates from social medias, from the personal contacts and friendship because their choice. They need pay the price for the ostracism, like first Christians, following Jesus Christ. This is kind of the modern sacrifice to God. Let us pray for courage for them, while we see the number of priests has gone critically, even in the countries, which has been considered as the “good soil” for the priesthood and vocation.
Thank you for your prayer for the priests and I ask for more. Amen.
(J 10,11-18)
Jezus powiedział: „Ja jestem dobrym pasterzem. Dobry pasterz daje życie swoje za owce. Najemnik zaś i ten, kto nie jest pasterzem, do którego owce nie należą, widząc nadchodzącego wilka, opuszcza owce i ucieka, a wilk je porywa i rozprasza. Najemnik ucieka dlatego, że jest najemnikiem i nie zależy mu na owcach. Ja jestem dobrym pasterzem i znam owce moje, a moje Mnie znają, podobnie jak Mnie zna Ojciec, a Ja znam Ojca. Życie moje oddaję za owce. Mam także inne owce, które nie są z tej owczarni. I te muszę przyprowadzić i będą słuchać głosu mego, i nastanie jedna owczarnia i jeden pasterz. Dlatego miłuje Mnie Ojciec, bo Ja życie moje oddaję, aby je potem znów odzyskać. Nikt mi go nie zabiera, lecz Ja od siebie je oddaję. Mam moc je oddać i mam moc je znów odzyskać. Taki nakaz otrzymałem od mojego Ojca”.
Dziś w IV Niedzielę Wielkanocną w Ewangelii Jana słyszymy słowa Jezusa, który nazywa siebie Dobrym Pasterzem, który oddaje życie za owce. Ofiara Krzyża i chwalebna śmierć uczyniły go doskonałym i wiecznym Kapłanem wśród swego ludu.
Opierając się na słowach Pana Jezusa, w 1964 roku św. Papież Paweł VI, kończąc Sobór Ekumeniczny, ustanowił ten dzień jako Niedzielę Dobrego Pasterza, Jezusa Chrystusa. Pontifex poprosił lud i wierzących Kościoła o modlitwę o nowe powołania do kapłaństwa i służby w Kościele. Już w tym roku papież, widząc potrzebę modlitwy i mniejszą liczbę księży, mocą swojej posługi wystosował gorącą prośbę modlitwy o powołania.
Wróćmy do Ewangelii Jana, Jezus wskazuje na siebie, że jest Odwiecznym i Jedynym Pasterzem, który umiera za swoją trzodę i gromadzi ją w jedną owczarnię. Tytuł Jedynego Pasterza należy do Jezusa, gdyż Tajemnica Zbawienia ukazuje Jego kapłański charakter. Jezus stał się ofiarą i kapłanem, zatem krzyż i śmierć zostały zapoczątkowane w Jego chęci ofiarowania Siebie za odkupienie wszystkich. Jak czytamy w V Prefacji Wielkanocnej, On stał się Kapłanem, Ołtarzem i Ofiarą. Konkludując tę prawdę, Jezus ma jedno kapłaństwo, które polega na dzieleniu się z innymi ludźmi w posłudze na rzecz Kościoła. Osobiście nie lubię mówić, że to jest moje kapłaństwo, gdyż jak każdy kapłan uczestniczę w kapłaństwie Chrystusa jako Jego narzędzia.
Jeśli Jezus jest Wiecznym i Jedynym Kapłanem, to dlaczego potrzebuje mężczyzn, aby byli kapłanami? To jest pytanie zasadnicze, w którym tkwi prawdziwy sens włączenia człowieka w misję Boga wśród swego ludu. Św. Teresa z Kalkuty, oczywiście, ona była zakonnicą, a nie księdzem, opowiadała o wizji, w której Jezus powołał ją, aby poszła do ludzi, którzy nie Go przyjąć samego, lecz posługa Teresy przyciągnie ich do Boga. To niesamowite świadectwo; każdy kapłan jest przedłużeniem rąk i ust Chrystusa. Historia zna wiele przykładów, gdy człowiek sam odrzucał Boga, ale widząc prawdziwe świadectwo kapłana, nawrócił się do Niego.
Kilka tygodni temu przeczytałem książkę, w której jest zwarta historia człowieka niewierzącego. Codziennie przychodził on do kościoła i widział księdza odprawiającego obrzędy liturgiczne. Posługa księdza wywarła na nim tak wielkie wrażenie, że pewnego dnia stał się katolikiem i człowiekiem wiernym Bogu. Czasami Chrystus może dostać się do serca człowieka pośrednio poprzez służbę swoich sług. Jezus powiedział w dniu swego Zmartwychwstania: Idźcie i czyńcie Moich nowych uczniów.
Módlmy się za kapłanów i nowe powołanie do kapłaństwa. Św. Ireneusz, biskup Lyonu, powiedział: gdzie jest biskup, tam jest Kościół. Można sparafrazować: gdzie jest ksiądz, tam jest Najświętsza Eucharystia, w której jest Prawdziwy Kapłan i Bóg.
Poza tym módlmy się za młodych ludzi, których Jezus Chrystus powołuje do kapłaństwa, o odwagę dla nich, tak niezbędną w zlaicyzowanym świecie. Mój poprzedni biskup diecezji, w której przyjąłem święcenia kapłańskie, powiedział, że młodzi ludzie, którzy zdecydowali się zostać księdzem, są wykluczani przez swoich kolegów z mediów społecznościowych, z kontaktów osobistych i przyjaźni. Muszą zapłacić cenę za ostracyzm, niczym pierwsi chrześcijanie naśladujący Jezusa Chrystusa. Jest to rodzaj współczesnej ofiary składanej Bogu. Módlmy się odwagę dla nich, skoro widzimy, że liczba księży spadła drastycznie, nawet w krajach, które uważano za dobrą „glebę” dla kapłaństwa i powołania.
Dziękuję za modlitwę za księży i proszę o więcej. Amen.
No comments:
Post a Comment
Note: only a member of this blog may post a comment.