Saturday, 3 September 2022

God's altenative... Boża alternatywa...

 In polish below... po polsku, poniżej... 



Luke 14:25-33

Anyone who does not carry his cross and follow me cannot be my disciple

Great crowds accompanied Jesus on his way and he turned and spoke to them. ‘If any man comes to me without hating his father, mother, wife, children, brothers, sisters, yes and his own life too, he cannot be my disciple. Anyone who does not carry his cross and come after me cannot be my disciple.
  ‘And indeed, which of you here, intending to build a tower, would not first sit down and work out the cost to see if he had enough to complete it? Otherwise, if he laid the foundation and then found himself unable to finish the work, the onlookers would all start making fun of him and saying, “Here is a man who started to build and was unable to finish.” Or again, what king marching to war against another king would not first sit down and consider whether with ten thousand men he could stand up to the other who advanced against him with twenty thousand? If not, then while the other king was still a long way off, he would send envoys to sue for peace. So in the same way, none of you can be my disciple unless he gives up all his possessions.’




   Today's Gospel reminds us how important is our Christian dignity. To show it, Jesus used the parable of a family. Of course, He doesn’t want to cause conflicts and hate among families. But we must remember that sometimes we pay a very high price for being Christians. Why? Because our faith in Jesus Christ does not match the modern world. 

 

There are Christians who try to fit into the modern world. The world likes them, but often those people don’t act in accordance with the teaching of God. 

 

A Christian is a person who does not seek conflicts but sometimes has to say "no", even to the members of a family.

 

Being faithful to God is not easy, and we have to be ready for being misunderstood. 

 

I would like to share with you one story.

 

When I worked in my second parish, I met a young girl. In the beginning, she seemed to come from a catholic family. She attended Sunday masses, and meetings for young people in my church and played the guitar in a children's choir.

 

But later, I learned her real story. Her parents were unbelievers; probably they were baptized but did not go to the church. She did not receive faith from her parents. 

 

This girl received it from her grandmother who taught her how to pray.

 

I am sure she loved her parents but there was a conflict among them because of her faith. This situation reflects today’s Gospel. 

 

Like in the life of St. Stanislav Kostka, the polish Jesuit, who decided to become a friar against the will of his father. He left the school’s convent in Vienna and went to Rome to join the Jesuits there. 

 

He didn’t live to see the day of his ordination to the priesthood, but he died in the opinion of holiness. It was a difficult decision to say “no” to his father, but Jesus Christ and his call were more important and more fervent than human’s will. 

 

We have heard many stories similar to this, even among us and the people we know. 

 

Nobody wants to live in a conflict with one’s family, but Jesus should always have the first place in our lives. He said: “But he that shall endure unto the end, the same shall be saved”. Mt 24, 13  

 



(Łk 14,25-33) 
Wielkie tłumy szły z Jezusem. On zwrócił się i rzekł do nich: ”Jeśli kto przychodzi do Mnie, a nie ma w nienawiści swego ojca i matki, żony i dzieci, braci i sióstr, nadto i siebie samego, nie może być moim uczniem. Kto nie nosi swego krzyża, a idzie za Mną, ten nie może być moim uczniem. Bo któż z was, chcąc zbudować wieżę, nie usiądzie wpierw, a nie oblicza wydatków, czy ma na wykończenie? Inaczej gdyby założył fundament, a nie zdołałby wykończyć, wszyscy patrząc na to zaczęliby drwić z niego: "Ten człowiek zaczął budować, a nie zdołał wykończyć". Albo który król, mając wyruszyć, aby stoczyć bitwę z drugim królem, nie usiądzie wpierw i nie rozważy, czy w dziesięć tysięcy ludzi może stawić czoło temu, który z dwudziestu tysiącami nadciąga przeciw niemu? Jeśli nie, wyprawia poselstwo, gdy tamten jest jeszcze daleko, i prosi o warunki pokoju. Tak więc nikt z was, kto nie wyrzeka się wszystkiego, co posiada, nie może być moim uczniem”.



   Dzisiejsza Ewangelia przypomina nam, jak ważna jest nasza chrześcijańska godność. Jezus posłużył się przypowieścią o rodzinie. Oczywiście nie chce powodować konfliktów i nienawiści wśród rodzin. Ale musimy pamiętać, że czasami płacimy bardzo wysoką cenę za bycie chrześcijanami. Dlaczego? Ponieważ nasza wiara w Jezusa Chrystusa nie pasuje do współczesnego świata.

 

Są chrześcijanie, którzy próbują dopasować się do współczesnego świata. Świat ich lubi, ale często ci ludzie nie postępują zgodnie z nauką Boga.

 

Chrześcijanin to osoba, która nie szuka konfliktów, ale czasami musi powiedzieć „nie”, nawet członkom rodziny.

 

Bycie wiernym Bogu nie jest łatwe i musimy być gotowi na to, że zostaniemy źle zrozumiani.

 

Chciałbym podzielić się z Wami jedną historią.

 

Kiedy pracowałem w mojej drugiej parafii, spotkałem młodą dziewczynę. Na początku wydawała się pochodzić z rodziny katolickiej. Chodziła na niedzielne msze, spotkania dla młodzieży w moim kościele i grała na gitarze w chórze dziecięcym.

 

Ale później poznałem jej prawdziwą historię. Jej rodzice byli niewierzącymi; prawdopodobnie zostali ochrzczeni, ale nie chodzili do kościoła. Ta dziewczyna nie otrzymała wiary od rodziców. Otrzymała wychowanie chrześcijańskie od swojej babci, która nauczyła ją modlić się.

 

Jestem pewien, że kochała swoich rodziców, ale był między nimi konflikt z powodu jej wiary. Ta sytuacja odzwierciedla dzisiejszą Ewangelię.

Podobnie jak w życiu św. Stanisława Kostki, polskiego jezuity, który postanowił zostać zakonnikiem wbrew woli ojca. Opuścił klasztor szkolny w Wiedniu i pieszo udał się do Rzymu, aby tam dołączyć do Jezuitów.

Nie dożył dnia święceń kapłańskich, ale zmarł w opinii świętości. Trudno było powiedzieć „nie” ojcu, ale Jezus Chrystus i jego wezwanie były ważniejsze i żarliwe niż wola człowieka.

 

Wiele znamy takich historii jak ta, pośród nas.

 

Nikt nie chce kłócić się z rodziną, ale Jezus powinien zawsze mieć pierwsze miejsce w naszym życiu. To On powiedział: „Ale kto wytrwa do końca, ten będzie zbawiony”. Mt 24, 13


No comments:

Post a Comment

Note: only a member of this blog may post a comment.

The last day... Dzień ostateczny...

Mark 13:24-32 The stars will fall from heaven and the powers in the heavens will be shaken Jesus said to his disciples: ‘In those days, afte...