Saturday, 26 September 2020

God's presence in my life.... Miejsce Boga w moim życiu...












In polish below... po polsku, poniżej...  

Matthew 21:28-32

Tax collectors and prostitutes are entering the kingdom of God before you

Jesus said to the chief priests and elders of the people, ‘What is your opinion? A man had two sons. He went and said to the first, “My boy, you go and work in the vineyard today.” He answered, “I will not go,” but afterwards thought better of it and went. The man then went and said the same thing to the second who answered, “Certainly, sir,” but did not go. Which of the two did the father’s will?’ ‘The first’ they said. Jesus said to them, ‘I tell you solemnly, tax collectors and prostitutes are making their way into the kingdom of God before you. For John came to you, a pattern of true righteousness, but you did not believe him, and yet the tax collectors and prostitutes did. Even after seeing that, you refused to think better of it and believe in him.’

   So often we think about what does it mean to be close to God? Who are we as Christians and believers? These are fundamental questions that concern our human being and sense of life. 

 

Jesus Christ wants to establish a special relationship with us. The today's Gospel shows that relationship as a bond between a father and a son. The first, principal rule of love is to love without conditions. Love should be the  fundamental issue in Christianity. 

The parable tells about two sons who were asked for help by their father. The first one said: “I will do it” but he did not fulfil his father’s request. The second one said: “I will not do it” but finally He helped His father. The second son was rebellious, but eventually He helped His father. The real relationship is built on listening to God and fulfilling His will in the name of love. 

 

The second rule is the obedience to God. A perfect example here is Jesus Christ who was obedient to fulfilled the will of His father.  

Obedience to God saves us from self-conceit. Jesus Christ teaches how to fulfil Father’s will and develop our spiritual and daily life.   

 

It may sound very strange, because it may be in contrary to our freedom and independence. But God does not want to enslave us but make us happier. Very often we need some suggestions to make our life better. God is the purest wisdom, He does not want to take away our freedom, but to enrich us by His holiness and power.

 

God, my Lord, may my relationship be built on listening to you. Amen.

 

 

 

 


(Mt 21, 28-32) 
Jezus powiedział do arcykapłanów i starszych ludu: "Co myślicie? Pewien człowiek miał dwóch synów. Zwrócił się do pierwszego i rzekł: „Dziecko, idź i pracuj dzisiaj w winnicy”. Ten odpowiedział: „Idę, panie!”, lecz nie poszedł. Zwrócił się do drugiego i to samo powiedział. Ten odparł: „Nie chcę”. Później jednak opamiętał się i poszedł. Który z tych dwóch spełnił wolę ojca?" Mówią Mu: "Ten drugi". Wtedy Jezus rzekł do nich: "Zaprawdę, powiadam wam: Celnicy i nierządnice wchodzą przed wami do królestwa niebieskiego. Przyszedł bowiem do was Jan drogą sprawiedliwości, a wy mu nie uwierzyliście. Uwierzyli mu zaś celnicy i nierządnice. Wy patrzyliście na to, ale nawet później nie opamiętaliście się, żeby mu uwierzyć".

   Tak często o tym myślimy, co to znaczy być blisko Boga? Po co jest potrzebne moje chrześcijaństwo, kim jestem jako wierzący? To fundamentalne pytania dotyczące człowieka i sensu życia.
Jezus Chrystus zaprasza nas do szczególnej więzi, którą jest nasza wiara i godność dzieci Bożych. Dzisiejsza Ewangelia przedstawia tę relację jako więź między Ojcem a synem, mówiąc szerzej między Ojcem a dziećmi. Pierwszą zasadą jest wzajemna miłość, miłość bezwarunkowa, fundamentalna kwestia zbudowana w chrześcijaństwie między Bogiem a ludźmi.
Dzisiejsza przypowieść mówi o dwóch synach, którzy zostali proszeni przez ojca o pomoc, jeden z nich powiedział: Idę, ale nigdy nie poszedł.  Inny powiedział: Nie idę, ale poszedł z pomocą ojcu. Ten drugi wprawdzie był buntowniczy, ale po otrzeźwieniu umysłu i woli, zdobył przychylność ojca. Prawdziwy związek opiera się na słuchaniu Boga i spełnianiu Jego woli w imię miłości.
Druga zasada to posłuszeństwo Bogu. Doskonałą osobą, która jest posłuszna Bogu, jest Jezus Chrystus, będąc Bogiem, zrealizował plan Ojca do końca.
Posłuszeństwo Bogu wyzwala nas z zarozumiałości; ja wiem lepiej.Jezus Chrystus uczy nas świętego podporządkowani woli Ojca, abyśmy rozwijali swoje życie duchowe i codzienne.
To wskazanie brzmi bardzo dziwnie z powodu poczucia naszej wolności i niezależności. Bóg nie chce nas zniewolić, ale uczynić nas szczęśliwszymi. Bardzo często potrzebujemy wskazówek i sugestii, aby uczynić nasze życie lepszym. Bóg jest najczystszą mądrością, nie chce odbierać naszej wolności, ale nas wzbogaca swoją świętością i mocą.

Boże, mój Panie, niech mój relacja z Tobą będzie budowany na słuchaniu i urzeczywistnianiu Twojej woli. Amen.

Saturday, 19 September 2020

Goodness Of God... Dobroć Boga...

 

Matthew 20:1-16

Why be envious because I am generous?

Jesus said to his disciples: ‘The kingdom of heaven is like a landowner going out at daybreak to hire workers for his vineyard. He made an agreement with the workers for one denarius a day, and sent them to his vineyard. Going out at about the third hour he saw others standing idle in the market place and said to them, “You go to my vineyard too and I will give you a fair wage.” So they went. At about the sixth hour and again at about the ninth hour, he went out and did the same. Then at about the eleventh hour he went out and found more men standing round, and he said to them, “Why have you been standing here idle all day?” “Because no one has hired us” they answered. He said to them, “You go into my vineyard too.” In the evening, the owner of the vineyard said to his bailiff, “Call the workers and pay them their wages, starting with the last arrivals and ending with the first.” So those who were hired at about the eleventh hour came forward and received one denarius each. When the first came, they expected to get more, but they too received one denarius each. They took it, but grumbled at the landowner. “The men who came last” they said “have done only one hour, and you have treated them the same as us, though we have done a heavy day’s work in all the heat.” He answered one of them and said, “My friend, I am not being unjust to you; did we not agree on one denarius? Take your earnings and go. I choose to pay the last comer as much as I pay you. Have I no right to do what I like with my own? Why be envious because I am generous?” Thus the last will be first, and the first, last.’

   Today's Gospel may horrify us.  Why? Because of the parable that we can find in it. The owner who hired many people paid the same wage for everybody. Those people who came in the morning, those who came at noon, and even those who started their work in the evening. Each of them got one denarius. 

 

This Gospel may be shocking because it seems that the owner was unfair towards those people who came earlier. 

 

We have the right to judge his behaviour this way, but on the other side, the parable shows that our perception of the world is so different from the Lord’s. From the market’s point of view, it is not right. But the parable is an example of the mercy of Jesus. The Matthew's Gospel gives us the image of loving God who does not divide people into better and worse. Those who deserve His mercy and those who don’t.

 

Selection based on some opinions is our way of thinking. We always say that people are good or bad, nice or unfriendly, winners or losers.

 

But the Lord has only one category, He loves every man and always gives us a chance to change our lives. Sometimes it is difficult to understand it, but this is God, He never loses His hope in people. 

 

Every day the Church fights for our souls. In hospitals, hospices and other places, priests bring the sacraments and help people to confess their sins, sometimes in last minutes of their lives. We will fight this battle until the end of the world, the battle for children, young and old people, because of the words of Jesus from the today's Gospel.  God’s love never gives up. 

 My Lord, may your love and grace touch my heart.    


(Mt 20, 1-16a) 
Jezus opowiedział swoim uczniom następującą przypowieść: "Królestwo niebieskie podobne jest do gospodarza, który wyszedł wczesnym rankiem, aby nająć robotników do swej winnicy. Umówił się z robotnikami o denara za dzień i posłał ich do winnicy. Gdy wyszedł około godziny trzeciej, zobaczył innych, stojących na rynku bezczynnie, i rzekł do nich: „Idźcie i wy do mojej winnicy, a co będzie słuszne, dam wam”. Oni poszli. Wyszedłszy ponownie około godziny szóstej i dziewiątej, tak samo uczynił. Gdy wyszedł około godziny jedenastej, spotkał innych stojących i zapytał ich: „Czemu tu stoicie cały dzień bezczynnie?” Odpowiedzieli mu: „Bo nas nikt nie najął”. Rzekł im: „Idźcie i wy do winnicy”. A gdy nadszedł wieczór, rzekł właściciel winnicy do swego rządcy: „Zwołaj robotników i wypłać im należność, począwszy od ostatnich aż do pierwszych”. Przyszli najęci około jedenastej godziny i otrzymali po denarze. Gdy więc przyszli pierwsi, myśleli, że więcej dostaną; lecz i oni otrzymali po denarze. Wziąwszy go, szemrali przeciw gospodarzowi, mówiąc: „Ci ostatni jedną godzinę pracowali, a zrównałeś ich z nami, którzy znosiliśmy ciężar dnia i spiekotę”. Na to odrzekł jednemu z nich: „Przyjacielu, nie czynię ci krzywdy; czyż nie o denara umówiłeś się ze mną? Weź, co twoje, i odejdź. Chcę też i temu ostatniemu dać tak samo jak tobie. Czy mi nie wolno uczynić ze swoim, co chcę? Czy na to złym okiem patrzysz, że ja jestem dobry?” Tak ostatni będą pierwszymi, a pierwsi ostatnimi".



 

   Dzisiejsza Ewangelia może nas przerażać. Czemu? Z powodu przypowieści, którą możemy w niej znaleźć. Właściciel, który zatrudnił wiele osób, płacił każdemu taką samą pensję. Ci, którzy przyszli rano, ci, którzy przyszli w południe, a nawet ci, którzy rozpoczęli pracę wieczorem. Każdy z nich otrzymał jednego denara.


Ta Ewangelia może szokować, bo wydaje się, że właściciel był niesprawiedliwy wobec tych, którzy przyszli wcześniej.


Mamy prawo tak oceniać jego postępowanie, ale z drugiej strony przypowieść pokazuje, że nasze postrzeganie świata jest tak różne od Pana. Z punktu widzenia Boga nie jest to właściwe. Przypowieść jest przykładem miłosierdzia Jezusa. Ewangelia Mateusza daje nam obraz kochającego Boga, który nie dzieli ludzi na lepszych i gorszych, na tych, którzy zasługują na Jego miłosierdzie, i tych, którzy na nie zasługują.


Wybór na podstawie pewnych opinii to nasz sposób myślenia. Zawsze mówimy, że ludzie są dobrzy lub źli, mili lub nieprzyjaźni, zwycięzcy lub przegrani.


Ale Pan kocha każdego człowieka i zawsze daje nam szansę na zmianę naszego życia. Czasami trudno to zrozumieć, ale to jest Bóg, On nigdy nie traci nadziei w ludziach.


Kościół każdego dnia walczy o nasze dusze. W szpitalach, hospicjach i innych miejscach kapłani przynoszą sakramenty i pomagają ludziom wyznać grzechy, czasami w ostatnich minutach ich życia. Kościół walczy o dzieci, młodzież i starców, ze względu na słowa Jezusa z dzisiejszej Ewangelii. Miłość Boża nigdy się nie poddaje.



Mój Panie, niech Twoja miłość i łaska dotkną mojego serca.

 

 

 

Sunday, 13 September 2020

Forgiveness... Przebaczenie..





Matthew 18, 21-35


 in polish below... po polsku, poniżej...



To be forgiven, you must forgive



Peter went up to Jesus and said, ‘Lord, how often must I forgive my brother if he wrongs me? As often as seven times?’ Jesus answered, ‘Not seven, I tell you, but seventy-seven times.
  ‘And so the kingdom of heaven may be compared to a king who decided to settle his accounts with his servants. When the reckoning began, they brought him a man who owed ten thousand talents; but he had no means of paying, so his master gave orders that he should be sold, together with his wife and children and all his possessions, to meet the debt. At this, the servant threw himself down at his master’s feet. “Give me time” he said “and I will pay the whole sum.” And the servant’s master felt so sorry for him that he let him go and cancelled the debt. Now as this servant went out, he happened to meet a fellow servant who owed him one hundred denarii; and he seized him by the throat and began to throttle him. “Pay what you owe me” he said. His fellow servant fell at his feet and implored him, saying, “Give me time and I will pay you.” But the other would not agree; on the contrary, he had him thrown into prison till he should pay the debt. His fellow servants were deeply distressed when they saw what had happened, and they went to their master and reported the whole affair to him. Then the master sent for him. “You wicked servant,” he said “I cancelled all that debt of yours when you appealed to me. Were you not bound, then, to have pity on your fellow servant just as I had pity on you?” And in his anger the master handed him over to the torturers till he should pay all his debt. And that is how my heavenly Father will deal with you unless you each forgive your brother from your heart.’


   In the today’s Gospel Peter puts a very important question, how often shall I forgive my enemies, seven times or more. The answer of Jesus was pretty surprising the Apostles, I am not telling you seven, but seventy-seven times, it means ever. The response of Christ, it seems to us merciful as such, but from the human point of view, in many causes unacceptable. Why should I forgive some debts towards my enemies and those, who harm me? The answer is coming automatically, because of Jesus, who forgave his enemies from the Cross. 

 

This talk of Christ shows, that Christianity is for fighters, not for indifferent people, so the teaching of our Master is so demanding. On the other hand, we are the benefactors of Merciful God. 

 

The explanation is contained into the parable about the two servants and debtors. This story makes us ashamed a bit, when we do not want to be merciful to others. The whole story contains love of God, and selflessness of Jesus. 

 

Let’s have a look on the two servants, the first one was indebted of ten thousand talents and another 1 hundred denarii, the first one was unmerciful, and the second one was asking for a grace of time, to be able to pay for the debt. 

It worthy to understand the difference of money, the debt of the first servant to his lord was about 260 000 kg of silver, the debt another one was much less, 380 grams of silver, the comparison towards first debtor is smashing. 

 

Even though he was indebted a huge amount, he was not able to help to his fellow servant and postponed this little money for later. The situation shows his ignorance and the will of revenge.

 

And what about us? Are we not the same, being the benefactors of unlimited love and forgiveness of God? Very often we are resisted to forgive, because of many things and harms. It is understandable, so often it is difficult, but inner resistance makes us blind on love to God and our neighbours, like this first servant. Why?

Because of heart, which is closed for God’s grace and full of pride. Many of us say, I don’t forgive, because this attitude of mercy destroys my feeling of proud and worth. Does this attitude is not similar to the servant, who needed to pay 10 000 talents for his lord? 

 

And we are bestowed unlimited love of God, and we are not able to give a sign of mercy, because my heart is pride and closed for the Lord. 

 

Blessed Jeremy Popieluszko, the Polish Martyr of the Polish Communist System, who had been killed in 1984, he used to say: let us overcome every evil of love and goodness. This is the attitude of Christian faith. Being benefactor of God’s Mercy, we should do the mercy to others. Let us pray for it, today. Amen. 




(Mt 18, 21-35) 

Piotr podszedł do Jezusa i zapytał: "Panie, ile razy mam przebaczyć, jeśli mój brat zawini względem mnie? Czy aż siedem razy?" Jezus mu odrzekł: "Nie mówię ci, że aż siedem razy, lecz aż siedemdziesiąt siedem razy. Dlatego podobne jest królestwo niebieskie do króla, który chciał się rozliczyć ze swymi sługami. Gdy zaczął się rozliczać, przyprowadzono mu jednego, który był mu winien dziesięć tysięcy talentów. Ponieważ nie miał z czego ich oddać, pan kazał sprzedać go razem z żoną, dziećmi i całym jego mieniem, aby dług w ten sposób odzyskać. Wtedy sługa padł mu do stóp i prosił go: „Panie, okaż mi cierpliwość, a wszystko ci oddam”. Pan ulitował się nad owym sługą, uwolnił go i dług mu darował. Lecz gdy sługa ów wyszedł, spotkał jednego ze współsług, który mu był winien sto denarów. Chwycił go i zaczął dusić, mówiąc: „Oddaj, coś winien!” Jego współsługa padł przed nim i prosił go: „Okaż mi cierpliwość, a oddam tobie”. On jednak nie chciał, lecz poszedł i wtrącił go do więzienia, dopóki nie odda długu. Współsłudzy jego, widząc, co się działo, bardzo się zasmucili. Poszli i opowiedzieli swemu panu wszystko, co zaszło. Wtedy pan jego, wezwawszy go, rzekł mu: „Sługo niegodziwy! Darowałem ci cały ten dług, ponieważ mnie prosiłeś. Czyż więc i ty nie powinieneś był ulitować się nad swoim współsługą, jak ja ulitowałem się nad tobą?” I uniósłszy się gniewem, pan jego kazał wydać go katom, dopóki mu nie odda całego długu. Podobnie uczyni wam Ojciec mój niebieski, jeżeli każdy z was nie przebaczy z serca swemu bratu".



W dzisiejszej Ewangelii Piotr stawia bardzo ważne pytanie, jak często mam przebaczać swoim wrogom, siedem lub więcej razy. Odpowiedź Jezusa była dość zaskakująca dla Apostołów, nie mówię wam siedem, ale siedemdziesiąt siedem razy, to znaczy zawsze. Odpowiedź Chrystusa jako taka wydaje nam się miłosierna, ale z ludzkiego punktu widzenia z wielu powodów jest nie do przyjęcia. Dlaczego miałbym odpuszczać niektóre zawinienia wobec moich wrogów i tycm  którzy mnie krzywdzą? Odpowiedź przychodzi automatycznie dzięki Jezusowi, który przebaczył swoim wrogom z krzyża.

Ta mowa  Chrystusa pokazuje, że chrześcijaństwo jest dla wojowników, a nie dla ludzi obojętnych, nauczanie naszego Mistrza jest tak wymagające. Z drugiej strony jesteśmy dłużnikami Miłosiernego Boga.

Wyjaśnienie zawarte jest w przypowieści o dwóch sługach i dłużnikach. Ta historia trochę nas zawstydza, kiedy nie chcemy być miłosierni dla innych. Cała historia zawiera miłość  Boga i bezinteresowność Jezusa.

Przyjrzyjmy się dwóm służącym, pierwszy był zadłużony w wysokości dziesięciu tysięcy talentów, a drugi 100 denarów, pierwszy był bezlitosny, a drugi prosił o łaskę czasu, aby móc spłacić dług .
Warto zrozumieć różnicę w pieniądzach, dług pierwszego sługi u swego pana wynosił około 260 000 kg srebra, dług innego był znacznie mniejszy, 380 gramów srebra, porównanie do pierwszego dłużnika jest miażdżące.

Mimo, że był bardzo zadłużony, nie był w stanie pomóc współsłudze i odłożyć te drobne pieniądze na później. Sytuacja pokazuje jego ignorancję i chęć zemsty.

A co z nami? Czy nie jesteśmy tacy sami, będąc dobrodziejami nieograniczonej miłości i przebaczenia Boga? Bardzo często odmawiamy wybaczenia z powodu wielu rzeczy i krzywd. Jest to zrozumiałe, często jest to trudne, ale wewnętrzny opór zaślepia nas na miłość do Boga i bliźnich, jak w przypadku tego pierwszego  sługi. Czemu?
Z powodu serca pełnego pychy, które jest zamknięte na łaskę Bożą. Wielu z nas mówi: nie wybaczam, ponieważ taka postawa miłosierdzia niszczy moje poczucie dumy i wartości. Czy taka postawa nie przypomina sługi, który musiał zapłacić  panu 10 000 talentów?

Jesteśmy obdarzeni nieograniczoną miłością  Boga i potrafimy dać znaku miłosierdzia, ponieważ moje serce jest dumne i zamknięte dla Pana.

Błogosławiony Jeremy Popiełuszko, polski męczennik polskiego systemu komunistycznego, który zginął w 1984 roku, mawiał: zwyciężajmy wszelkie zło miłością i dobrem. Taka jest postawa wiary chrześcijańskiej. Będąc odbiorcą Bożego Miłosierdzia, powinniśmy czynić miłosierdzie innym. Módlmy się o to dzisiaj. Amen.


Sunday, 6 September 2020

Brotherhood warning... Braterskie upomnienie...

In polish below... po polsku, poniżej...

Matthew 18:15-20

If your brother listens to you, you have won back your brother

Jesus said to his disciples: ‘If your brother does something wrong, go and have it out with him alone, between your two selves. If he listens to you, you have won back your brother. If he does not listen, take one or two others along with you: the evidence of two or three witnesses is required to sustain any charge. But if he refuses to listen to these, report it to the community; and if he refuses to listen to the community, treat him like a pagan or a tax collector.
  ‘I tell you solemnly, whatever you bind on earth shall be considered bound in heaven; whatever you loose on earth shall be considered loosed in heaven.
  ‘I tell you solemnly once again, if two of you on earth agree to ask anything at all, it will be granted to you by my Father in heaven. For where two or three meet in my name, I shall be there with them.’

   The Author of the Gospel, St. Mathew, quotes the words of Jesus that indicate a very important thing. Christ talks about a fraternal warning, in the name of love and brotherhood. The task which is given by Jesus is pretty demanding. If our brothers or sisters are doing something wrong, we should be able tell them, face to face, about it. It demands a lot of courage and good will. 

 

The teaching of Christ points out our responsibility for other people. We should not say, seeing something wrong, that we don’t care about it or that is not our business.  

 

Our proper reaction may help to save the spiritual life and eternity of other people. 

 

Certainly, it is not an easy job because of the misleading meaning of freedom and independence. Today, many people feel offended if someone tells them off in the name of goodness and love. 

 

 It’s easier to gossip, condemn or hate if we see something wrong in the behaviour of our neighbours. 

 

Someone once said: God save me from my friends. I can protect myself from my enemies. 

 

So often we become those unfair friends, when we are building our own sense of primacy. 

 

This task from the today’s Gospel is very difficult, but before God we are responsible for ourselves and our brothers and sisters in faith. Jesus, give us your power to react to evil. Amen.   

   



(Mt 18, 15-20) 
Jezus powiedział do swoich uczniów: "Gdy brat twój zgrzeszy przeciw tobie, idź i upomnij go w cztery oczy. Jeśli cię usłucha, pozyskasz swego brata. Jeśli zaś nie usłucha, weź z sobą jeszcze jednego albo dwóch, żeby na słowie dwóch albo trzech świadków oparła się cała sprawa. Jeśli i tych nie usłucha, donieś Kościołowi. A jeśli nawet Kościoła nie usłucha, niech ci będzie jak poganin i celnik. Zaprawdę, powiadam wam: Wszystko, cokolwiek zwiążecie na ziemi, będzie związane w niebie, a co rozwiążecie na ziemi, będzie rozwiązane w niebie. Dalej, zaprawdę, powiadam wam: Jeśli dwóch z was na ziemi zgodnie o coś prosić będzie, to wszystko otrzymają od mojego Ojca, który jest w niebie. Bo gdzie są dwaj albo trzej zebrani w imię moje, tam jestem pośród nich".



Autor Ewangelii św. Mateusz relacjonuje przemówienie Jezusa, który wskazuje na bardzo ważną rzecz. Chrystus mówi o braterskim ostrzeżeniu w imię miłości i braterstwa. Zadanie, które daje Jezus, jest dość wymagające, aby porozmawiać twarzą w twarz z naszym bratem lub siostrą i powiedzieć im, jeśli zrobią coś złego. Ta konfrontacja wymaga dużo odwagi i dobrej woli.

Nauka Chrystusa wskazywała na naszą odpowiedzialność wobec innych. Nie mogę powiedzieć, widząc coś złego, nie obchodzi mnie to, to nie moja sprawa.

To dotyczy także naszej duchowości. Nasza właściwa reakcja może chronić duchowość i wieczność wielu.

Z pewnością ta praca nie jest łatwa ze względu na mylące znaczenie wolności i niezależności. Wielu ludzi czuje się dziś urażonych, jeśli ktoś ich napomina w imię dobra i miłości.

Ta trudność rodzi kolejny problem.

 Łatwiej jest plotkować, potępiać, nienawidzić, widząc coś złego w oku sąsiada.

Ktoś powiedział: Boże, chroń mnie przed fałszywymi przyjaciółmi, ponieważ sam obronię się przed moimi nieprzyjaciółmi. 

Tak często, krytykując bez miłości i empatii, możemy być tymi niesprawiedliwymi i fałszywymi przyjaciółmi.

To zadanie dzisiejszej Ewangelii jest bardzo trudne, ale przed Bogiem jestem odpowiedzialny za siebie i moich braci i siostry w wierze. Jezu, daj mi moc reagowania na zło w moim życiu i życiu mojego bliźniego. Amen.

Come to adore Him... Przybądź aby oddać Jemu cześć...

  Luke 2:1-14 'In the town of David a saviour has been born to you' Caesar Augustus issued a decree for a census of the whole world ...