Friday, 11 August 2023

The Mary's Assumption...

 


Luke 1:39-56

The Almighty has done great things for me

Mary set out and went as quickly as she could to a town in the hill country of Judah. She went into Zechariah’s house and greeted Elizabeth. Now as soon as Elizabeth heard Mary’s greeting, the child leapt in her womb and Elizabeth was filled with the Holy Spirit. She gave a loud cry and said, ‘Of all women you are the most blessed, and blessed is the fruit of your womb. Why should I be honoured with a visit from the mother of my Lord? For the moment your greeting reached my ears, the child in my womb leapt for joy. Yes, blessed is she who believed that the promise made her by the Lord would be fulfilled.’
  And Mary said:
‘My soul proclaims the greatness of the Lord
and my spirit exults in God my saviour;
because he has looked upon his lowly handmaid.
Yes, from this day forward all generations will call me blessed,
for the Almighty has done great things for me.
Holy is his name,
and his mercy reaches from age to age for those who fear him.
He has shown the power of his arm,
he has routed the proud of heart.
He has pulled down princes from their thrones and exalted the lowly.
The hungry he has filled with good things, the rich sent empty away.
He has come to the help of Israel his servant, mindful of his mercy
– according to the promise he made to our ancestors –
of his mercy to Abraham and to his descendants for ever.’
Mary stayed with Elizabeth about three months and then went back home.

   Today, with the Mother of Church, we celebrate one of the most important Feast of our Faith, The Assumption of Our Lady Mary. Pope Pius XII in A.D. 1950 promulgated the youngest Dogma of the Catholic Church – that Mary, after her death, was taken with her body and soul to heaven. This truth presents our belief: our Mother thanks to Jesus’ merits was united with the Son in His Kingdom. As the Mother of Jesus, she was granted eternal life. 

 

This Solemnity encourages us to look at Mary as the witness of God. Certainly, Mary is not focused on her own, but she points at Jesus as our Lord. 

 

What is Mary telling us? First, she gave birth to Jesus and cared for her. The scene for Nazareth shows her marvelous confidence. She had no certainty but said “yes”: “thy will be done”. That situation completely changed her life and the life of Saint Joseph, but she believed in what the angel said, and she trusted in God. That was the most important for her. We say, Mary is full of grace, it means, she allowed to be possessed by God in 100%. 

 

Her biggest concern was to take care of our Savior. Apart from that, Mary teaches us unconditional agreement to the God’s will. She shows how we should submit our life and plans to God, what is not easy, but necessary if we treat my spiritual life serious.  One of the catholic authors wrote in his book, if we give to God a 30 % of our life, Jesus never disappears to possess us in 100%. This is the real attitude of what Mary is teaching us. 

 

Moreover, Mary in heaven is the ambassador of every person. We believe in her special position in the plan of Salvation. Our Lady is next to Christ, she supports us in our intentions. Devotion leads to Jesus, through the support of Mary. She is our powerful supporter. 

 

In the Gospel we read that Mary visited Elizabeth who became pregnant. Mary was also expecting a baby, but her sense of love and help caused that she travelled 100 km to meet with the woman in need. 

 

It is the lesson of love and sensitivity. 

 

Let’s turn our sigh to Mary and pray trough her intercession. Let’s believe in her help and love. 

 

Mary, Mother of God, pray for us. Amen.

 

  



(Mt 14,22-33) 
Gdy tłum został nasycony, zaraz Jezus przynaglił uczniów, żeby wsiedli do łodzi i wyprzedzili Go na drugi brzeg, zanim odprawi tłumy. Gdy to uczynił, wyszedł sam jeden na górę, aby się modlić. Wieczór zapadł, a On sam tam przebywał. Łódź zaś była już sporo stadiów oddalona od brzegu, miotana falami, bo wiatr był przeciwny. Lecz o czwartej straży nocnej przyszedł do nich, krocząc po jeziorze. Uczniowie, zobaczywszy Go kroczącego po jeziorze, zlękli się myśląc, że to zjawa, i ze strachu krzyknęli. Jezus zaraz przemówił do nich: Odwagi! Ja jestem, nie bójcie się! Na to odezwał się Piotr: Panie, jeśli to Ty jesteś, każ mi przyjść do siebie po wodzie! A On rzekł: Przyjdź! Piotr wyszedł z łodzi, i krocząc po wodzie, przyszedł do Jezusa. Lecz na widok silnego wiatru uląkł się i gdy zaczął tonąć, krzyknął: Panie, ratuj mnie! Jezus natychmiast wyciągnął rękę i chwycił go, mówiąc: Czemu zwątpiłeś, małej wiary? Gdy wsiedli do łodzi, wiatr się uciszył. Ci zaś, którzy byli w łodzi, upadli przed Nim, mówiąc: Prawdziwie jesteś Synem Bożym.



XIX Niedziela Zwykła, Rok A. Mt 14,22-33. 2023. 

 

 

Dziś słowo Pana przedstawia dwie osoby, które przetrwały wyzwanie wiary. W pierwszym czytaniu z Pierwszej Księgi Królewskiej widzimy proroka Eliasza, który był prześladowany przez króla Izraela i jego żonę za właściwe oddanie się Bogu. Społeczeństwo żydowskie okazało się nieposłuszne, wybierając religię pogańską.

 

Autor pierwszego czytania ukazuje sytuację, w której Eliasz ukrywa się przed wrogami.  W pewnym momencie nadeszły klęski żywiołowe, wiatr, ogień i trzęsienie ziemi. Prorok myślał; Pan jest w nich. Ale Bóg był w łagodnym wietrze, który przyszedł, aby wzmocnić wiarę i gorliwość Eliasza, aby walczyć o prawdziwy związek z Bogiem w społeczności żydowskiej. Obecność Boga dodała mu otuchy w tym trudnym czasie.

 

Ewangelia Mateusza przenosi nas nad Jezioro Galilejskie, Jezus po modlitwie wracał do łodzi, idąc po wodzie, co było sprzeczne z zasadą grawitacji. Apostołowie przestraszyli się, myśląc, że to zjawa. Ale Jezus mówi: nie bójcie się, to ja.

Cała sytuacja zachęcała Piotra, aby uczynił to samo, prosząc Pana: pozwól mi przyjść do ciebie. Jezus powiedział przyjdź. Wszystko byłoby dobrze, gdyby nie kryzys wiary. W końcu Piotr zaczął tonąć, wołając do Chrystusa, pomóż mi. Okazał się człowiekiem małej wiary, polegającym w 100% na sobie, a nie na Jezusie.

 

Historie dwojga ludzi są „zwierciadłem” nas samych. Jesteśmy tacy sami, mający wiele rozterek, kryzysy wiary i rozproszenie. Jezus przychodzi do nas, aby nas umocnić, mówiąc: nie lękajcie się, Ja jestem z wami. Nie wahaj się iść ze mną po „wodzie” swojego życia, po „cienkiej” tafli lodu”, zaufaj mi.

 

Dar wiary został nam dany, aby zrozumieć, że w moim życiu zawsze jest wyjście. Niemal codziennie słyszymy historie różnych osób, które mówią, że bez Boga, wiary, modlitwy, nigdy nie dałyby sobie rady w życiu, obecność Boga bardzo im pomaga. Komunia Święta, niedzielna Msza św., różaniec jest jak „wzmacniacz” dla mojej wiary i pewności, że ktoś jest ze mną.

 

Eliasz i Piotr choć byli ludźmi strachu, zachęcają nas, byśmy zaufali Panu, On chce przyjść do mojego serca, pielęgnując moją wiarę i usuwając mój niepokój. Amen.





No comments:

Post a Comment

Note: only a member of this blog may post a comment.

Come to adore Him... Przybądź aby oddać Jemu cześć...

  Luke 2:1-14 'In the town of David a saviour has been born to you' Caesar Augustus issued a decree for a census of the whole world ...